Re: moje szczupaki kochane
: ndz lis 15, 2009 4:32 pm
no, drapią się, drapią
- nikt przy zdrowych zmysłach tego nie kwestionuje. Mnie się tylko zdaje, że drapanie owo, jest w granicach rozsądku- kiedy szczura naprawdę swędzi, po tygodniu szyjka i barki (tam, gdzie drapanie jest wygodnie, bo dosięgają bez problemu przednie i tylne pazurki), są upstrzone rankami. Jak Cię to tak niepokoi, to każ jednemu podać zastrzyk przeciwśwądowy i patrz, czy drapanie minie. Jeśli tak- to warto dalej szukać przyczyny. Jeśli nie- to masz szczury głupie jak alpiniści (drapią się, gdzie ich nie swędzi
).
....41 razy! No, no, no! Dobrze, że Dar nie umie czytać; toż w tym świetle jego aktywność z czasów Wczesnego Stefka wypada zgoła blado... to można tylko porównać do czasów Wczesnego Jurija i jego wypraw na chałupę interwencjaków.
Ja się cieszę ol. że małe, wystraszone waciki, właśnie u Ciebie znalazły przystań...
Oswajanie posuwa się do przodu. Dobrze, ze masz je dwa- staraj się ich nie rozdzielać ani na chwilę- jedna dla drugiej, są w tej chwili jedynym bezpiecznym elementem rzeczywistości. Oprócz ręki w klatce, daj im jeszcze Twoją używaną koszulkę. Ulryka bardzo dobrze rokuje w temacie oswajania i będzie nieocenioną pomocą dla Barucha (jeszcze brakuje mi Aggeusza na forum
). Moim zdaniem, one zachowują się najzupełniej normalnie jak na szczurki wyrwane z niesprzyjającego środowiska. Pamięć genetyczna podpowiada im, że świat tylko czyha, by zrobić krzywdę bezbronnemu stworzeniu. Jeszcze nie wiedzą, że miały szczęście... myślę, że szybko pokochają swój Dom.
.....
Akka, ja się od tego ol.inego gadania, uzależniłam już dawno niestety...


....41 razy! No, no, no! Dobrze, że Dar nie umie czytać; toż w tym świetle jego aktywność z czasów Wczesnego Stefka wypada zgoła blado... to można tylko porównać do czasów Wczesnego Jurija i jego wypraw na chałupę interwencjaków.
Ja się cieszę ol. że małe, wystraszone waciki, właśnie u Ciebie znalazły przystań...
Oswajanie posuwa się do przodu. Dobrze, ze masz je dwa- staraj się ich nie rozdzielać ani na chwilę- jedna dla drugiej, są w tej chwili jedynym bezpiecznym elementem rzeczywistości. Oprócz ręki w klatce, daj im jeszcze Twoją używaną koszulkę. Ulryka bardzo dobrze rokuje w temacie oswajania i będzie nieocenioną pomocą dla Barucha (jeszcze brakuje mi Aggeusza na forum

.....
Akka, ja się od tego ol.inego gadania, uzależniłam już dawno niestety...

