Strona 23 z 46

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: pn maja 08, 2006 11:50 am
autor: Lulu
Doktor przedstawil nam pare mozliwosci... laczenie z wylewem...
dostalismy tez propozycje zrobienia sekcji...
no, ale rozum mowi jedno, a serce drugie...
wiem, ze informacja o tym co go trawilo moglaby byc cenna dla wlascicieli rodzenstwa Dantego (zwlaszcza, ze jeden ich brat pare miesiecy zmarl na wylew i mozna by bylo stwierdzic czy to nie rodzinne) i przepraszam ich, ze tego nie zrobilam...
ale po prostu nie moglam zostawic jego cialka tam... nie moglam... musialam zabrac ze soba :cry: bo mysl o tym, ze jeszcze by go kroili, a pozniej spalili :sad2: nie dalam rady... chcialam go pochowac...
i teraz juz sie nie dowiemy co to bylo...

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: pn maja 08, 2006 12:56 pm
autor: nezu
LuLu... :przytul:
Nie moglas zrobic nic wiecej..
A decyzja o sekcji jest bardzo trudna wiec nie win sie, nie tlumacz..
Dante jest juz za teczowym mostem i na pewno spotkal sie tam z braciszkiem..
Czekaja obaj..

:cry:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: pn maja 08, 2006 5:46 pm
autor: soho
o boszZzz LuLu :przytul: strasznie mi przykro :sad3: tak nie powinno byc :!:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: pn maja 08, 2006 9:14 pm
autor: IVA
Czasem zastanawiam się czy nie mogą być tylko miłe chwile :cry:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: pn maja 08, 2006 9:17 pm
autor: Ewqa
Dla Dantego [*]

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: pn maja 08, 2006 9:29 pm
autor: Dona
LuLuś :*

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: sob maja 13, 2006 1:14 pm
autor: mataforgana
LuLuś... przepraszam, że odgrzebuję...
właśnie sobie uświadomiłam, że Dante był braciszkiem mojej Milvy...
i martwie się o moją pulpetkę, ostatnio non stop jest wymazana w porfirynie :(


dla Dantego, od siostrzyczki... [']

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: sob maja 13, 2006 1:21 pm
autor: PALATINA
[quote="LuLu"]wiem, ze informacja o tym co go trawilo moglaby byc cenna dla wlascicieli rodzenstwa Dantego (zwlaszcza, ze jeden ich brat pare miesiecy zmarl na wylew i mozna by bylo stwierdzic czy to nie rodzinne) i przepraszam ich, ze tego nie zrobilam...
ale po prostu nie moglam zostawic jego cialka tam... nie moglam... musialam zabrac ze soba bo mysl o tym, ze jeszcze by go kroili, a pozniej spalili nie dalam rady... chcialam go pochowac... [/quote]

LuLu
Ja też bym sie na sekcję nie zdecydowała.
Robiłam ja kilka razy, a widziałam juz naprawde mnóstwo razy.
koszmar!
Zawsze sobie wyobrażam, co powiedziałby właściciel widząc w jakim stanie jest teraz jego zwierzę - pewnie bardzo by żałował, że się zgodził.
Wiem, że to bardzo ważne, zwłaszcza, gdy zwierzeta padaja masowo -niezbedne, ale moje serce by tego nie zniosło - po tym, jak oczy widziały, co widziały... :cry:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 6:50 am
autor: Lulu
nie pisalam tu dlugo... jakos ciezko po smierci Dantego... ciagle boli jego odejscie :cry:

a teraz... kur***. bo nie znam innego slowa, ktore by to moglo okreslic...
wczoraj Daniel byl z Lenardem u Bieleckiego. dzis wstalam, otwieram klatke chlopakow (tych 'starych' chlopakow) i mnie zmrozilo. Ktorys gada. Szybko udalo mi sie ustalic ktory: Hesusek :sad2: oczywiscie wszystko musialo sie zaczac dzis rano, a nie wczoraj, tak zebys go mogli zabrac od razu do Bieleckiego...

o 9 otwieraja nasza lecznice... teraz siedze z nim na kolanach i czekam...
i boje sie. bardzo.

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 7:11 am
autor: ESTI
LuLu, jakas epidemia nooo. :sciana2:

:przytul:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 8:38 am
autor: soho
moja mala tez zaczela mi chrumkaca :/ a ja uziemniona jestem bo wszystko dzis pozamykane (strsznie q**fa) katolicy z tych holendrow zakichanych i w niebowstapienie musieli cala holandie pozamykac wrrr :evil: zmuszona jestem czekac do jutra :sad2:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 8:52 am
autor: Lulu
i juz jestesmy po wizycie...

wet stwierdzil po osluchaniu to co ja bylam w stanie stwierdzic przed: to pluca :sad2:
wiec Hesusek tez na bactrimie...

no i zapytalam sie czy to mozliwe, ze to przez chorobe Lenarda... uslyszalam, ze tak. Skoro Hesusek mial juz zaleczone problemy z pluckami to to moglo to odnowic :|

jestem na siebie zla za ten pokaz...

i martwie sie... z Heskiem jest wyraznie gorzej niz poprzednio kiedy go chorobska zaatakowalo... boje sie... nie chce stracic naszego rudzielca kochanego...

rozmrazam nutri drink... zostal z zamrazalce po Dantym... :cry:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 8:55 am
autor: limba
Zesz no..co za cholerstwo.. :evil:
LuLu, nie zamartwiaj sie..dobrze wsyztsko bedzie. Szybciutko zareagowaliscie zarowno z Lenardem jak i Hesuskiem. Oczywiscie kciuki bede trzymac bardzo mocno aby chlopcy szybko do zdrowia wrocili...

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 9:02 am
autor: soho
3mam kciuki za chlopaczqw
qrna ze te dziadostwo aqrat sie chwyta tych krotko zyjacych stworzonek :cry:
bedzie dobrze :flex: musi byc

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!

: czw maja 25, 2006 12:10 pm
autor: Guślarka
Będzie dobrze :przytul:
Tak czytam teraz tematy o stadkach i widzę, że dużo szczurciów zachorowało po pokazie :-( Coś musiao być nie tak :?