szczury.org

A Cookie nic nie gryzie a to samiczka w dodatku

Patha ja bym kupiła bez zgody tylko musisz mieć pieniądze. A mama nie każe ci jej oddać , tak mysle :drap:

)

IraendBeata, już ustaliłam z mamą : we wrześniu będe miała klatke a potem kupuje następnego szczurka (juppi!) A myślałam że ona za horusa się nie zgodzi :jezor2:

Mam pięknego szczuraska husky który gdy go tylko wypuszczę na łóżko gryzie posciel :sciana2: Niewiem co mam robic :roll: !

Acha, w klatce ma szmateczki które gryzie tj.hamaczek, tunel.... Czy to moze być przyczyna nawyku???? :lol2: co robic!?!??!?!zeby nie gryzl mej poscieli:P?

[ Komentarz dodany przez: LuLu: Nie Paź 15, 2006 8:45 am ]
Scalone z tematem juz istniejacym.

Nie wypuszczać go na pościel. To po pierwsze. Po drugie - spraw mi kolegę. Będzie miał się z kim bawić i może choć trochę odejdzie mu ochota na gryzienie pościeli. A nawet jeśli nie, to z kolegą będzie dużo szczęśliwszy.

Szczury to gryzonie, to naturalne, że gryzą i niszczą. Nie oduczysz tego Mycka. Musisz po prostu zabezpieczać wszystko, co mógłby sięgnąć ząbkami - szczególnie uważaj na kable!

Pysia z Mysia tez namietnie wszystko gryza zwlaszcza Myska uwielbia :> lobuz jeden :> za to Mira z Proxi to nic a nic tzn nie liczac troche obgryzionej tapety i tynku zjedzonego (ale odstawaly wiec mysle, ze to dlatego) tak poza tym to nic a nic ostatnio wsadzilam im plastikowa kuwete Mysia i Pysia juz by z niej plaski talerz zorbly a Proxi i Mira nawet jej nie tknely zreszta Mira ma taki zwyczaj, ze jak chce cos przesunac to nie zjada tego tylko bierze delikatnie do pyszczka i po prostu przesuwa dzieki temu moje kable od glosnikow w wiezy sa cale (prawie - lekkie uszczerbki sa ale malutkie ) a moje nowe szczurcie to nie wiem jeszcze nie sprawdzlalam

U mnie Azja pomogła wrócić Aji do dawnego nawyku gryzienia wszystkiego w promieniu kilometra. Azik podobno kiedyś nie gryzła, ale jak zamieszkała z Ają to ta jej chyba powiedziała, że to jest bardzo fajne i zaczęła najpierw ona potem Aja się dołączyła. Co zrobić? zaszywać dziury w poscieli.. :khihi:

pościel to moim skromnym zdaniem pól biedy, gorzej jak sie zaczynaja ubrania :roll: moja rada - taka jak krwiopijki chowaj posciel ale wtedy nastaw sie ze cos innego pojdzie w obróbke;)

Mój Djarum właśnie siedzi koło miem na biurku i gryzie moje stopery do uszu. Koło niego leży całkiem rozczłonkowana gumka do mazania i nadryziony pojemniczek na nabój do pióra, pusty. po kolei wynosi sobie wszystko z mojego starego przybornika i wszamuje. na sobie mam szczurzy podkoszulek ( 30% w im to dzuiury wygryzione przez djaruma. jak narzie tyle mi pogryzł i namiętie rozgryza pudełka po jogurtach jakie mu daję by sobie wylizał a tak jest doś grzeczny nawet no i objadaie ściany to jego ulubione zajęie. o wlaśnie zów grzebie w moim przyborniku

moja Staffcia 1 pogryzła fotel ( ulubiony mojej mamy ), nic scerowałam- mama tylko troszkę się złosciła. Staffa 2, gdy na chwilę położyłam Ją w klatce obok nowo zakupionego łóżka- musiała spróbować czy będzie dobre;) ( i zapewne było, w smaku) a poza tym wciągała wszystko do klatki co było w Jej zasięgu ( czyli ok. 5,7cm- na wyciagnięcie łapki )...taaaakie to kochane gryzonie;) :hihi:

Ja nie mam tego problemu... Szczuras niczego nie gryzie oprócz prętów klatki

A wiecie... Miałam dzisiaj schiza... i to dużego! Żeby w wypracowaniu zamiast Barbara napisać Barabara, to trzeba mieć coś poprzestawiane pod sufitem.

Moje szczury gryzą conajwyżej łóżko, od środka tylna ścianka [ kiedyś była to materiałowa ścianka] zieje pustką. Z brzegu, wydłubują styropian, albo pierze, czy coś w tym rodzaju. Ale jak krzykne, połoze na pleckach to sie uspokajają

Pewnie gdzieś już ten temat był... ale nie udało mi się znaleźć. Wiem, że szczury gryzą, bo taka juz ich natura ... ale może jest jednak sposób, żeby jak już sobie siedzą pod bluzą - nie przerabiały jej równocześnie na sitko?? Tym bardziej, że szarpiąc i gryząc bluzę, czasem niechcący podgryzają i mnie. Czy można je jakoś tego oduczyć, czy też trzeba zaakceptować, przyzwyczaić się i polubić?

Do pewnego czasu dziewuchy były grzeczne... ostatnio im się też zebrało na gryzienie....
Próbowałam gorzkiego środka przeciw obgryzaniu paznokci.... ale tym moim dziwaczkom przypadł do gustu i gryzły jeszcze intensywniej posmarowane nim miejsca....
No nie wiem co robić..... oczy trzeba mieć dookała głowy....

ostatnio Filip wygryzł taaaaaaaaką dziurę w poduszce mojego chłopaka :khihi: dobrze,że nie w mojej :jezor2: zawsze chowam rzeczy, które wolałabym mieć w całości, a o poduszce zapomniałam i zostawiłam go na jakieś 4 minuty z nią przy zębach. Wracam a tu niespodzianka :twisted: na dodatek nakryłam go w trakcie gryzienia, więc nie mógł za bardzo ściemniać, że to nie on :khihi: środek poduszki już nie był w środku, tylko na zewnątrz, a Filip był bardzo dumny z siebie. Na szczęście nie ciągnie go do kabli i mam nadzieję, że to nie jest tylko kwesia czasu...