Zrobię jak mówicie ale najwcześniej w środę leki i badania, bo na środę biorę wolne, muszę z kotem do weterynarza iść na zdjęcie szwów, to przy okazji szczuraska załatwię. Ile może kosztować odpowiednia dawka dla niego? (chodzi mi o koszt całej kuracji).
Powiem Wam, że jest wesolutki. Mały wariat. Odważny wariat. Ale jedna rzecz mnie zaniepokoiła. Dziś późnym wieczorem byłam u koleżanki która posiada szczury. Oczywiście ręce przed pójściem do niej umyłam specjalną pastą, żeby nie przenieść niczego. Ciuchy zmienione itd. ale nie o to chodzi. Chodzi o moment powrotu do domu. Maluch zaczął się zachowywać jakby dostał minimum kubek kawy! Szalał, latał, wąchał, uciekał,
piszczał przy wąchaniu moich rąk. Najpierw pomyślałam "obiło mu do reszty!" ale potem się zorientowałam, że on chyba po prostu czuje tamte szczury. I wiecie co, pomyślałam że może jednak ta historyjka nie jest do końca zmyślona? Może nie zabił innego szczura ale mocno go pogryzł? A może tak tęskni za towarzystwem innego szczura? Obie opcje w każdym bądź razie są przerażające dla mnie...
Jak uważacie, ile maluch może zostać bez towarzystwa innych szczurów, żeby nie doznał jakiegoś uszczerbku na zdrowiu fizycznym czy psychicznym?
Tu właściwie chodzi o to, ile młody szczur, w kluczowym dla niego momencie rozwoju socjalizacji może zostać sam, bez innych szczurów?
Chciałam mu dziś fotki zrobić ale nie mam siły... Znowu...
Jutro z rana napstrykam przed wyjściem!
(
Albo dziś jak nie będę mogła zasnąć )