Strona 23 z 44
czy jestes...
: ndz paź 22, 2006 10:54 pm
autor: Matylda
tak ale nie kazdy ma taka mozliwosc :roll:
czy jestes...
: ndz paź 22, 2006 11:02 pm
autor: Asiu
[quote="mazoq"]w takim razie nie kupuje się jajek i mleka z masowych hodowli tylko od sprawdzonego, zaznajomionego rolnika ze wsi, z jedną krową i stadem kur na podwórku i ot, już nie trzeba być weganem [/quote]
Jak się zna takiego "sprawdzonego, zaznajomionego rolnika ze wsi, z jedną krową i stadem kur na podwórku" to może i się tam kupuje. Jeszcze, żeby ta wieś jakoś w przyzwoitej odległości od miejsca zamieszkania była :jezor2:
No, już trudno

, muszę się w takim razie przyznać, że na dodatek wcale nie uważam, żeby jedzenie jajek i picie mleka było zdrowe. A już na pewno nie jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu

czy jestes...
: pn paź 23, 2006 9:12 am
autor: zona
[quote="mazoq"]w takim razie nie kupuje się jajek i mleka z masowych hodowli tylko od sprawdzonego, zaznajomionego rolnika ze wsi, z jedną krową i stadem kur na podwórku i ot, już nie trzeba być weganem :jezor2:[/quote]
Ja nawet kupować nie muszę, mam dwie babcie na wsi, wczoraj miałam dostawę jajców. Krowy tyż na wsi mają (nawet odbierałam poród jednej :flex: ), ale mleka nie cierpię... Znaczy weganizm u mnie odpada, nie mam motywacji :roll:
czy jestes...
: pn paź 23, 2006 3:26 pm
autor: Asiu
[quote="zona_braunera"]ale mleka nie cierpię[/quote]
To też może być niezła motywacja

czy jestes...
: pn paź 23, 2006 9:25 pm
autor: Nina
Nie jestem wegetarianką ale planuje nią zostać, ale to dopiero za rok, może dwa. Narazie mam problem z przekonaniem mojej mamy. Uważa że co to zmieni że ja nie będe jadła i że będe miała jeszcze większe problemy ze zdrowiem :|
Weganką bym nigdy nie została. Nienawidze warzyw, owoców itp. jem tylko wszystkie rodzaje serów i niektóre warzywa ( z 5 może by sie znalazło

)
czy jestes...
: pn paź 23, 2006 9:29 pm
autor: Juni
Ja mięsa nie jem już 10 miesięcy ;] od pierwszego stycznia. Postanowienie noworoczne. Ale nie mogłabym zrezygnować z nabiału. Kocham sery, jogurty, mleko, jajka

czy jestes...
: pn paź 23, 2006 9:33 pm
autor: Matylda
A ja wegetarianka zostalam 11 marca 2006r i wszyscy mi mowia zreszta ja i sama to czuje, ze teraz rzadziej mnie glowa boli, wiecej sportow uprawiam(bo wczesniej mi si enei chcialo) itp.
Czarna a skad u Twojej mamy przekonanie ze ucierpi na tym twoje zdrowie?
czy jestes...
: wt paź 24, 2006 5:51 pm
autor: neta
a więc ja jestem już wege 2 latka^^ a mama mi wmawia że to przez tą bajkę "Aparatka" :khihi: ale to nie przez to... jajka mam od wujka jak jestem u niego to mleko też... nie jem mięsa , żelatyny ,nie nosze skór itp. jem nabiał sery itp(nie miód ) i chyba :drap: jestem zdrowa :hihi:
czy jestes...
: wt paź 24, 2006 6:40 pm
autor: Matylda
No wlasnie o co chodzi z miodem?? Nabial ok wszytsko rozumiem, ale przeciez pszczol sie chyba nie da zamknac w ulu, co jakis czas podrzucajac im kwiatka? Ja podobnie jak neta nie jem miesa, zelatyny, nie nosze skor, ale jem i mleko i jajka i miod, tyle ze jajka mam ze wsi, miod od wujka, no i niestety mleko, jogurty i maslo kupujemy w sklepie!!
czy jestes...
: wt paź 24, 2006 10:05 pm
autor: Asiu
Pszczół zamknąć się nie da

To jest podobny schemat jak z mlekiem. Pszczoła nie produkuje miodu dla człowieka, tylko dla swoich małych. Tak jak w przypadku mleka, jest to więc "kradzież" pożywienia przeznaczonego dla małych innego gatunku.
Co do samego zbierania miodu, podobno przy zadymianiu uli sporo pszczół ginie próbując bronić swoich zapasów.
czy jestes...
: pt lis 03, 2006 11:17 am
autor: zebra
Mięsa nie jem od 5 lat, żyję, mam się dobrze i nic nie zmieni moich przekonań. :evil: Nie zamierzam popierać zorganizowanej na skalę globalną akcji torturowania i zabijania :sad2:
czy jestes...
: śr lis 08, 2006 1:08 am
autor: zebra
"Ja jem mięso... moim zdaniem to naturalne, no i zdrowe...
Nie odczuwam potrzeby przejścia na wegetarianizm, skoro zwierzęta się zjadają...
a człowiek też zwierze...
'
PS. kto to vegan?"
Bawią mnie do histerycznych łez takie pytania.. Bez odbioru. Kochanie, Ty nie jesz mięsa...ty jesz zwierzę, ale jeśli twierdzisz że "ja tarzan ty Jane" .. to nie ma sensu...Cukier krzepi!
czy jestes...
: śr lis 08, 2006 8:31 pm
autor: nev!
dla mnie mięso to podstawa diety ^^ kiedyś w ramach eksperymentu na sobie nie jadłam rok mięsa, ale wbrew moim przewidywaniom porządnie się rozchorowałam. Wnioski: jestem wszystkożerna (biorąc pod uwagę moje uzębienie) i mój organizm potrzebuje mięsa. Odżywiam się intuicyjnie, są tygodnie, kiedy nie jem mięsa, a potem nagle bierze mnie na pizzę z mięsem... albo samo mięęęęsooo...... innymi czasy dostaję napadu wielkiego apetytu na nabiał i jem cały czas serki wiejskie.
Najlepiej wsłuchiwać się w swój organizm...
I sprawdzam dokładnie to, co pisze na opakowaniach ^^
co do cierpie zwierząt... one cierpią, cierpiały i cierpieć będą. Tego sie nie zmieni. A w obliczu tego, że i rośliny odczuwają ból obieranie ziemniaków staje się koszmarem. Uwierzcie, ja wolę nie myśleć, tylko jem, to co chcę... i to, czego mój organizm w danej chwili potrzebuje.
poza tym od jakiegoś pół roku nie mogę zmusić się do jedzenia drobiu. Na pewno zwiększyli dawki hormonów i antybiotyków dla drobiu na fermach...
ostatnio same ryby jem...tyle z produktów mięsnych.
czy jestes...
: czw lis 09, 2006 5:53 pm
autor: Asiu
[quote="nev!"]dla mnie mięso to podstawa diety [/quote]
Pomijając całkowicie aspekty etyczne, traktując mięso jako podstawę swojej diety nie odżywiasz się zdrowo.
Dietetycy już od dawna są zgodni, że mięso, znajdujące się na czubku piramidy żywieniowej, powinno być konsumowane rzadko.
[quote="nev!"]Tego sie nie zmieni. [/quote]
Jak się nie chce to się nie zmieni.
Proponuję w takim razie nie iść na niedzielne wybory - i tak nic się w tym kraju nie zmieni... :roll:
czy jestes...
: czw lis 09, 2006 8:21 pm
autor: nev!
a wiesz, że nie idę? serio, nie idę, może to ma jakiś z tym związek...
źle się wyraziłam, jeśli chodzi o moje stwierdzenie, że mięso jest podstawą mojej diety. Nie jem go znowu aż tak dużo... ale chodziło mi o to, że nie jestem w stanie obejść się bez jego jedzenia. Pisałam o moim epizodzie wegetariańskim, chorowałam, osłabiłam się.
kwestia osobnicza słyszałam, jednemu taka dieta służy, innemu nie.