Strona 23 z 50

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 5:22 pm
autor: saszenka
Fatalnie... ale skoro robią taki lek i lekarze go zapisują, to chyba musi być sposób na podawanie go, tak na chłopski rozum ??? A lekarz nie podsunął jakiegoś pomysłu? Powinien mieć doświadczenie w tej sprawie ;)

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 5:50 pm
autor: BlackRat
Wiesz, to nie lek, tylko suplement, na dodatek dla psów ;) Więc w taką wielka paszczękę to łatwo wcisnąć :P W moja maciupką mordeczkę już gorzej... Mam nadzieję, że jednak uda mi się coś wymyślić. A co do weta to on "przepisał" tylko podawanie karmy (jeśli znajdę dla gryzoni, a nie znalazłam) lub suplement z tauryną, to wszystko :/

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 5:59 pm
autor: Bratka.a10
Hmm.. Kiepsko, kiepsko.. A próbowałaś dać na jej jakiś ulubiony owocek lub warzywko tego leku? Jeśli dasz tego leku na jej ulubiony owocek/warzywko to może w końcu zje ::) Kurczę, trudna sprawa z tym lekiem ;/

Pozostaje mi trzymać kciuki! :D

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 7:38 pm
autor: saszenka
To może zmień suplement, w sensie rodzaj... hmm znalazłam takie cuś ??? http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pok ... aga/171913
i inne dla fretek - też mają taurynę

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 8:29 pm
autor: malina89_dg
Ehh ciężka sprawa :( wiem jak trudno podać lek, bo cały miesiąc mojemu Dexterkowi musiałam dawać strzykawką :( to wykańcza jeszcze bardziej i stresuje :( może rzeczywiście trzeba poszukać tego składnika w czymś innym, jak mówi saszenka, tylko szczurki są tak wybredne że też nie ma pewności że to zje, ale może warto spróbować.
A może ugotuj jakąś zupkę, gerberka itp i podawaj z tym suplementem jak jest głodna bardzo, może wtedy ruszy.
Może coś wykombinujemy :-*
Ucałuj w pysia szczurcie :-*

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 9:12 pm
autor: Arau
Z tą solą to może być pomysł, to nie jest tak, że absolutnie nie wolno, każdy potrzebuje soli, a jeśli zneutralizuje smak...
Kane jest w stadzie czy ją oddzieliłaś? Samą na pewno łatwiej wziąć na głód, ćwierć kapsułki do michy rano, drugie pół na noc... Inaczej stadko wszamie... Do poidła? W końcu pragnienie dopadnie... Oj już nie wiem, to takie drastyczne metody... Chyba wolałabym strzykawkę, większy stres, ale przez krótki czas i pewność, że lek (suplement) przyjmie.

Re: Black'owe dzieciaczki...

: wt wrz 04, 2012 9:40 pm
autor: szalooonaxD
No ja też tak myślę, że z tą solą to nie jest najgorszy pomysł. Np te bloczki dostępne w zoologicznych, posypać odrobinę i dać polizać ciurkowi. Do poidła to kiepsko chyba, bo musiałaby całe poidełko naraz wysiorbać, a tą dawkę połowy kapsułki musi dziennie przyjąć. No i rzeczywiście ta strzykawka.... Po jakimś czasie Kane'usia przywyknie do gorzkiego smaku.

Re: Black'owe dzieciaczki...

: śr wrz 05, 2012 1:22 pm
autor: szalooonaxD
I jak tam udało się dać Kane'usi lekarstwo czy nadal klapa? Dzisiaj podejdę do swoich weterynarzy (młode małżeństwo), którzy zadziwiają mnie swoją kreatywnością i pomysłowością w rozwiązywaniu problemów :P Może coś wymyślą :D A na razie mizianko i czochranko dla twoich dzieciaczków :D

Re: Black'owe dzieciaczki...

: śr wrz 05, 2012 1:33 pm
autor: akzi
kurde cała łycha tego dziadostwa :o to serio tez by mi się nie chciało tego jeść, ciężko czasem podac krople czegoś a co dopiero całą łychę.
no ale Black , gorzki smak niweluje właśnie słony , może szczypta soli wystarczy ?

Re: Black'owe dzieciaczki...

: czw wrz 06, 2012 10:39 am
autor: BlackRat
Kurczę no niby racja, ale ja muszę brać pod uwagę, że to ma być co dzień do końca życia - to już nie tak mało soli (sama soli nie jem, jedynie tyle co w sosie sojowym, a mam wciskać to świństwo i truć zwierzaki?). Saszenka, skarbie, dzięki wielkie za link - obgadam to z Ajlii, może coś wie o tej karmie (ja to jednak nie umiem szukać niczego w necie...). Ten suplemencik, który mamy ma wiele dobrych rzeczy w składzie i Ajlii sama go stosuje u swoich zwierzaków (z tym momencie jeśli dobrze pamiętam, to chyba ma pieska z serduchem chorym), dlatego właśnie na niego się zdecydowałam. Jeszcze popróbuję, zobaczymy. Dziś paluchem wcisnęłam w pysia z syropem porzeczkowym, ale rozrobiłam tylko ćwierć kapsułki na łyżeczkę syropu, a i tak było czuć (próbowałam) - no wyjątkowo wstrętny ten smak :/ W życiu nie miałam takich problemów z podanie leku dzieciakowi :( Muszę jeszcze zadzwonić do dr. Kuszaja, może będzie miał jakiś pomysł.

Re: Black'owe dzieciaczki...

: czw wrz 06, 2012 11:15 am
autor: Bratka.a10
Ehh do końca życia.. To naprawdę męczące. :-[
Szukaj czegoś, szukaj! Na pewno coś wykombinujesz ;)
Trzymam kciuki!

Re: Black'owe dzieciaczki...

: czw wrz 06, 2012 11:26 am
autor: nancy1989
rzeczywiście jak lek ma być podawany na stałe najlepiej nie zabijać smaku tylko znaleźć go w innej formie, która albo sama w sobie nie będzie zła,albo prościej będzie ją przemycić. W wolnej chwili też się porozglądam.

Re: Black'owe dzieciaczki...

: czw wrz 06, 2012 2:11 pm
autor: venom7
Najlepsza metoda to poszukać próbek promo i próbować osobiście:-) U wetki która się zajmowała moimi można było dostać próbki promocyjne(czy jakoś tak). Próbowałem każdej przy niej, co skwitowane zostało śmiechem, ale znalazłem kilka fajnych dodatków:P

Re: Black'owe dzieciaczki...

: czw wrz 06, 2012 2:33 pm
autor: saszenka
Mam nadzieję, że fretkowe jedzenie nie jest jakoś szkodliwe czy niewskazane dla szczurków, nie znam się. Ale większość fretkowych ma taurynę (są też psie i kocie, ale przeważnie z wit C i dużą ilością tłuszczu), więc poszukaj po innych wariantach, może będzie jakiś sympatyczniejszy skład :)

Re: Black'owe dzieciaczki...

: czw wrz 06, 2012 2:34 pm
autor: akzi
myślę że można fretkowe ale znowu pewnie nie zadużo.
dużo smakołyków szczurzych jest połączonych tez z fretkowymi smakołykami.