Oj tam, takie siku... po tym, jak obsikał mnie nie raz i nie dwa siostrzeniec przy przewijaniu, żadne takie małe siuśku mnie nie rusza

Że nie wspomnę o obrzyganiu przez niemowlę
Nie mam doświadczenia ze szczurami, ale z tego, co od kilku dni zaobserwowałam, to znaczenie kilkoma kropelkami a sikanie to zupełnie co innego. Mnie moja Klucha też znaczy, ot, przechodzi przez dłoń i zostawia odrobinę czegoś. Jak robi siusiu w sensie siusiu, to normalnie przykuca i siuśków jest dużo więcej. Przyfilowałam, bo ostatnio jak dłuższy czas siedziała poza klatką (czyt. na mnie

), to pierwszą rzeczą po powrocie do siebie było przykucnięcie i duże siku dokładnie w tym miejscu, w którym ją postawiłam (moooja dziołcha, nie chciała zlać się na mnie

)
Poważnie to myślę, że trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek