Strona 211 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 6:03 pm
autor: Nietoperrr...
Przepraszam,Akuku dostał łomot :D Moje myśli są już teraz przy stole operacyjnym,ciut rozkojarzona jestem ::)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 6:06 pm
autor: wiewi
O mamo ale się u Ciebie dzieje... Myślisz, że Akuku po interwencji będzie już spokojniejszy? :)
ale opis brzmi makabrycznie :(
Za tymczasiki trzymam kciuki!!!

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 6:07 pm
autor: odmienna
Kurczak!
Czytam właśnie, jak Cię „przysypało” Nietoperru... jasssny-popielaty; biedniulka Błękitnooka Księżniczka... biedna łapinka :-* :-* :-* .

A i szczuractwo w opresji i Ty Bidulko w tym wszystkim....

Ale, na pewno gratuluję Alfy. Taki Władca Stada, to skarb.
Apsik: do tej pory tylko Sokole Oko tak mnie zachwycał jako Szef.
Wierzę, że znasz też miarę w egzekwowaniu porządku :)
( choć i "niesubordynanta" szkoda- pogubił się chłopak...)

A za Chłopaczków- Łaciaczków; kciukole jakniewiemco! Też im się należy Dobra Przyszłość ♥ ♥.

Nietoperrku; będzie dobrze.

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:14 pm
autor: Kluska123
Melduję się po kastracji łaciatych byczków ;D Obyło się bez komplikacji, dziabów i innych niespodzianek :D Aktualnie 'podgrzewam' chłopaczków termoforem, jeść na razie nie chcą, pochliptali wodę i już jutro wrócą cali i zdrowi do ukochanego domku u Nietoperrrka.

Obrazek Obrazek

Obrazek - zdjęcie sprzed minuty, aktualna pozycja jednego z chłopaczków 8) Robione telefonem, stąd ta jakość.

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:18 pm
autor: wiewi
super, że wszystko dobrze poszło! :)
Jakie śliczne i spokojne aniołki :))

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:20 pm
autor: klimejszyn
jakie bidoczki :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:28 pm
autor: Nietoperrr...
Moje tymczasy,te brzydkie,niedobre kaptury,co to tyle krwi córę i mnie kosztowały,tyle zachodu i pieniądzorów,już po zabiegu - Klusia - jesteś wielka!!!Jakoś im nie współczuję ::) No może Szopenkowi ciut,bo on fajny chłopak jest,całkiem niechcący córuś mi dziabnął.Ona już wybaczyła i sama mi nawet tłumaczy "Ale mamusiu,on nie ciał,on niecący,bo myślał,że to kot,a to moja lącka była!" ::)
W kolejce i tak następny jest Akuku,bo to,co wyprawiał ostatnio,szarpie mi resztki nerwów.Szefo dał konkretną nauczkę (cudowny mój Miś Killer ;D ),ale u Akuku to działa na chwilę jedynie.Kazdy już zna swoje miejsce w szeregu,nawet jego brat,a on wciąż się ciska i ciska,krzywdę innym robi,udowadniając nie wiadomo co nie wiadomo komu,no bo przecież alfa jest tylko jeden ::)

Ech,odpocząć by się chciało od problemów.
Ale szczurzych story nigdy dość.Mój tato znalazł szczura na śmietniku.Szczura z guzem,samiczkę.No i wziął,no bo cóż innego można zrobić?I co teraz?... :-\

Ech chłopaki,wracajcie do mnie po tym zabiegu,ja w ogóle nie wiem,czy ja Was teraz oddam ;) (żart)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:30 pm
autor: wiewi
ojj Nietoperku należy Wam się trochę spokoju, oj należy.
Trzymam mocno kciuki abyś w końcu mogła go zaznać i trochę odpocząć...

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:37 pm
autor: Kluska123
Gdyby nie to, że jutro będę miała samiczkę z małymi to bym wzięła maleńką z guzem na DT, jakąś zbiórkę, bazarek by się zorganizowało... Eh, trudno jest się rozdwoić i roztroić ale jakoś wspólnymi siłami damy radę słoneczko :-*
To kiedy przyjeżdża Akuku? :> Taki mały żarcik, już masz tyle nerwów, że Ci naprawdę współczuję. Odpocznij najpierw po tej kastracji, a potem się umówisz na kolejną, ja Ci pomogę, będzie dobrze! A może ktoś z Wrocławia by dał DT samiczce ze śmietnika? Ja się wybieram w ten bądź następny weekend do Wałbrzycha, gdyby się udało zorganizować transport do Wałbrzycha to ją przywiozę do Wrocławia, nie ma sprawy, naprawdę (jadę autem) :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 8:44 pm
autor: Nietoperrr...
Muszę najpierw znaleźć kogoś z okolic Jelonki,kto mógłby ją zabrać od taty i ocenić dokładniej jej stan,co to za guz,bo tata kompletnie niekumaty.Ale dobrze,że ją zabrał :) Ech,idę spać,sił mi już brak na dziś ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 10:15 pm
autor: Eve
Widziałam tych Twoich. Nawet z pyska tak ..nie najgorzej patrzyło i trochę ptysie przystojniaki, którz by pomyślał że to takie sekatorki. Milusi ..choć miałam cichą nadzieję iż Akuku spotkam i pogrożę mu paluszkiem ::)
Teraz dostali nową szansę co ich kosztowała jajka ale za to jakie widoki na przyszłość :)
Iwuś teraz musi być już z górki, wysyłam Ci wszystkie moje pozostałe siły :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 10:23 pm
autor: Nietoperrr...
Eve,a coś Ci jeszcze zostało? ;)
Ja wiem,miałam iść spać,ale mała ze śmietnika mi spać nie daje... ::)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=37800

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt paź 02, 2012 11:05 pm
autor: Justka1
Oj dzieje się u Ciebie,dzieje.Wiele razy też przechodziłam taki hardcore,którego wcale nie lubię ::) Trzymam kciuki za chłopaków i za tą znalezioną samiczkę <kciuki>.

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr paź 03, 2012 7:44 pm
autor: Nietoperrr...
Te dwa kaptury,to są najbardziej śmierdzące szczury pooperacyjne,jakie w życiu...czułam... ::) Masakra ::) Nie wyrabiam z nimi w pokoju :-X
A moje się tłuką - nowe zapachy. ;)
Rambo dalej puszy się na widok ludzia,zaraz mu zafunduję godzinne przymusowe siedzenie na ludzkim ramieniu ;) Tylko klamerkę na nos założę :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr paź 03, 2012 7:47 pm
autor: Kluska123
Zgadzam się w 10000% - gdy tylko opuściły nasze skromne progi, tak jakoś przestało nagle śmierdzieć :P A ja narzekam na moje biedne misiole, wszystkie wytuliłam i wycałowałam i nie mogę w to uwierzyć, że one PACHNĄ! ;D