Strona 224 z 309

Re: [klatka] wybór klatki

: pn lut 20, 2012 10:21 pm
autor: Klara
To się cieszę. Ale chciałam mieć większe drzwiczki, a tu widzę, że jakieś małe są. No i nie jest niestety na kółkach. Będę musiała chyba na jakimś stoliczku postawić, żeby było wyżej.

Re: [klatka] wybór klatki

: pn lut 20, 2012 10:24 pm
autor: Blanny
Podobno stelaż z kółeczkami można osobno dokupić. Albo i samemu zrobić. :) A drzwiczki można przerobić. ;) Te na dachu są nawet ok wielkością. ;)

Re: [klatka] wybór klatki

: pn lut 20, 2012 11:11 pm
autor: marts
Tak to prawda, drzwiczki zazwyczaj są najbardziej uciążliwe. Większość pykowskich klatek ma te malutkie standardowe drzwiczki...
Duży szczur + ręka, u mnie to z ledwością przechodzi a mam szynszylówkę. No tak zawsze bywa, drzwiczki są zazwyczaj jednym z większych minusów klatki, ale za to masz górne większe ;) Klatka nadrabia za to solidnością, wielkością i wyglądem :)

Re: [klatka] wybór klatki

: wt lut 21, 2012 6:19 am
autor: Blanny
Tyle, że to nie Pyko, a ferplast. ;) Aż dziwne, że ma takie małe te drzwiczki...
Ja też na chorobówki mam dwie szynszylówki i nieźle się muszę namęczyć, żeby szczury wyjąć... Jak Nessie miał kołnierz, to dopiero była zabawa. :D

Re: [klatka] wybór klatki

: wt lut 21, 2012 11:26 am
autor: marts
Wiem wiem, że to ferplast :P Ale podałam jako przykład pykowskie klatki :)

Re: [klatka] wybór klatki

: czw lut 23, 2012 7:30 pm
autor: Klara
Jest! Przyszła. Jest super! ;D
Oczywiście idealnie by było gdyby z przodu drzwiczki były tak duże jak u góry, albo przynajmniej dwie pary małych drzwiczek.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
No i myślałam, że pręty nie są malowane. Szkoda trochę, bo z czasem będzie brzydko wyglądać jak ją ogryzą.
Ale na plus jest to, że mimo opisu, że sprzedają z turkusową kuwetą - przyjechała szara. :)

Re: [klatka] wybór klatki

: czw lut 23, 2012 7:53 pm
autor: marts
Klara pisze:Jest! Przyszła. Jest super! ;D
Oczywiście idealnie by było gdyby z przodu drzwiczki były tak duże jak u góry, albo przynajmniej dwie pary małych drzwiczek.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
No i myślałam, że pręty nie są malowane. Szkoda trochę, bo z czasem będzie brzydko wyglądać jak ją ogryzą.
Ale na plus jest to, że mimo opisu, że sprzedają z turkusową kuwetą - przyjechała szara. :)
Według mnie właśnie lepsze są malowane, bo ocynk bardzo szybko robi się czarny :-\
Sama żałuję, że nie kupiłam malowanych...
A i właśnie, nie za wysoko masz to poidełko troszkę?

Re: [klatka] wybór klatki

: czw lut 23, 2012 8:06 pm
autor: Klara
Pod poidełkiem stoi tunel z drewna, więc mogą sobie na niego wejść. Zobaczymy jak będą sobie radzić. Z poidłem mam jakiś problem, bo nie mogłam go zawiesić. Jest za szerokie i rozszerza mi pręty klatki. Może coś źle zrobiłam?

Re: [klatka] wybór klatki

: czw lut 23, 2012 8:08 pm
autor: marts
Ah i właśnie, zapomniałam dodać żebyś wyjęła im sianko, bo może uczulać i to drewno, bo zasiusiają i będzie niemiły odór :P
I zagospodaruj wolną przestrzeń hamaczkami czy też koszyczkami, bo szczurki nie bardzo lubią jak w klatce jest pusto ;)

Re: [klatka] wybór klatki

: czw lut 23, 2012 9:04 pm
autor: Blanny
Ooo... Metalowe, wiszące miseczki. Też miałam aspirację na takie, kupiłam nawet... Chłopcy w ciągu jednej nocy wyprowadzili mnie z błędu. ^-^ Rzucali nią po całej klatce. Po ponownym powieszeniu, ściągali ją w trzy minuty. ^-^ Nie wiem, czemu te moje ogony takie niedobre... :D

Może pod półeczką górną powieś hamaczek jeszcze? :) Poza tym, bardzo ładnie i estetycznie to wygląda. I ciesz się, że malowana! Ocynk szybko robi się czarny, dziwnie złazi, jakiś się robi grudkowany, koszmarnie się to potem myje i paskudnie wygląda... A nie każdy ogon zjada farbę. Tylko te, co gryzą pręty... Mój Fabio niestety zajmuje się tym jakieś 15/24. ::) Dlatego mam ocynk, choć sama wolałabym farbę. :)

Re: [klatka] wybór klatki

: czw lut 23, 2012 9:49 pm
autor: Klara
Siano miały już wcześniej. Czym objawia się uczulenie na siano?
Drewno już jest zasikane. Ale to tylko jeden kawałek, więc aż tak źle nie jest. Powieszę jeszcze jakieś półeczki. W sklepie widziałam tanie plastikowe deski do krojenia. :-)
Co do miseczek to jeszcze nie wiem jak się sprawdzą. :-) Ale jakby co, to mam grube, ceramiczne, więc wymienię. Wyposażenie było z klatką, tylko hamaczek uszyłam i tą rurę z przodu miałam wcześniej.
Myślę, że klatka będzie modernizowana w miarę użytkowania. :-) To dopiero pierwszy dzień. Chcę ją postawić na kółkach. Kupię po prostu kawałek płyty MDF i kółka i już. :-)

Re: [klatka] wybór klatki

: pt lut 24, 2012 11:17 am
autor: Libellee
Klara pisze:Siano miały już wcześniej. Czym objawia się uczulenie na siano?
Kichaniem, drapaniem (strupkami). Jeśli poprzednie sianko nie uczuliło szczuraków, nie znaczy, że i następne nie uczuli, lepiej dmuchać na zimne ;)
Blanny pisze:Ooo... Metalowe, wiszące miseczki. Też miałam aspirację na takie, kupiłam nawet... Chłopcy w ciągu jednej nocy wyprowadzili mnie z błędu. ^-^ Rzucali nią po całej klatce. Po ponownym powieszeniu, ściągali ją w trzy minuty. ^-^ Nie wiem, czemu te moje ogony takie niedobre... :D
Moje są tak niedobre, że w zawieszonym poidełku (już w pierwszym dniu wiszenia) wygryzają dziurę, na samym dole, żeby woda szybciej się wylewała :D (No właściwie tylko jedna panna to robi..ech, Nastka, Nastka ::) ) Miseczka musi być codziennie misternie drutowana, żeby jak to opisałaś, szczury rzucały nią po całej klatce ::)

Re: [klatka] wybór klatki

: pt lut 24, 2012 11:31 am
autor: Libellee
echh, Edycjo! :D Oczywiście miało być tam na końcu "szczury nie rzucały nią po całej klatce" :D

Re: [klatka] wybór klatki

: pt lut 24, 2012 12:07 pm
autor: Blanny
U mnie też poidełko zostało wszamane, ale tak doszczętnie, że nic nie dało się zrobić... A to było moje najlepsze, ferplastowe, duże poidełko... ^-^ Też mam jednego własnie, który tak gryzie. Ech, Fabio, Fabio... ^-^ Czuję, że jakby spotkał się z Twoją Nastką, to by się od razu polubili, tyle wspólnych tematów... ^-^ "Jak zeżreć wszystko, co się da... I to, czego się nie da..." :D

Re: [klatka] wybór klatki

: pt lut 24, 2012 5:51 pm
autor: gosja1
Moje szczury przez kilka miesięcy z powodzeniem użytkowały mieseczki zawieszane, a nagle jeden postanowił całym ciężarem podczas jedzenia się na nich uwieszać, więc jedzenie latało po całej klatce i tak też zakończyła się przygoda z tymi miseczkami. A taka byłam zadowolona ::)
Z poidłem też jednemu odbiło. Podczas wybiegu czasem kładzie się na dachu klatki i z góry gryzie poidło :p Właściwie to nie wiem, co ma na celu, bo skubie głównie tę "zawieszkę" na górze z dziurką (nie każde poidło coś takiego ma) :P