Strona 214 z 290
Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 17, 2012 9:28 pm
autor: klimejszyn
to ja bym każdą osobno musiała do transportera wkładać i pewnie tak by się stresowały, że by nie zjadły.
tak samo na kolanach było, jak musiałam każdą po kolei wyciągać z klatki (nie mogłam podczas wybiegu, bo mi wszystkie naraz na kolana włazą), to może dlatego się stresowały i nie chciały jeść...
bo Ares przyzwyczajony do zjadania leków wciągnął od razu, łapczywy Fluffy też, a z dziewuchami problem

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 17, 2012 10:14 pm
autor: Blanny
A ja daję takie rzeczy na palcu z serkiem waniliowym czy jogurtem. Ale koniecznie musi być na palcu. Wtedy biorę na kolana, z łyżki nie zjedzą, ale z palca to jak najszybciej, bo jeszcze zabiorę.

Może spróbuj w ten sposób?
Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 18, 2012 6:53 am
autor: sylwiaj
Klimku a spróbuj z mlekiem kondensowanym słodzonym wiem ze słodki syf ale kropelka nie zaszkodzi i najpaskudniejsze leki przemycać można;)
Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 18, 2012 11:22 pm
autor: carola138
Mój sposób-strzykawka,pobieranie odpowiedniej ilości leku i wstrzykiwanie do Crock Complete VL -najchętniej szły te drobiowe.Nie trzeba dzieciaków wyciągać z klatki,nie trzeba podawać michy-każdy dostaje swoje croketa.Polecam,bo nie raz i nie dwa miałam problem z podawanie leków.
Re: Klimatyczna Szajka
: sob lut 18, 2012 11:25 pm
autor: klimejszyn
sylwiaj pisze:Klimku a spróbuj z mlekiem kondensowanym słodzonym wiem ze słodki syf ale kropelka nie zaszkodzi i najpaskudniejsze leki przemycać można;)
no tego nie próbowałam...
carola138 pisze:Mój sposób-strzykawka,pobieranie odpowiedniej ilości leku i wstrzykiwanie do Crock Complete VL -najchętniej szły te drobiowe.Nie trzeba dzieciaków wyciągać z klatki,nie trzeba podawać michy-każdy dostaje swoje croketa.Polecam,bo nie raz i nie dwa miałam problem z podawanie leków.
własnie zastanawiałam się nad tym

ostatnio nawet w zoologu sterczałam nad Crockami i wyobrażałam sobie, jak to tam wstrzykuję

tylko, że moje lubią sobie zabierać jak im coś daję.. Pepper np weźmie dla siebie, zaniesie w kąt, wróci po następny i tak w kółko.. więc chyba bałabym sie, że któreś zje dawki innego, a ten z kolei nie dostanie w ogóle

Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 20, 2012 4:10 pm
autor: klimejszyn
eh, Rubi nam się rozchorowała. robi boczkami, wciągnięty brzuszek, napuszona... na początku stawiałam na serce, ale teraz zaczęłam słyszeć nosek.
jutro o 16 mamy weta.
wezmę chyba całą ich trójkę, będą się grzać, a przy okazji wetki sobie obejrzą Areska, jak tam się ma.
Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 20, 2012 8:10 pm
autor: Kluska123
Oj
Trzymam bardzo mocno kciuki za Rubi

Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 20, 2012 8:33 pm
autor: Blanny
Ojej.

Żeby to tylko nic poważnego nie było...

Kciukam!
Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 20, 2012 8:37 pm
autor: sylwiaj
ojjj Klimku wycałuj chorowitke i sciskam ogony moich paskud az do beda sine:)
Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 20, 2012 11:43 pm
autor: klimejszyn
dziękujemy
Rubi się rozbrykała, gryzie właśnie koszyk i na nic moje przekupstwo makaronowe
martwię się troszkę, bo odeszły dwie siostry Atiry i Aresa. nie chcę krakać, ale tak się zastanawiałam, że może Ares taki spokojny, mało ruchliwy.... eh, a kysz czarne myśli !
a Demerka dzisiaj była taka nieswoja... ale potem się rozbrykała, więc to chyba jeszcze nie pora, żeby się żegnać... guz nie rośnie jakoś bardzo, a ona ma apetyt, poza dzisiejszą chwilą, kiedy mnie wystraszyła, jest ruchliwa, wesoła.. biję się z myślami
wiem, że niedługo znowu czeka mnie to, co całkiem niedawno. czarna seria. boję się cholernie...

Re: Klimatyczna Szajka
: pn lut 20, 2012 11:56 pm
autor: Eve
Klimku Drogi .. tutaj, przy tych zwierzakach to każdy dzień jest cenny, nie psuj sobie słonecznych chwil czarnymi myślami. Jak to się mówi : Kochaj i tańcz do póki gra muzyka
Złe, cieniste mary zostaw za drzwiami szafy i dobrze zatrzaśnij !
Dużo pozytywnej energii wysyłamy do pocieszenia i tulenia

.. a wszystkie choróbska - wynocha ! Precz !
Re: Klimatyczna Szajka
: wt lut 21, 2012 12:18 am
autor: unipaks
Niech się trzymają ogonki jak najmocniej i Ty też się trzymaj - kciukamy, żeby było dobrze!

Re: Klimatyczna Szajka
: wt lut 21, 2012 6:35 pm
autor: klimejszyn
dziękujemy
wróciliśmy od weta. Rubi jest odwodniona, ma zapalenie płuc i na RTG wyszły pojedyncze ogniska zmian nowotworowych...
więc podajemy antybiotyk przez 2 tygodnie i steryd długotrwale...
takie maleństwo, roczek i już słowo 'nowotwór'...

Re: Klimatyczna Szajka
: wt lut 21, 2012 6:40 pm
autor: noovaa
ajajajjj :/ bidulka.
Re: Klimatyczna Szajka
: wt lut 21, 2012 7:44 pm
autor: Blanny
O kurdę, niezbyt fajnie...

A jak się ogólnie Rubi czuje? Przesyłam Wam nasze wsparcie i ciepłe myśli.

Oby nowotwór u Rubi nie postępował i czuła się dobrze jak najdłużej.
Czy dostała na odwodnienie jakąś kroplówkę?