Strona 218 z 265

Re: Smutnik :(

: sob kwie 17, 2010 2:05 pm
autor: LaCoka
Również popieram pomysł z wieńcem.

Ten rok szkolny jest straszny, od jego początku zgasło tyle istnień, tyle ważnych dla mnie istnień... do tego miało miejsce tyle strasznych wypadków z udziałem bliskich mi osób...

Joanko mam nadzieję, że trafiłaś w lepsze miejsce i wierzę, że to nie jest koniec Twojej drogi (może jestem dziwna ale wierzę w reinkarnację) [*]

Re: Smutnik :(

: ndz kwie 18, 2010 3:10 pm
autor: Babli
:<

Re: Smutnik :(

: pn kwie 19, 2010 7:28 am
autor: Licho
:(

Re: Smutnik :(

: pn kwie 19, 2010 11:47 pm
autor: Kameliowa
LaCoka pisze:Również popieram pomysł z wieńcem.

Ten rok szkolny jest straszny, od jego początku zgasło tyle istnień, tyle ważnych dla mnie istnień... do tego miało miejsce tyle strasznych wypadków z udziałem bliskich mi osób...

Joanko mam nadzieję, że trafiłaś w lepsze miejsce i wierzę, że to nie jest koniec Twojej drogi (może jestem dziwna ale wierzę w reinkarnację) [*]
Mnie się nie chce uwierzyć ile złych i strasznych rzeczy wydarzyło się tej wiosny. No nie dociera to do mnie. Wiosną powinno wszystko odżywać, a wszędzie widzę jak coś się sypie.

Re: Smutnik :(

: śr kwie 21, 2010 6:47 pm
autor: Dorotka96
To jak będzie? Wieniec, nie wieniec? Jeżeli więcej osób się złoży, to jak najbardziej, czyż nie?

Moja dobra koleżanka ma problem, a ja nie umiem jej pomóc... Nie do końca możemy się dogadać, bo ona nie słyszy... :(

Re: Smutnik :(

: śr kwie 21, 2010 6:50 pm
autor: Izold
Napisz do niej list, niech ona odpisze. swego czasu miałam głuchoniemą koleżankę. frajdę sprawiało nam pisanie do siebie, nawet gdy siedziałyśmy obok siebie. :)


Zawalę te klasę. równie dobrze mogę już szukać przyjaciół w klasach szóstych. :(

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:13 pm
autor: Maszka
Byłam w stajni. Wszystko super. Lecę do Ignaca, potem do Frazy i lecę Kruka. A tam kurde w boksie jakaś klacz. Jak ja nienawidzę stajni szkółkowych! Chodzi - super. Nie chodzi - spierda***. Kulał. I do Kiekrza wrócił. Bo kulał? Do Kiekrza? Do handlarza? Świetnie. A taki fajny koń z niego był. Wielki. Ogromny! ( ja mam 170, a on w kłębie był jeszcze troszkę wyższy) Piękny kary koń. Kulał. Jak Igracha. Bo kulał. :-X

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:23 pm
autor: Astry
Ehh, wiele słyszałam o tym Kiekrzu... a konie szkółkowe mają kiepskie życie, niestety :(. No ale oczywiście nie wszędzie

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:31 pm
autor: Maszka
Dopóki "działają" mają dobrze. Wet też jest. Nie ma ratunku by "działał" - konia już też nie ma. I przyjeżdża potem taka Kreta i siedzi w boksie Kruka. A Kruka nie ma... bo kulał. Gdybym miała im płacić poszłabym stamtąd i szukała szkółki tych z "gatunku rzadkiego".

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:33 pm
autor: Astry
Ja znam jedną, jedyną dobrą szkółkę. Tam konie mają jak w niebie. Nigdy nie zapomnę, jak sprzedali nie wiadomo gdzie "mojego" Anubiska kochanego, też kulał :(. Ludzie są bez serca dla takich biednych koników :(

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:34 pm
autor: Jessica
ja tez slyszalam o kiekrzu bo kuzynka mojego chlopaka jezdzi konno

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:36 pm
autor: Astry
Podobno sprzadają wiele koni na rzeź. Ale to tylko plotka, więc nie jestem pewna.

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 7:40 pm
autor: Jessica
Astry pisze:Podobno sprzadają wiele koni na rzeź
az mnie ciarki przeszly. :(

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 8:43 pm
autor: Maszka
Astry pisze:Ja znam jedną, jedyną dobrą szkółkę. Tam konie mają jak w niebie.
Zdradź mi proszę jaka to. Chodź teraz rodzice i tak kasy na jazdy nie mają. Pozostaje mi tylko pomoc.

No Kiekrz to w końcu handlarz (Szcześniak - czy jakoś inaczej. Nie wiem, no ale większość i tak go kojarzy), a co się z końmi handlarza najczęściej dzieje to wiadomo. Mam nadzieje że w przypadku Kruka i Igrachy tak nie było. Kruk to był świetny koń. Ładnie chodził, piękny był, tfu jest!... Wsiadłam na niego raz. Wcześniej siedziałam z nim w boksie tylko i gadałam, głaskałam - to mi w zupełności wystarczało. A teraz go niema. Dziwne jest to, że jak się do jakiegoś konia przywiąże to on potem nagle znika. Najpierw Rebeka (no ona akurat do Jaszkowa wróciła, więc ok) teraz on. Wkurza mnie to. Chociaż Ignac dalej stoi. On nie pójdzie - to ulubieniec właściciela.

A co do wątku smutkowego: Jadę jutro na jakąś świetną imprezę rodzinną, na wieś, ze strony ojca mego - której nie znam. Chciałam, żeby siostra chociaż pojechała, ale ta się na mnie wypięła i się na śmierć zanudzę.

A co do wątku smutkowegoII: testy - wtorek, środa, czwartek - bleeee...

Re: Smutnik :(

: sob kwie 24, 2010 8:50 pm
autor: Astry
Sowinki pod Mosiną, ale żadnego dojazdu za bardzo nie ma ;/. Czasem jeżdżę tam na jazdę, instruktor świetny, ludzie też, konie zadbane...