Strona 213 z 290
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 10, 2012 10:48 pm
autor: Blanny
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 10, 2012 11:07 pm
autor: Eve
No i widzisz, wszystko poszło nieźle :)cieszę się ! A teraz to chyba w końcu odeśpisz

Pięknie wyglądają razem

Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 11, 2012 4:17 pm
autor: klimejszyn
odespałam, przez noc była cisza. więc dzisiaj przeniosłam świętą trójcę do dużej klatki. no i znowu zaczęły się kotłowaniny
skończyło się na tym, że Rubi z Czesią śpią razem w koszyczku, a Ares w domku..
pięknie urządziłam klatkę, a już wszędzie walają się papierki
no i jak zmniejszyłam starszym dziewczynom klatkę, od razu łatwiej sprzątać.. wcześniej miałam kolosa 180cm, którego nie dało się rozłożyć na części i musiałam na miejscu każdy koszyczek jechać szmatką, każdy pręcik.. a teraz wrzucam do wanny i heja prysznicem po koszyczkach, prętach i jest super
chociaż i tak, jak jakimś cudem będę miała pieniążki, chcę im zmienić klatkę, która będzie miała 100cm długości - idealna była nasza lotnia, w której chciałam je zostawić, ale po rozmontowaniu kolosa okazało się, że lotnia nadaje się tylko na śmietnik
chociaż zastanawiam się, czy nie wrzucić ich do 120stki, w której wcześniej mieszkali chłopcy. klatka niby max na 6 ogonów, panien 7, ale są drobniutkie, spokojnie by im wystarczyła. tylko, że tam odstępy 2,5 no a panny miniaturowe, to pewnie by powyłaziły
ehh, idę sprzątać dalej

Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 11, 2012 4:22 pm
autor: noovaa
Klim, mi w tridoorze dorosłe panny nie przełaziły przez 2,5cm ... Ale Jagódka raz wepchała łeb i mało sobie karku nie skręciła bo nie mogła wyjąć :/ ... Odginałam z mężem szczeble i wypychałam jej pysia do środka.
Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 11, 2012 4:27 pm
autor: klimejszyn
Noovaa, ale moje panny są naprawdę drobne

Atirka jest niewiele większa od dorodnej, dorosłej myszy. Keiko z kolei chudzinka straszna. one by chętnie uciekały, bo np Rubi i Czesia też są bardzo szczupłe, a z króliczej klatki nigdy nie wylazły..chociaż no one mają tak niecałe 2,5 odstępy w klatce, udało mi się dorwać, z troszkę mniejszym odstępem.
ale chyba zrobię tak, że pustą 120stkę, nawet bez trocin, ustawię i wrzucę tam dziewczyny i zobaczę, jak to wygląda - czy będą próbowały wyłazić i czy łebki dużo mniejsze od odstępów mają.
bo kurcze, mam 2(teraz 3) szczury w setce i cała kuweta wysypana trocinkami, to na długo starcza. a jak 7 panien mam w 80tce, to co chwilę muszę trociny wymieniać

Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 11, 2012 6:28 pm
autor: Igaśka
Blanny w porównaniu łączenie szczurków to pestka.Ja jak łączyłam moich samców (kosze) to myślałam ,że dostanę zawału.Piekło

Chyba nikt nigdy nie słyszał takich odgłosów

A co dopiero mówić gdy jeszcze oboje dominują.
Klimku wiedziałam ,że się udaa !

Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 11, 2012 6:40 pm
autor: noovaa
i zobaczę,
Jagódka w tym tridoorze kilka miesięcy siedziała i nie próbowała

...
Aż w końcu mało mnie na zawał nie posadziła o.O
Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 11, 2012 6:59 pm
autor: klimejszyn
urządziłam 120stkę i wrzuciłam baby, a co !
na razie żadna nie wylazła (tfu tfu !!), ale próbują przeciskać głowy

szukają miejsc, gdzie głowa przelezie, zwłaszcza Atira i Keiko - te, o które najbardziej się bałam, że mogą wyleźć, bo najmniejsze

no, ale główki wsadzają tak do oczu, po czym się cofają. zobaczymy, mam nadzieję, że nie wylezie żadna, bo mi łatwiej sprzątać, jakoś więcej przestrzeni w pokoju się zrobiło, no i dziewczyny już dwuletnie, to i na przyszłość niższa klatka będzie lepsza
a Ares, Rubi i Cześka własnie siedzą razem przy jednej misce

Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 13, 2012 10:52 am
autor: klimejszyn
ehh, mam wrażenie, że skrzywdziłam Aresa łącząc go z dziewuchami
wcześniej biegał, skakał, szalał. teraz głównie śpi w swoim hamaczku, czasem schodzi coś zjeść. Ruda śpi z nim, a Czesia się alienuje w domku.. i jej też mi szkoda. już nie wiem, co zrobić, żeby było dobrze
a Fluff.. Fluff się zrobił strasznie terytorialny. na wybiegu jest ok, klucha jak zawsze. ale w klatce lubi się na mnie rzucić. zwłaszcza, jak mam miskę. muszę ją postawić szybko, odwrócić jego uwagę, bo inaczej podbiega do miski i rzuca się na rękę

Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 13, 2012 2:03 pm
autor: Izabela
Spoko, będzie dobrze, daj im jeszcze trochę czasu. Ares pewnie jeszcze nie wie za bardzo, gdzie jest jego miejsce i na ile mu wolno, więc woli spać niż łazić po klatce

Panny tak samo, trochę czują się zagubione w nowej sytuacji. Po pewnym czasie wszystko się unormuje

A zrezygnowałaś z łączenia ze starszymi dziewuchami ze względu na stan Demerki, tak?
Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 13, 2012 2:07 pm
autor: klimejszyn
Izabela pisze:Spoko, będzie dobrze, daj im jeszcze trochę czasu. Ares pewnie jeszcze nie wie za bardzo, gdzie jest jego miejsce i na ile mu wolno, więc woli spać niż łazić po klatce

Panny tak samo, trochę czują się zagubione w nowej sytuacji. Po pewnym czasie wszystko się unormuje
mam nadzieję, że wszystko się unormuje, bo trochę się martwię
Izabela pisze: A zrezygnowałaś z łączenia ze starszymi dziewuchami ze względu na stan Demerki, tak?
w sumie zrezygnowałam z łączenia ze starszymi dziewczynami przez to, że one są już takim stadem, gdzie wszystko mają ustalone i jak łączyłam je z Czesią i Rubi, to za nic nie chciały ich zaakceptować, a młodziaki wisiały na prętach smutne i uciekały przed wszystkimi, bo tamte fukały, stroszyły sie... no i nie chciałam ich stresować dodatkowo. tym bardziej własnie, że Demerka z tym guzkiem, Keiko drobniutka z przekrzywioną główką też czasem się nie może odnaleźć, jak za dużo wokół niej się dzieje.
dlatego wolałam Aresa do roczniaków wrzucić, bo one są dwie tylko, więc z nimi się może użerać, a jakby go nagle 7 bab oblazło, ofukało, to mogłoby nie być fajnie

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 17, 2012 7:42 pm
autor: klimejszyn
Ares z dziewuchami żyje sobie już raczej zgodnie.. tylko dzisiaj się o coś pokłócili, że wrzaski słyszałam w kuchni (pokój mam na półpiętrze).. ale na szczęście nic się nie stało. tylko zauważyłam, że Ares w hamaku podkula łapkę.. ale wzięłam go na kolana i od razu zaczął brykać, nastraszył mnie tylko
wciskani w szczury beta glukanu idzie marnie, muszę się z nimi siłować strzykawką.. tzn z większością. a największy problem mam z Muną, która zaczęła się rzucać i celować w rękę zębami

więc ją obejmuję rękawem, dociskam do siebie i celuję w pyszczek. a jaka potem obrażona jest !

a po chwili leci do mnie znowu
dzisiaj mi Rubi z Cześką wylazły z klatki jak im michę dawałam, a nie zauważyłam, że pies mi wparował do pokoju. ale się wystraszyłam jak go zobaczyłam z mordą opartą o klatkę, a szczury paradowały mu przed nosem

ale cielak już chyba na tyle się przyzwyczaił do szczurów, że nie muszę się bać. co innego, gdyby akurat biegały np po łóżku, to wtedy by z rozpędu wskoczył chcąc się bawić
no, ale jestem dumna, że tylko patrzył ładnie i pilnował

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 17, 2012 7:45 pm
autor: noovaa
A one z niczym same nie zjedzą beta ?
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 17, 2012 7:46 pm
autor: klimejszyn
no właśnie nic ode mnie nie chcą

musiałabym im michę wstawić z tym, ale wtedy nie wiadomo ile kto zje.
daję im z glukozą, dzisiaj była próba z gerberkiem... nie chcą zjeść z łyżeczki na kolankach

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 17, 2012 8:05 pm
autor: noovaa
Ja tymczasówkę, jak nie chciała zjeść, zamykałam z łyżeczka w transporterku.
Nie wiem jakim cudem, ale doskonale wiedziała o co chodzi. Od razu leciała do łyżki i zjadała. Najpierw troszkę i podchodziła do wyjścia, a później jak widziała że to nie pomogło, to zjadała całe i znów podchodziła i czekała aż wyjmę o.O.