szczury.org

thx Zalbi ; ))
noooo tak właśnie patrzę
a no tak, foremek jest 12 w opakowaniu ; )
uffff

zalbi pisze:ponieważ w pewnym sensie "dostałam" rybkę i wracam do początków akwarystyki, przeglądam teraz informacje o rybkach.

oto, co znalazłam:

jaka zaj*****
co to za ryba i czy ona ma tak z natury czy ludzie ją zmutowali?

Jest fuj ta rybka!
A ja choruje na bieznie.. a mnie nie stac..

w sumie nie wiadomo.. to się po ang nazywa "bubble eye goldfish"


ta:
http://media.photobucket.com/image/bubb ... un_st1.jpg
wyglada jakby była po kilkudniowej imprezie..


a ta:
http://farm1.static.flickr.com/49/12497 ... 83138d.jpg
tej mi jest żal..

ta druga taka bezradna biedna słodkie te rybki, wcale nie fuj

Popatrzyłam się na tą rybkę i zaczęłam wspominać mojego Świętej Pamięci Szatana. Niebiesciutkiego pana bojownika. Wspaniały był. Kurde, wiecie, ze za tym cudaczkiem tęsknię?
Takie to głupiutkie, kiedy się wkładało palec do akwarium, żeby liść roślinki przesunąć to już się rzucał i lustro atakował, ale świetny był. Tęsknie za moim Szatankiem... Zastanawiam się czy czasem nie zainwestować w jakieś większe akwa i nie kupić sobie na gwiazdkę paru rybek, albo jednego bojowniczka... Nawet wiem, jak bym go nazwała, Lucyfer .
A propo szatanów, Lucyferów i innych dziwactw to umieram na myśl, zedo świąt przerabiamy cały czas biblię... Jak tu się nie wkurzyć, kiedy jest się cholernie do tyłu za klasą? Nigdy się nie naucze tego stworzenia świata.. Brrr! Kto w ogóle wymyślił żeby uczyć nas tego w szkole?!

Oo matko współczuję ci młoda istoto ze lądują ci to do głowy
a propo stworzenia ..tym razem Irlandii

jak bóg tworzył eire:
pierwszego dnia zasiał trawę
drugiego dnia porozrzucał kamieni...
trzeciego dnia stworzył bardzo silny wiatr..
czwartego dnia zaczęło padać
piątego dnia ..nadal pada...
szóstego dnia posadził piękne i geste lasy..a
siódmego dnia przypłynęli Anglicy i wycieli lasy w pizdu

uwielbiam:
http://sadosia.blog.onet.pl/Satyra-w-kr ... 44322925,n

Jateż chce córeczke Lucyfera!
Kapitalne, ze śmiechu padłam.

W końcu skończyłam remont pokoju i wyszło na to, że nowa klatka się nie zmieści. Nigdzie. Choleeera jasna. Nie wiem co mam robić. Czy szykować monetę na jakąś wysoką klatę czy przerabiać tamtą. No nie wiem co mam robić, a czasu mało, bo nie chcę żeby chłopcy cisnęli się w tej klatce co mam obecnie. Cholera. Szlag by to...

Nu , a nie da sie przemeblować ?Postawić na 2 meblach i podstawce ? U mnie Casita 120 jest an komodzie i połowie biurka i podstawione są kartoniki. Wygląda głupio , ale pal to licho .

Łohoho. Zrobiłam zapas ciastek na rok..

Paul_Julian pisze:Nu , a nie da sie przemeblować ?Postawić na 2 meblach i podstawce ? U mnie Casita 120 jest an komodzie i połowie biurka i podstawione są kartoniki. Wygląda głupio , ale pal to licho .

No właśnie ciężko będzie z takim "układem" zwłaszcza, że mój pokój jest wyjątkowo mały


Jest o taki -->

Edit: Obecna klatka stoi w lewym dolnym rogu i jakoś trochę się mieści. Zastanawiałam się nad tą klatką --> http://www.allegro.pl/item841839209_kla ... akiem.html
Byłaby idealna, bo zmieści 6 klusek i zmieści się bez problemu w tym rogu.

jestes pewna, że zmiesci 6? kalkulator pokazuje mi że 'up to 5'. Sprawdzilam, bo sama teraz szukam klatki