Strona 23 z 37

Re: Moje słodkości :*

: ndz mar 22, 2009 5:34 pm
autor: Ausaya
no wlasnie z robieniem zdjecia bylo tak:
pan mi zaczal pokazywac jak mam ja trzymac; ze najpierw tak pozniej tak... w koncu stwierdzil ze skoro juz ja trzyma to zebym ja guziczek wcisnela... ;] stal do mnie tylem wiec nie wiem czy musi byc na maksa nieruchomo, ale raczej tak. Jak ja robilam zawsze rentgen jakis to nie pozwalali oddychac nawet wiec ruch jakikolwiek tez jest wykluczony.
Jak ja koles tak za kark zlapal to sie na poczatku wyrywala ale pozniej zobaczyla ze nie ma szans i byla spokojna.
Ciesze sie ze nie musialam robic rtg innemu szczurowi bo byloby ciezko, Mała jest moim najspokojniejszym szczuraskiem :)

fotogeniczna jest, prawda? :D

Re: Moje słodkości :*

: śr mar 25, 2009 9:03 pm
autor: Ausaya
niedawno wrocilam z kolejnej wycieczki do weta...
po pierwsze bylam z Małą i jej guziszczem ogonowym. Zostala zrobiona biopsja, jakos we wtorek bede miala prawdopodobnie wyniki. Wtedy podejme decyzje co z tym dalej bedzie... Jezeli chodzi o plucka, wszystko jest ok.
po drugie wzielam Coco tez bo ten glupek i wariat znowu zwichnal sobie lape... W zwiazku z tym znowu czeka ja dwutygodniowa samotnia...

Co do reszty stadka to wszystko jest ok. Sa zdrowe, wesole i kochane, wiec norma :) No moze z wyjatkiem Sutry, bo jest z nia coraz gorzej :( no ale nikt sie cudow nie spodziewal...

Re: Moje słodkości :*

: śr mar 25, 2009 9:11 pm
autor: pin3ska
Trzymamy kciuki za wyniki !

Re: Moje słodkości :*

: ndz mar 29, 2009 9:55 pm
autor: Ausaya
Zauwazylam wczoraj, ze Coco troche grucha czasem i zaczelam zachodzic w glowe dlaczego, bo ostatnio byla osluchiwana i nic tam nie ma w pluckach, wiec skad to gruchanie?
Moze byc to efekt stresu? Ostatnio zrobila sie bardzo nerwowa i strachliwa, jak biore ja na rece to od razu sie pod bluze chowa... zmienila swoje zachowanie o 180 stopni, nie mam pojecia dlaczego.

Re: Moje słodkości :*

: pn mar 30, 2009 8:27 am
autor: unipaks
Trzymam kciuki za Sutrę , Coco - żeby żadne świństwo się nie imało biedulki , zwichnięta łapka wystarczy , no i bardzo kciukam za dobre wyniki !
Buziaczki dla wszystkich ogonków ! :)

Re: Moje słodkości :*

: pn mar 30, 2009 7:38 pm
autor: RattaAna
biedulka ta Twoja Coko, mały narwaniec; znów odosobnienie i do tego dyskomfort związany z łapką; nie wiem jednak czy to faktycznie może być przyczyną gruchania, podałabym jej vibovit, może olej z wiesiołka (lub scano) przez kilka dni z rzędu; jeśli dalej będzie gruchać to chyba raczej znów do weta, niestety :-\

Re: Moje słodkości :*

: pn mar 30, 2009 7:55 pm
autor: Ausaya
no wlasnie przestala juz gruchac ;] ja jej chyba nigdy nie rozszyfruje :P gruchala doslownie moze ze 4 razy przez ostatnie dni...
oczywiscie nie napisalam ze jednak nie jest w osobnej klatce, radzi sobie wiec mysle ze nei ma sensu jej meczyc, gdyby ja bolalo to by tak nie latala, a nie widac zadnej roznicy, juz nie podkula lapki

Jutro dzwonie po wyniki biopsji, mam nadzieje ze bedzie wszystko ok. Ale nawet jak to bedzie wlokniak jakis albo cos podobnego to nie wiem czy robic jej ta operacje czy nie. Z jednej strony guz caly czas rosnie i mam wrazenie ze jeszcze troche i peknie albo cos (tak troche wyglada), jednak nie jest to ropien zaden na pewno. A z drugiej strony nie chce Małej pozbawiac ogonka, w koncu pelni wazne role w szczurzej egzystencji...

Moze cos poradzicie...?

Re: Moje słodkości :*

: pn mar 30, 2009 8:18 pm
autor: Babli
Ausaya, porozmawiaj z Azi ;) Balecia nie ma całego ogonka, i sobie całkiem nieźle radzi. Wiele nie pamiętam, ale myślę, że Ona Ci doradzi :)

Re: Moje słodkości :*

: pn mar 30, 2009 8:26 pm
autor: Ausaya
dzieki za cynk ;) wlasnie napisalam do Azi, moze mi cos poradzi

Re: Moje słodkości :*

: śr kwie 01, 2009 5:38 pm
autor: zalbi
my też jesteśmy narażeni na amputację ogonka u Burtona i nic to nie szkodzi. Szczur tylko wygląda jak duży chomik =P

Re: Moje słodkości :*

: śr kwie 01, 2009 5:44 pm
autor: Ausaya
no wiem, widzialam ostatnio zdjecia Baletki Azi ;]
mam nadzieje ze to nie bedzie amputacja calego ogona, oczywiscie zalezy od rodzaju guza (jeszcze nie ma wynikow :/). Mała ma to guziszcze jakies 4 cm od koncowki, wiec mozliwe ze troche jej tego ogonka jeszcze zostanie ;]

Re: Moje słodkości :*

: czw kwie 02, 2009 10:04 am
autor: Ausaya
jest wynik biopsji!

tak napisal dr Kuba: ziarniniak zapalny - taki jest wynik biopsji. Co oznacza ze guz na ogonie
jest stanem zapalnym, ktory w ostatnich czasach ulegl uaktywnieniu. Co z tym
zrobic? Albo wyciąc, albo nie :)
A jesli nie? Ogrzewac, okladac arnica, czy soda. To powinno szybko zaostrzyc
stan zapalny, a w zwiazku z tym przyspieszyc tworzenie blizny.
Gdyby po 2 tyg guz nie zmniejszal sie mimo okladow, albo zaczal sie
powiekszac, albo babrac - wtedy jednak amputacja ogona bedzie najlepszym wyjsciem.

no to zaczynamy okady z sody w takim razie...

trzymcie kciuki zeby pomoglo :)

Re: Moje słodkości :*

: czw kwie 02, 2009 10:19 am
autor: Leia
Kciukamy mocno! Na peno będzie dobrze. Mała się uprze i zwalczy gada. No bo przecież jak usłyszy, że chcą jej ogon dziabnąć... żeby jak jakiś tam plebejski chomik wyglądała?! :P A tak poważnie, trzeb być dobrej myśli. Ja mam taki pogląd, że jak człowiek się nastawia na dobre aspekty życia, to wszystko się udaje.

Re: Moje słodkości :*

: czw kwie 02, 2009 10:28 am
autor: RattaAna
no to nie jest tak źle, dołączam swoje kciuki :) szczurkowy ogonek w końcu ważna rzecz!

Re: Moje słodkości :*

: czw kwie 02, 2009 11:33 am
autor: Ausaya
tylko jak ja ja utrzymam zeby te oklady jej robic...? Ktos ma jakis pomysl?