szczury.org

Dobrze, że nie ZBOK... Tak mi się nasunęło...

no no no głodnemu chleb namyśli ;P sorry za spam

Entreen pisze:Dobrze, że nie ZBOK... Tak mi się nasunęło...

jak pisałam ten post to dopisałam w nawiasie '(prawie jak ZBOK)', ale skasowałam.. bo bałam się, że zaraz mi ktoś napisze tak jak Martasz

Mnie to się z Ebook'iem od razu skojarzyło
Ja to się normalnie (ani nie normalnie) nie mogę napatrzeć na to jego zdjęcie jak się myje - zjadłabym po prostu tę przesłodką kuleczkę, schrupała po końcówkę ogonka (no chyba, że bardzo brudny, to nie ).
Może trza by było założyć jakiś klub fanów Ewoka?

klimejszyn, w takich sytuacjach mówi się: "głodny głodnemu wypomni."

lata sobie właśnie po łóżku i sika ile wlezie

fuuuj! Jak Ty znosisz samcze znaczenie, przecież to jest okropne i śmierdzi.

W ogóle gratuluję adopcji Ewoka.

BlackRat pisze:Mnie to się z Ebook'iem od razu skojarzyło

no właśnie wetka pytała czy przez dwa 'o' to może też jej się tak skojarzyło

BlackRat pisze: Może trza by było założyć jakiś klub fanów Ewoka?

co to za dyskryminacja, reszta stadka właśnie strzeliła fochem

Nakasha pisze:klimejszyn, w takich sytuacjach mówi się: "głodny głodnemu wypomni."

Nakasha pisze: fuuuj! Jak Ty znosisz samcze znaczenie, przecież to jest okropne i śmierdzi.

W ogóle gratuluję adopcji Ewoka.

samcze znaczenie jest irytujące, ale już niedługo Ewok straci jajka i nie będzie zostawiał cuchnących mokrych plam :
dzięki, ja sie strasznie cieszę z Ewoczka

a właśnie wróciłam z giełdy z nowym nabytkiem, mój wyczekany miętowy transporterek

Ooo jaki śliczny kolorek

na zywo jest o wiele ładniejszy, taka mięta-mięta, bo na zdjęciach mi bardziej błękitny wyszedł
wreszcie mam ładny transporter, bo mój poprzedni koci to nie dość, że od środka pogryziony, to nie ma jednego zaczepu zamykającego i musiałam wiązać gumką

Klimejszyn, a często jeździsz na takowe giełdy?

fajny, taki modny xD hehe
a co do transportera to moje też mają koci i został znienawidzony... :/ do weta ,usiałam jeździć razem z klatką a miedzy autem a przychodnią nosiłam sie w pudełku.. kino, ale jak daje je do transportera to normalnie lament, Twoje tez?

last.drop.of.blood pisze:Klimejszyn, a często jeździsz na takowe giełdy?

na tą jeżdżę dość często, jest zawsze we wtorki
jest jeszcze giełda staroci, na której dorwałam kilka fajnych klatek za grosze, w soboty, ale tu jeżdżę rzadziej.

Martasz pisze:fajny, taki modny xD hehe
a co do transportera to moje też mają koci i został znienawidzony... :/ do weta ,usiałam jeździć razem z klatką a miedzy autem a przychodnią nosiłam sie w pudełku.. kino, ale jak daje je do transportera to normalnie lament, Twoje tez?

moje koci lubiły, dopóki nie zaczęłam ich w nim zamykać na czas sprzątania, bo zwyczajnie mi przeszkadzały jak się plątały między nogami. zaczęły go gryźć od środka i powtarza się to za każdym razem. więc ten zostaje na czas sprzatania, nowy jest 'wyjściowy'

dzwoniła do mnie wetka, udało się nas wcisnąć na kastrację w czwartek

no to kciukamy, za powodzenie akcji

Trzymam kciuki!

Klimuś trzymam kciuki