Szczególik jeszcze o naszych niedawnych rezydentkach
Daliśmy Fantazji plastikowy pojemnik z Castoramy (niby na buty, ale po zrobieniu otworu świetny dla szczurków na domek na wybiegu
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
); ułańska haszczanka z Miką polubiły u nas tego rodzaju miejsca, a będąc tam wcześniej widziałam, że dziewczyny z braku takowych chowają się za grzejnik.
Baby zaanektowały schowanko zgodnie z przewidywaniami, a Fantazja zaczęła nawet traktować je jak przedtem niebieściaczek swoją pufę - znosząc doń "na później" wszelkie frykasy.
Ostatnio wpadł do dziewczynek mój mąż i wysłuchał historii, jak to ułańskie dziecię przeniosło do pudła całą zawartość worka z orzechami włoskimi; wypchała nimi pojemnik tak, że sama nie mogła się już tam zmieścić - orzechy wypełniły je po samą przykrywkę!
Ale - żalił się opiekun - nie o te przejęte orzechy chodziło; chodziło o to, że ona te orzechy, jeden po drugim, przenosiła głęboką nocką w kangurzych skokach przez całą długość pokoju, każdorazowo postukując twardą skorupką o panele głęboko uśpionego domu...
Namiętnie obgryzają ściany jego pokoju, Mika podobno bardziej (u nas to Fantazja wiodła prym w przygotowaniach pod kładzenie nowego tynku
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
), czynią także starania o oddzielenie od siebie poszczególnych części w drzwiach harmonijkowych - dotarły już na znaczącą wysokość i tu też ponoć Mika wiedzie prym
Małżonek mój wygłaskał i wyprzytulał dziewuszki tak, że Fantazja zawiesiła się i odleciała, a Mika leżała rozpłaszczona z zachwytu. Widząc rozmaślone stwory, ich właściciel tylko pokręcił głową w rozgoryczeniu
Chyba się stęskniły za nami panienki, my także za nimi tęsknimy. Cały zeszły tydzień nie mogłam tam podjechać, a tak mi brakuje tulenia ich, głaskania...