Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
klimejszyn pisze:
czasem jak kucam przy klatce to nawet kolano albo włosy mi wciągnąć próbuje
to akurat się zdarza nawet u niegryzących szczurów, wczoraj jak wieszałam poidło to oparłam się o klatkę i Kaszanka wgryzła mi się w brzuch
a Darię pamiętam, ale to sto lat temu było
mama mi odebrała Roti po pracy. obudziła się... ale jest strasznie słaba zobaczę jak będzie w nocy, ale teraz to niby szczur jest, ale go nie ma.. nie chce pić nawet
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
trzymam kciuki...jeszcze ta pogoda taka, pewnie jej słabo i gorąco, u mnie szczury tez jak nieżywe
ale wierzę, że będzie dobrze, zabieg przetrwała, jest silna
dalej jest niemrawa... podróż mogła ją zmęczyć, fakt, bo to prawie godzina nagrzanym tramwajem.. ale w domu chłodniej, a ona dalej leży i tyle
i jakoś nawet nie potrafię się cieszyć myszkami, które dzisiaj przyjechały.. ale wrzucę zdjęcia, żeby mi nie zginęły.
miała przyjechać piątka - mamusia i cztery córeczki, ale jedna malutka zmarła wczoraj w nocy, jak dobrze zrozumiałam
oto mamusia Aronna :
Deris :
Festris :
Sentis :
i kilka wspólnych :
i zdjęcia z nieudanego łączenia :
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
a czemu nieudanego, biją się mychy? fajne ogonki mają
no wiesz, większość zwierzaków po zabiegu nie czuje się za dobrze (z reszta ludzi też). są oczywiście takie szatany co godzinię po operacji śmigają po klatce, ale to raczej młodszych szczurków dotyczy. jak operowałam Kaszankę to mimo wziewki też przez większość popołudnia i wieczoru leżała i odpoczywała. pomijając już zabiegi na iniekcyjnej jak szczur nie kontaktuje 10 godzin
a dostała leki przeciwbólowe (do domu też) ?
alken pisze:a czemu nieudanego, biją się mychy? fajne ogonki mają
maluchy są przerażone, jeszcze czarna którąś uszczypnęła w dupsko to już w ogóle panika była.. poczekam aż podrosną i wtedy już do nowej klatki wrzucę.
alken pisze:
no wiesz, większość zwierzaków po zabiegu nie czuje się za dobrze (z reszta ludzi też). są oczywiście takie szatany co godzinię po operacji śmigają po klatce, ale to raczej młodszych szczurków dotyczy. jak operowałam Kaszankę to mimo wziewki też przez większość popołudnia i wieczoru leżała i odpoczywała. pomijając już zabiegi na iniekcyjnej jak szczur nie kontaktuje 10 godzin
a dostała leki przeciwbólowe (do domu też) ?
eh, Ares po kastracji to od razu szalał, nikt by nie pomyślał, że chwilę wcześniej miał zabieg. stan Roti mnie martwi, bo Lilka też taka osłabiona była i następnego dnia zawiozłam ją na kroplówki, a i tak musieliśmy ją pożegnać..
ale tfu tfu, czarne myśli..
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
staraj się myslec pozytywnie, bo przecież gdyby nie zabieg to już musiałabyś się z nią pożegnać. a tak można jeszcze mieć nadzieję. może na coś słodkiego się skusi, wodę z miodem czy cukrem?
nie ma z nami Roti... musieliśmy ją zawieźć na ostatni zastrzyk... dalej się źle czuła, dostawała przeciwbólowe, ale była strasznie słaba, mały gryzoń nie gryzl - można było ją wziąć i zrobić z nią wszystko. dzisiaj - a już właściwie wczoraj - przelewała się przez ręce. musiałam iść do pracy, więc poprosiłam mamę, żeby z nią pojechała. pocałowałam w czółko..
strasznie smutno, miałam nadzieję, że się uda. już jak się wybudziła z narkozy to był dobry znak. ale ona nie chciała walczyć, nie chciała zebrać sił
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..