szczury.org

Magamaga pisze:http://www.pudelek.pl/artykul/21730/anj ... o_szczura/
Szkoda, że jej szczurka była samotna...

Uwielbiam komentarze na pudelku

Zawsze mnie krew zalewa, jak czytam te komentarze
Bezmózgowcy leczą w ten sposób swoje kompleksy.

Ivciu, takich to tylko olać cienkim sikiem. Nic więcej. Żyjemy w czasach pełnych średniowiecznych poglądów, które z czasem coraz bardziej zagłębiają się w umysłach takich niedorozwojów.

Wpadłam na genialny pomysł możliwe, że już po nowym roku będę miała klatkę znalazłam mój komplet "weselny" sprzed roku i sprzedam go za jakieś 250-300 zł Cegła myśli intensyyywnie hie hie hie

No już udało mi się sukienkę wystawić jeszcze tylko torebka i żakiet


Teraz kilka słów dla smutasów dzisiejszych:
Głowy do góry, nie smucić się, uśmiechać się do starych babek (one wyszczerzą wtedy zardzewiałe kły), pooglądać durnowate filmy (np. Borat), spotkać się z porąbanym człowiekiem, posprzątać, wytarmosić ciule, spotkać się z porąbanym człowiekiem, ubrać choinkę, spotkać się z porąbanym człowiekiem, przytulić kartofla, spotkać się z porąbanym człowiekiem, a w ostateczności spojrzeć na to ->TO<- i podrapać się po głowie myśląc o Cegle

p.s: jak nie wystarczy to włazić TU lub TU.

Cegła, jesteś boska!

A ja byłam dzisiaj w Carrefourze w Arkadii i zarejestrowałam następującą scenkę:
Chodzę sobie między półkami i nagle słyszę bębny i jakieś wrzaski ;P
Okazało się, że w dziale rybnym, koło akwarium z karpiami miała miejsce demonstracja, grupa młodych ludzi nawoływała do zaprzestania zabijania karpi na święta i przy okazji waliła w bębny jakieś dziewczyny chodziły przebrane za karpie i rozdawały ulotki.
Oczywiście w związku z tym, że akcja była w słusznym celu zaraz zleciała się ochrona z całego sklepu i ich wyprowadzili ;/

A i tak z innej bajki: kupiłam dzisiaj dziewczynom różne kolorowe koszyczki i zaraz zabieram się za ich montaż w klatce

Dzięki Vicka

Pragnę jeszcze dodać, że znalazłam nowego świętego Mikołaja -->Tutaj<--

Karpie były, są i będą zabijane i raczej żadna akcja w słusznym celu tu nie pomoże taka niestety tradycja...
Co z tego, że nie zabiją ich w sklepie jak i tak dostaną młotkiem w łeb w domu (tak jak mój śp Wacław, który pływał w mojej wannie zaledwie kilka godzin). raczej nikt tego nie zmieni, choć próbować zawsze można...

Tu chyba chodziło o to żeby nie kupować karpi a nie żeby nie zabijali ich w sklepie

Tak czy siak na jedno wychodzi... tradycja

Przez przypadek znalazłam swojego sobowtóra na fotce dziewczyna jest identyczna, aż się przeraziłam... nawet długość włosów i kolor ten sam... nie wiem co mam o tym myśleć...

xMsMartax pisze:Tak czy siak na jedno wychodzi... tradycja

Przez przypadek znalazłam swojego sobowtóra na fotce dziewczyna jest identyczna, aż się przeraziłam... nawet długość włosów i kolor ten sam... nie wiem co mam o tym myśleć...

Mojej koleżance kiedyś szczęka opadła jak zobaczyła przez przypadek swoje konto na sympatii, którego nie zakładała ;P
Ktoś się pod nią podszył i ukradł jej zdjęcia z innego portalu

W tym roku zostala znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, teraz (!) podlegają jej także karpie. W zwiazku z tym, obowiazuja nowe zasady sprzedaży karpi na swieta, z aktorych nieprzestrzeganie moze grozic nawet kara więzienia. Nie wolno juz karpi sprzedawac zywych w foliowych torbach. Klient powinien miec wiadro na wode za karpiem (ew. moze je kupic na miejscu), lub karp powinien zostac zabity jednym uderzeniem przez obsluge, w odosobnionym miejscu, nie na widoku ogolnym. Do tego, baseny z karpiami obowiazkowo musza byc napowietrzane, nie za male, karpi nie powinno byc zbyt duzo. Poczytalam o tym torche w zwiazku z tym, ze gdy dzis robilismy zakupy w supermarkecie obok naszego domu, moj TZ uswiadomil mnie, ze sa nowe przepisy i ze wlasnie etn sklep je łamie - wkladali zywe ryby do foliowek, nie bylo chyba w ogole mozliwosci poproszenia o zabicie na miejscu. Oczywiscie wiadro tez mozna niby kupic, ale kto by tam placil dodatkowo? Wlasnie zgłosiłam to mailowo do Sanepidu.

LaCoka pisze:

xMsMartax pisze:Tak czy siak na jedno wychodzi... tradycja

Przez przypadek znalazłam swojego sobowtóra na fotce dziewczyna jest identyczna, aż się przeraziłam... nawet długość włosów i kolor ten sam... nie wiem co mam o tym myśleć...

Mojej koleżance kiedyś szczęka opadła jak zobaczyła przez przypadek swoje konto na sympatii, którego nie zakładała ;P
Ktoś się pod nią podszył i ukradł jej zdjęcia z innego portalu

Tyle, że to nie są moje zdjęcia. Ale dziewczyna wygląda tak samo jak ja. Pokazałam foty rodzicom, też się przerazili. Rozumiem podobieństwo , ale nie aż takie, jak siostra bliźniaczka.

Poka

Ehh jak ktos mi powie ze to kobiety sa skomplikowane to chyba mu walne z liscia!