szczury.org

No właśnie u mnie troszeczke tylko Dusia jest miziakiem,ale nie tak jak panowie. Wczoraj był u mnie kumpel z jego samcem i taki miziak był że spał mu w kapturze i wgl. Kupiłabym jeszcze samca do miziania takiego słodziaka ale nie chce żeby był samotny. A Kiki to tylko biega,zabiera i gryzie.

Ja mam u siebie samiczki miziaki. Ale to prawda, baby generalnie są o wiele bardziej aktywne.

Ile waży Darkonik ?

Od 3 dni walczymy z nagłym osłabieniem Skinia.
Pan weterynarz powiedział,że to wiek...ponieważ Skiniu jest z tej pseudo garażowej nie mam pojęcia ile może mieć.
Nagle przestał brykać,musze go karmić,załatwia się pod siebie...poryfinka leci z oczek,straszny widok a ja nic nie robie tylko chodze i rycze.
Dostał zastrzyk na wzmocnienie ale nic nie dał poza siniaczkiem...ciężko jest bo nawat nakarmić go trudno,cały czas praktycznie śpi,i tak ciężko oddycha.
Nie mam siły:(((
Wstaje rano i z duszą na ramieniu zaglądam do niego.
Wet chciał go uśpić ale ja miałam jakąś głupią nadzieje,że się podniesie...i teraz nie wiem czy zrobiłam słusznie

Czy mogłabyś dokładnie opisać objawy? Skąd wiecie, że to nie zapalenie mózgu/wylew?

Nakasha z dnia na dzień robił się coraz słabszy to było widać gołym okiem.
Najpierw przestał wychodzić na hamaczek,potem pić z poidełka,nie schodził z podusi się załatwić co zawsze robił ale jadł co było najważniejsze.
Od razu poleciałam(jak zauważyłam,że coś się dzieje)do weta a ten stwierdził,że po pazurkach,zębach widzi ,że szczurek jest wiekowy więc to starość i trzeba się na to przygotować,że lepiej nie będzie.
Poki je musimy się pogodzić z tym co się dzieje.
No ale on nagle przestał jeść,większość czasu spał,budziłam go i karmiłam(jadł ładnie jak mu podsówałam jedzonko pod nosek).
Znowu do weta no i propozycje,żeby Skinia uśpić bo będzie coraz gorzej jak powiedziałam,że nie chce podał zastrzyk wzmacniający ale pomógł tylko na chwilke.
Tak jakby powera dostał i po 3,4 godzinach znowu to samo.
Poryfinka zaczeła lecieć z noska i oczek dzień przed jego odejściem.
No i rano po powrocie z pracy miałam iść do weta pokazać go raz jeszcze ale odszedł:(
Nie wiem co to było...

Przykro mi.

[*]

[*] dla starszego pana na drogę

[*]

dla Skinka
[^]

[*]
Był naprawdę dzielny.

Darkon:



Waga: 746 gramów. To kawał faceta.


Darkon i jego partnerka Ivcia razem:

http://s993.photobucket.com/albums/af56 ... C_1946.jpg wielka z Ciebie owieczka Drakonie ale będą śliczne czarnuszki

Dawno mnie tutaj nie było z powodów odemnie nie zależnych.
Ehh co moge napisać...stadko mi znacznie zmalało.
Bracia Farcik i Fuksik byli tutaj ujęci w dziale pamięci.
Miesiąc temu odszedl Spiduś a 2 tygodnie po nim Cofi.
Rubinek dziadzio niedomaga...mamy problemy z oddychaniem więc weterynarz często nas widzi.
Darkonik i Frościo trzymają się super i klatka 100 cm taka wielka gdy tyle małych serduszek już nie ma z nami.

[*] dla chłopaczków...

Pamiętasz Edzia którego od Ciebie brałam? Też już za TM...

Ech, smutne wieści...

dla chłopaczków (*)
a prośki jak?