Strona 23 z 33
Re: Moja włochata heroina
: czw wrz 06, 2012 6:37 pm
autor: Dulcissima
Re: Moja włochata heroina
: czw wrz 06, 2012 6:58 pm
autor: IHime

Strachajka Porzeczka załapała się na pierwszy plan!

Chłopaki pierwsza klasa.

Re: Parszywa dwunastka :)
: czw wrz 06, 2012 9:09 pm
autor: Dulcissima
Ano, cudni są. To już drugi dzień łączenia - póki co jest kilka drobniutkich zadrapań i trochę powyrywanych kłaków. Parę minut temu chłopcy, korzystając z chwilowej nieobecności babsztyli, zabarykadowali się w sputniku i teraz bronią wszystkich wejść przed Bójką, Chmurką, Morelką, Perełką i Pączusiem.
Reszta bab prawie nie zwraca uwagi na chłopaków i żyją sobie w zgodzie.

Re: Parszywa dwunastka :)
: czw wrz 06, 2012 9:44 pm
autor: IHime
Dulcissima pisze:Ano, cudni są. To już drugi dzień łączenia - póki co jest kilka drobniutkich zadrapań i trochę powyrywanych kłaków. Parę minut temu chłopcy, korzystając z chwilowej nieobecności babsztyli, zabarykadowali się w sputniku i teraz bronią wszystkich wejść przed Bójką, Chmurką, Morelką, Perełką i Pączusiem.
Reszta bab prawie nie zwraca uwagi na chłopaków i żyją sobie w zgodzie.

Jak w życiu...

Re: Parszywa dwunastka :)
: czw wrz 13, 2012 10:23 am
autor: Dulcissima
Dzisiaj moje stadko zmniejszyło się o jedną szczurzą duszyczkę.
Po długiej walce z chorobą i starością, przed chwilą odeszła Bezia... Miała 2 lata i 9 miesięcy
Była niesamowitą indywidualistką, od momentu, kiedy do mnie trafiła, wykazywała się ogromną siłą charakteru i wielką psotnością. Pamiętała jeszcze moje pierwsze stadko: Kapsla, Ninję, ich dzieci, Pysia.. Bawiła się z kolejnymi pokoleniami szczurów, które przychodziły do mnie na DT/DS. Teraz biega już za TM, znów pełna sił i wigoru.
[*]
Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: pt wrz 14, 2012 12:57 pm
autor: IHime

Moja kochana Bezia? Ta co na wybiegu co chwilę znajdowała się przy mojej nodze i zaglądała głęboko w oczy?
[*]
Trzymaj się Dulci.
Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: pt wrz 14, 2012 2:12 pm
autor: akzi
Bardzo mi przykro

[*]
Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: pt wrz 14, 2012 7:09 pm
autor: Afera
Przykro mi...

Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: sob wrz 15, 2012 11:27 am
autor: Venice
[*]
Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: śr wrz 26, 2012 12:16 am
autor: Dulcissima
Właśnie teraz zauważyłam, że z Majtki jest coś nie tak. Prawa przednia łapka trochę spuchnięta, na początku popiskiwała przy dotknięciu, ale potem przestała. Póki co przełożyłam ją razem z Pączuchą do mniejszej klatki. Łapka nie wydaje się być złamana, a raczej nadwerężona podczas jakiejś bójki lub ucieczki. Majtki normalnie je, pije, wspina się trochę bardziej koślawo niż zwykle. Do jutra poobserwuję, jak nic się nie zmieni, to po południu dopiero będę mogła z małą podjechać do weta.
Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: śr wrz 26, 2012 6:38 pm
autor: IHime
Pączusia dobra na wszystko, emanuje dobrymi fluidami to może i łapka się naprawi.

Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: pt wrz 28, 2012 1:25 pm
autor: xiao-he
No co za piękna sesyjka! Na pokrzepienie serca i oczków

Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: sob wrz 29, 2012 12:36 pm
autor: Dulcissima
Ha - powoli kończymy ogarniać się po przeprowadzce. W związku z tym, na najbliższym wybiegu postaram się zrobić kolejną sesyjkę, zarówno indywidualnie, jak i grupowo

Re: Moja włochata heroina - już bez Bezi :(
: pn paź 01, 2012 10:29 pm
autor: Dulcissima
Re: Dulci's eleven :)
: pn paź 01, 2012 10:52 pm
autor: Eve
http://imageshack.us/photo/my-images/253/dsc0052x.jpg/ Miszcz drugiego planu - rządzi !
Porzeczką jestem zachwycona

"przemawiają" do mnie jej miny
Carbon co by nie robił, jak by się chłop nie starał - to nie umiem go potraktować poważnie
ach wycałuj noski
