szczury.org

No nieee, taka okazja mi umknęła, Kowalski był we Wro...
niech się już nie wydurnia i zdrowieje!

No szaleje chłopak Ale coś mu się ten Wro nie spodobał, brzuch mu wygolili, ustawili w przedziwnej pozycji i obmacywali po brzuchu Jak to tak kto im pozwolił dotykać wielmożnego Kowalskiego?! Tak się obruszył demonstracyjnie piskając, zgrzytając zębami, aż w końcu cały się zapienił na pysku <wściekły morderca> :] Jutro postaram się uzbierać tych siuśków do badania i mam nadzieję że w końcu go wyleczę, bo już mam dosyć tego latania po weterynarzach...
U reszty bandy bez zmian - Szeregowy i Rico pełni energii, czasem zachowują się jak mali gó*** tylko by latali, skakli i wariowali, ewentualnie kładą się jak małe koty na pieszczoty

Dzisiaj zawiozłam mocz do weta, sprawdzilismy metodą paskową, ma podwyższone białko, brak krwi. Jednak na papierowym reczniku z nocy bylo dosyc sporo krwi. Wet mówi że to może być wina gruczołu krokowego i potrzebna jest kastracja. Kowalski normalnie je, pije, załatwia się. Jutro o 10 jajocięcie... :/

No i się chłopak doigrał, a trzeba było siedzieć cicho i być zdrowym.
Kciukamy mocno, żeby się wszystko ładnie udało

Za kciuki bardzo dziękujemy i prosimy ich nie puszczać!

Och, jajcięcie, jajcięcie, mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze

Wrócilismy już z Kowalskim do domku, jeszcze śpi więc standardowo obetne pazurki Dostalismy jeszcze środek na odrobaczenie dla calej 3, bo podobno nicienie jak sa w ukł. moczowym też moga powodowac sikanie krwią, ale zwykle wtedy sikalby caly czas z krwią a u nas to było różnie, raz sikał raz nie Efekty moga być widoczne po paru dniach - wiadomo musze poczekac az rana sie zasklepi i obserwowac. Mam nadzieje ze wszystko bedzie juz ok!

To dzielny pingwin jest więc musi być dobrze

A tak sie kochamy

Och jaka miłość!
Od razu widać, że chłopak jest w siódmym niebie

A jaka drapieżna pani z panterką nawet na paznokciach!

Ooo w 7 niebie to on był na tym zdjęciu
a Pani przy 3 chłopach i 1 mężczyźnie musi być drapieżna bo by ją samcole zdominowały

Na pierwszym zdjęciu to raczej wzrok przerażenia, tak jak u moich jak je całuję

Jak ja swoje całuje to mnie jeszcze łapkami odpychają "No weeeeeeź matka, bo nam obciach robisz...!"

Moje zazwyczaj nie świrują z uciekaniem, a wręcz same przyłażą na mizianie.Ostatnio nawet Kowalski po tej kastracji chce się bawić i daje sie głaskać Zdjęć było dużo, ale nie dość że było ciemno a nie chciałam im walić lampą po oczach, to albo ja się rozmazałam albo Szeregowy...