co za cholerne małe szkodniki, jak klatka była pusta to było nawet nawet i już sie cieszyłem...
... "Łeczenie sczurów zakończone powodzeniem" myślałem, głupi, głupi, głupi...
... kiedy dodawałem różne zabawki,rury, domki itd. to sie źle zrobiło...
...najgorszy koszmar odbył sie w koszyczku wiszącym Mordzia się tam myła i Tekla przyszła, zaczeły sie na siebie rzucać...
... to też je oddzieliłem i znowu Tekla w mniejszej, Mordzia w większej.
Kolejne próby, po jutrze, i dobrze małe cholery .
A może postawić klatki obok siebie? Czy może tylko w taki sposób naraże je na stres?
proszę
Limbę lub
Nine o
wypisanie mi krok po kroku punkt po punkcie co robiliście żeby po łączyć te swoje szczury,
nie chodzi mi o stada tylko o pojedynkę.
... Filip...
EDIT
NO i cholera teraz ma wyrzuty do samego siebie, że może to była dominacja że może sie pospieszyłem etc. GLUPIE SUMIENIE! Inni też moga mi wypisać

)