Strona 223 z 265

Re: Smutnik :(

: ndz maja 30, 2010 3:33 pm
autor: Malachit
Nie daję sobie rady z Perłą, nie wiem co mam robić, boję się, że przy mnie ona zaczyna dziczeć, nie chcę zniszczyć tego co osiągnęła Susu... nie wiem nie wiem :'(

Re: Smutnik :(

: ndz maja 30, 2010 4:40 pm
autor: Ivcia
Wszystko się sypie :'(

Re: Smutnik :(

: pn cze 07, 2010 6:55 pm
autor: bubu
niech mnie ktoś przytuli :<

Re: Smutnik :(

: pn cze 07, 2010 7:04 pm
autor: matrix360
bubu pisze:niech mnie ktoś przytuli :<
<przytula>

Re: Smutnik :(

: pn cze 07, 2010 7:07 pm
autor: bubu
matrix360 pisze:
bubu pisze:niech mnie ktoś przytuli :<
<przytula>
:)

Re: Smutnik :(

: pn cze 07, 2010 7:47 pm
autor: Astry
Irytujący ludzie na fbl łamiący biedne koniki, a później zdziwieni, że bryka (tzw trudny koń...). No a później kulawizny i przedwczesna śmierć. Jee, kocham sport jeździecki -,-

Re: Smutnik :(

: czw cze 10, 2010 2:01 pm
autor: kulek
:'( :'(

Re: Smutnik :(

: pn cze 14, 2010 12:34 am
autor: pin3ska
Chcialabym wrocić na stare smieci. niestety na tamtych smieciach juz nikogo nie znam, bo mineło 22 lata od wyprowadzki. Ale wczoraj do mnie dotarło, ze zła jestem, ze sie stamtąd wyprowadzilismy. I chcialabym znow tam byc. Tam zawsze było jakos inaczej :(

Re: Smutnik :(

: pn cze 14, 2010 9:25 am
autor: Babli
Jestem chora, wszystko mnie boli, nie mówię. :((

Re: Smutnik :(

: pn cze 14, 2010 10:26 am
autor: Ivcia
Ryczę jak bóbr :'(

Re: Smutnik :(

: pn cze 14, 2010 12:32 pm
autor: paprykarz
A mi smutno bo nie mam transportu dla moich szczurasków od Babli :(

Re: Smutnik :(

: pn cze 14, 2010 3:53 pm
autor: yss
jak już obiecałam klatkę dziewczynie spoza szczecina, dostałam ofertę ze szczecina. nic tylko płakać :( [mój brzuch nie lubi teraz żadnego wysiłku i ma leżeć].

nie dostałam też zaklepanego szczura z adopcji, który miał przyjechać.

Re: Smutnik :(

: śr cze 23, 2010 7:56 pm
autor: ciemna ja
noga mocno boli :(
a niby 'nic mi nie jest' :(

Re: Smutnik :(

: sob cze 26, 2010 4:59 am
autor: nausicaa
aja wyrzuciłam swoją komórkę. w sensie z frustracji- w trawę...a potem uciekłam. i teraz żadnego odzewu od faceta nie ma...a już tak siedzę od 3:(
i zastanawiam się, czy nie rzucić studiów, bo rodzice wykańczają mnie psychicznie. :(

Re: Smutnik :(

: sob cze 26, 2010 7:45 am
autor: Paul_Julian
Nausicaa, a co rodzice mają do Twoich studiów ? Jesli je lubisz ,a tym bardziej wiążesz z tym przyszłosc , to ich w zadnym razie nie rzucaj!Zawsze jest argument " To moje studia, nie Wasze. To ja się uczę, nie Wy."

A skoro facet wywołuje, aż taką frustrację to może daj mu na przetrzymanie :P