Strona 213 z 265
Re: Smutnik :(
: pn mar 08, 2010 12:53 am
autor: fram
Znowu wideorozmowa z byłym mężem. Jeszcze gorzej.
Re: Smutnik :(
: pn mar 08, 2010 11:55 am
autor: Jessica
nie wiem juz co robic. zawsze jak wydaje mi sie ze jest lepiej,ze zaczyna sie ukladac to kolejny cios
Re: Smutnik :(
: pn mar 08, 2010 2:28 pm
autor: Zorlis
Maszka pisze:dzisiaj wyjechała ze stajni do Jaszkowa jedna z moich ukochanych klaczy, Rebeka.
Rebeka? A skąd ona? Znam jedną taką, z Liljówki jeszcze...
Posiedzę tu trochę, tak z okazji dnia kobiet. Ojciec mi nawet na zwykłe 'dzień dobry' nie odpowiedział kiedy wróciłam do domu, olał i poszedł spać. Nic nowego.
Re: Smutnik :(
: pn mar 08, 2010 4:23 pm
autor: Asiulec
Bardzo mi miło...
Re: Smutnik :(
: pn mar 08, 2010 8:13 pm
autor: Maszka
Zorlis pisze:Maszka pisze:dzisiaj wyjechała ze stajni do Jaszkowa jedna z moich ukochanych klaczy, Rebeka.
Rebeka? A skąd ona? Znam jedną taką, z Liljówki jeszcze...
Nie wiem czy była w Liljówce, nie kojarze... Teraz była w Pony z Walterem, wcześniej w Jaszkowie, teraz znowu tam. Z latarnią na pysku.
Re: Smutnik :(
: pn mar 08, 2010 8:20 pm
autor: matrix360
No pięknie! Mam okropny katar

Co chwila zbiera mi się na kichanie i to okropne łaskotanie w nosie.. Death Note, ratuj -,-"
Re: Smutnik :(
: wt mar 09, 2010 1:29 pm
autor: yss
Maszka pisze:Zorlis pisze:Maszka pisze:dzisiaj wyjechała ze stajni do Jaszkowa jedna z moich ukochanych klaczy, Rebeka.
Rebeka? A skąd ona? Znam jedną taką, z Liljówki jeszcze...
Nie wiem czy była w Liljówce, nie kojarze... Teraz była w Pony z Walterem, wcześniej w Jaszkowie, teraz znowu tam. Z latarnią na pysku.
coś jak elektryczny węgorz?
synek ma stan zapalny w buzi i będzie smarowany bolącą maścią

smutno. na szczęście tylko przez kilka dni.
Re: Smutnik :(
: wt mar 09, 2010 7:09 pm
autor: Dorotka96
Myślałam, że to już koniec...

Re: Smutnik :(
: śr mar 10, 2010 3:42 pm
autor: Kameliowa
Krwa. Jestem wściekła. Moje kontakty z rodziną wyglądaję beznadziejnie, nie utrzymuję praktycznie kontaktów z nimi, z ojcem kilka lat nie rozmawiałam a matka ... szkoda gadać. Ale zawsze wliczyłam, że będę mogła liczyć na brata.. i niespodzianka. Zrobił mnie w ch..., wypiął się i jest szczęśliwy. Zrobił mnie delikatnie mówiąc w konia, przez to ja mam kłopoty, przy czym nic nie powiedział mi o swoich poczynaniach. I teraz ja mam przesrane, o on się cieszy i nie widzi problemu. Wdał się w swojego ojca.
Re: Smutnik :(
: śr mar 10, 2010 3:44 pm
autor: matrix360
Miałam jechać do R. i go zabrać ze sobą do domu, a tutaj proszę

Re: Smutnik :(
: śr mar 10, 2010 3:45 pm
autor: Magamaga
Chłop mi odjechał

.
Re: Smutnik :(
: śr mar 10, 2010 6:33 pm
autor: Jessica
Bols mi chyba umiera:( wlasnie wrocilismy od weta. jest zle,bardzo zle. pomocy
Re: Smutnik :(
: śr mar 10, 2010 8:22 pm
autor: ciemna ja
wczoraj pokłóciłam się z kolegą. dzisiaj z drugim kolegą (z klasy którego bardzo lubie) jeju

dlaczego...

Re: Smutnik :(
: czw mar 11, 2010 12:57 am
autor: pikle
moja babcia leży w szpitalu. mój najlepszy przyjaciel i partner jest daleko, moja przyjaciółka nie ma dla mnie czasu. zawalam wszystko czego się dotykam. nie potrafię być szczęśliwa. nigdy nie jest prosto. i nie wiedzieć czemu sama doprowadzam moje drogi do totalnych wiraży..........
Re: Smutnik :(
: czw mar 11, 2010 8:59 am
autor: Jessica
zgaslo swiatelko

Bolsa juz nie ma . jestem zalamana