Strona 211 z 265

Re: Smutnik :(

: wt mar 02, 2010 9:15 pm
autor: LaCoka
klimejszyn pisze:LaCoka, o moich zapominają prawie wszyscy co roku. mam urodziny 1 stycznia, więc nikt nawet nie pomyśli o tym, żeby chociaż się uśmiechąć jakoś ładnie do mnie.
;/

Re: Smutnik :(

: wt mar 02, 2010 9:20 pm
autor: lavena
Ja kilka dni temu przypomniałam matce że siostra ma urodziny...
O moich też nie pamięta i szczerze nie robi już to na mnie wrażenia...

Re: Smutnik :(

: wt mar 02, 2010 10:17 pm
autor: matrix360
Gdyby nie portale typu nasza klasa to szczerze - czy ktokolwiek by w ogóle pamiętał? oO'

Re: Smutnik :(

: wt mar 02, 2010 10:52 pm
autor: lavena
Noo ja o urodzinach swoich przyjaciół pamiętam.
Wiadomo dat wszystkich znajomych nie idzie spamiętać ale tych najbliższych mi ludzi zawsze pamiętam.

Re: Smutnik :(

: śr mar 03, 2010 1:29 am
autor: Kameliowa
Moja matka notorycznie myli moje urodziny. W części dość ważnych papierów mam błędy przez to. :/ Zwłaszcza jeśli chodzi o to, jak mnie zapisywała do podstawówki itd. Wszędzie jest zła data i ja do tej pory w zasadzie mam problemy.

Re: Smutnik :(

: śr mar 03, 2010 11:02 am
autor: Magamaga
Ja tam zawsze o ważncyh datach pamiętałam - mam nawet taki pra-stary kalendarzyk, gdzie mam powpisywane imieniny, urodziny itp.

Re: Smutnik :(

: śr mar 03, 2010 3:59 pm
autor: Kameliowa
Jestem arodzinną i aspołeczną wyrodną córką.
i nie jest mi z tym źle

Re: Smutnik :(

: śr mar 03, 2010 7:55 pm
autor: Jessica
jestem zmeczona po pracy jak pies, jeszcze Fuks jakis taki dziwny jest :( ja sie wykoncze. jutro mam wolne,jedziemy do weta

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 12:50 am
autor: susurrement
nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić.. :'(

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 8:47 am
autor: Licho
susurrement pisze:nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić.. :'(
wal, jestem pewna, ze ktoś miał już podobny problem i będzie potrafił coś mądrego powiedzieć ;)

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 12:58 pm
autor: susurrement
Licho pisze:
susurrement pisze:nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić.. :'(
wal, jestem pewna, ze ktoś miał już podobny problem i będzie potrafił coś mądrego powiedzieć ;)
tylko, że to aż wstyd się przyznać..

chce już się wyprowadzić, zająć się wszystkim sama, chcę, żeby było tak jak ja tego chcę..

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 7:12 pm
autor: matrix360
susurrement nie ty jedna tego chcesz..

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 10:06 pm
autor: Maszka
dzisiaj wyjechała ze stajni do Jaszkowa jedna z moich ukochanych klaczy, Rebeka. Razem z innym wałachem. I może się okazać, że drugi koń - Bengt, do którego jestem przywiązana też wyjedzie :'( Tak to jest w szkółkowych, się człowiek przywiąże i nagle brakuje...

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 10:26 pm
autor: yss
ząb mnie boli.

Re: Smutnik :(

: czw mar 04, 2010 10:46 pm
autor: Dorotka96
Czuję, że bez Odinki nie będzie już tak, jak dawniej... Okropna jest ta myśl, gdy wiem, że nie mogę jej wyleczyć, nic nie poradzę... Pozostaje tylko czekać na cud albo... :'(
Pocieszam się tym, że maleńka ma się narazie dobrze, dbam tylko o nią, wcale nie o siebie, co mi na złe wychodzi. Jestem na dobrej drodze do depresji. Czy nie przesadzam...? Nie wiem, czy jestem gotowa, aby co 2-3 larta cierpieć z podowu straty ukochanej przyjaciółki z ogonkiem...