Strona 228 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 13, 2013 5:45 pm
autor: alken
ja jak zawsze elegancko spóźniona :-\ (*) dla Asche

kciukam za chorowitki i przesyłam buziaki (u nas dobrze)

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 13, 2013 7:43 pm
autor: ol.
Właśnie wczoraj jak dzwoniłam dr nie miała wynikow pod ręką, dziś dowiedziałam się, że w posiewie wyszła jakaś bakteria (brevis ?), ale tak nieliczna, że nie szło zrobić antybiogramu. A więc tak jakby bakterii nie było :-\ - A ropnie są !
Dr Rzepka przyznała, że też nie bardzo wie co o tym myśleć, wysunęła teorię, że może w tych pochewkach jest płyn zapalny, a nie ropa... Mamy jeszcze do niedzieli kontynuować aurizon i chodzić na sprawdzanie uszu. Dziwne to wszystko :-\
Faktem jest, że Moira do tej pory nie wykazywała żadnych oznak dyskomfortu ze strony uszu (dopiero na aurizonie zaczęła się poddrapywać), już nie mówiąc o jakichś kokretnych objawach. Po obu przekłuciach leciała jej krew, ale nie czułam zapachu ropy... Tak sobie myślę(marzę), że może ona "tak ma" ???
W każdym razie dr sama powiedziała, że nie ma sensu przekłuwać kolejny raz tylko obesrwować co się będzie działo teraz, a zwłaszcza po odstawieniu leków.

Sama zainteresowana ma dziś rujkę. To jest niebywałe, ale ten chudy stwór potrafi się ciałem rozpłaszczyć jak pluskwa, a szyję przełamać w tył jak łabędź ! Harfa się odpowiednio znęca nad tym łabędziem ::)



IHime pisze: Kukurydza pod maską? Ale jak???


mądra ol. trzymała w garażu dla ptaków - w worze... widziała dobrze, że w pewnym momencie wór "się rozpruł" i ziarenka "wychodziły", ale że zima zimna pomyślała "a niech idą"... tylko kto by pomyślał, że pod maskę tak tłumnie iść będą ?!
o ironio szukam kupca na ten samochód - wyobraziłam sobie, jak by było gdyby akumulator nie siadł - podnoszę tę maskę przed potencjalnym kupującym i na jego oczach zaczyna się sypać kukurydziany deszcz, i sypać, i sypać... :D

Re: moje szczupaki kochane

: śr mar 13, 2013 11:33 pm
autor: Eve
Ol musi być dobrze i widocznie faktycznie ten model tak ma. Liczę na to że humor wyzwoli energię i sobie te ropnie pójdą.
A kukurydza .. ;D dobra jesteś ! O0

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 14, 2013 12:16 am
autor: alken
ach ta ożywiona kukurydza. widocznie chciała się uprażyć na popcorn ;)

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 14, 2013 9:03 am
autor: Nietoperrr...
Niesamowity ten niebieski chudzielec,przecież jeżeli to ropnie,to powinno ją to boleć,powinna zupełnie inaczej reagować na świat,a ona jeszcze ruję ma! ::) ;D Też obstaję za opcją ,że po prostu to taki dziwny model ;)
Co do kukurydzy - dobre serduszko masz,podzieliłaś się,a te łapki,co sprawiły,że wychodziła,też takie dobroduszne,bo zrobiły skarbiec - specjalnie dla Ciebie :D

Re: moje szczupaki kochane

: czw mar 14, 2013 3:56 pm
autor: Eve
Przecież nie od dziś wiadomo że jak kto z serca daje to do niego wraca ;D

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 15, 2013 2:08 pm
autor: IHime
ol. pisze:mądra ol. trzymała w garażu dla ptaków - w worze... widziała dobrze, że w pewnym momencie wór "się rozpruł" i ziarenka "wychodziły", ale że zima zimna pomyślała "a niech idą"... tylko kto by pomyślał, że pod maskę tak tłumnie iść będą ?!
o ironio szukam kupca na ten samochód - wyobraziłam sobie, jak by było gdyby akumulator nie siadł - podnoszę tę maskę przed potencjalnym kupującym i na jego oczach zaczyna się sypać kukurydziany deszcz, i sypać, i sypać... :D
:-X ;D ;D ;D Aż dostałam zadyszki ze śmiechu, jak sobie wyobraziłam!

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 15, 2013 6:16 pm
autor: unipaks
Hihi ale numer z tym ziarnem ;D :D, szkoda że nie mogłam zobaczyć Twojej miny! ;)
Ja też nie byłam rozsądniejsza i trzymałam w kuchni, by mieć pod ręką wychodząc...
Moira niech trzyma uszka do góry, a stany zapalne niechaj pójdą precz! Głaski od nas! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pt mar 15, 2013 8:08 pm
autor: ol.
Nietoperrr... pisze:Niesamowity ten niebieski chudzielec,przecież jeżeli to ropnie,to powinno ją to boleć,powinna zupełnie inaczej reagować na świat,a ona jeszcze ruję ma! ::)
Prawda ? :)
I nie tylko ruję - bo w rajdach startuje, i boks trenuje, i mieczykiem wywija...
Moirena poprzysięgła zagładę chłopackiemu rodowi. Mało niebieskich rujek raz na pięć dni, podczas których szczupakowo chwieje się w posadach. W dni kiedy rui nie ma Moira idzie chłopców "niszczyć". Gdybyście widzieli z jakim impetem te chude łapiszcza okładają pręty nad głowami chłopaków 'W pył was zetrę ! w pył! W PYYYYŁŁŁ!!!" ::)
Nie wiem skąd jej się taka furia włącza. Moira mnie jako mnie przestała gryźć od kiedy połączyła się ze stadkiem, ale niech tylko lekko ręce które ku niej wyciągnę dotykały wcześniej chłopców - wgryz jest natychmiastowy i bezpardonowy.
Jeśli zabierać ją grasującą z dachu u chłopców to biada dłońmi ! Pomiędzy przedramiona ją biorę i dopiero kiedy odejdziemy Moira odzyskuje zmysły cywilizowanego szczura... :-\

Oczywiście nie muszę wspominać że chłopcy są ZACHWYCENI tym bezmiarem temperamentu ? ::)


Moirakulu, czyli MłodaJagoda:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

z dziewczynami Obrazek


Do owych dziewczyn dziś zawitał gość - zimny, mokry taki - ufać takiemu czy nie ufać ?

Obrazek Obrazek Obrazek

Przystawały żeby obwąchać, skubnąć..
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ale ostatecznie odtruchtywały do swoich spraw, ieprzekonane.
Gość z żalu się rozpłynął ;)

Oraz zanim przyjdzie wiosna - chłopcy zimowi, a właściwie

Humbak Obrazek

i Biesiu Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: sob mar 16, 2013 6:03 pm
autor: pyla
Jakie mordki kochane :)
Ale ruja z furią? ???
Biesiu nie zimowy, tylko już wiosnę czuje :) http://s889.beta.photobucket.com/user/c ... 1.jpg.html

Re: moje szczupaki kochane

: ndz mar 17, 2013 8:56 am
autor: zocha
Ależ ta Moira jest piękna!
ol. pisze:Gdybyście widzieli z jakim impetem te chude łapiszcza okładają pręty nad głowami chłopaków 'W pył was zetrę ! w pył! W PYYYYŁŁŁ!!!" ::)
;D :D

Może dziewczyna miała złe doświadczenia z chłopakami ::) i teraz na każdym musi się odegrać ;)

Dla mnie na każdym zdjęciu Moira ma w sobie "coś" takiego - nie potrafię tego określić. Trochę przypomina mi z tym Plastka, bo on też jest jest inny niż pozostałe szczury, ma w sobie coś takiego tajemniczego i Moira też coś takiego ma.
Nawet na tym zdjęciu z resztą dziewczyn http://s889.beta.photobucket.com/user/c ... 9.jpg.html od razu się rzuca to Moirenowe spojrzenie i ona sama :)
Niesamowita jest dziewczyna!

A nad tym http://s889.beta.photobucket.com/user/c ... a.jpg.html i nad tym http://s889.beta.photobucket.com/user/c ... 6.jpg.html ja się rozpływam ^-^
Chłopaki rozczulają na całego :-*

Buziaki dla szczupakowego stadka!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz mar 17, 2013 11:38 am
autor: unipaks
ol. pisze: Moirena poprzysięgła zagładę chłopackiemu rodowi. Mało niebieskich rujek raz na pięć dni, podczas których szczupakowo chwieje się w posadach. W dni kiedy rui nie ma Moira idzie chłopców "niszczyć". Gdybyście widzieli z jakim impetem te chude łapiszcza okładają pręty nad głowami chłopaków 'W pył was zetrę ! w pył! W PYYYYŁŁŁ!!!" ::)
;D :D
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 2ca0f4.jpg - No gdzież ta wiosna się podziewa..? :D
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... d84c5c.jpg - Obcy wylądował..! ;D ;)
Humbak taki ujmujący... :)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz mar 17, 2013 9:43 pm
autor: ol.
Wydaje mi się, że Moira traktuje te najazdy na chłopaków w kategoriach rozrywkowych. Kiedy jest rujka, to jest rujka, szczurek ma misję i to jest zrozumiałe. Ale kiedy rujki nie ma szczurek się nudzi, biega i zwiedza sama, czasami przylatuje podgryźć stopę, zrobić rundę wokół szyji i po moich ramionach zostać wycmokaną - ale ile można ?...
Dziś na przykład ścigała się ze mną, obgryzała gałązki, poleciała z mieczykiem do chłopaków (i była ściągana) kilka razy z rzędu, potem znów latała po ziemi jakby nigdy nic. Ot taki miły przerywnik w planie dnia, którego nie potrafi sobie odmówić...
Chłopcy - żywa rozrywka razy cztery.
Zaczęłam się zastanawiać czy kastrowanie jej ma sens, czy kiedy już będzie mogła – nie pomorduje mi chłopców zupełnie na legalu (Biesiu już nosi jej obrączkę na jednym palcu, i dziś wieczorem też widziałam że go skubnęła i coś potem żuła, ale Biesu zgrywał twardziela i nie chciał pokazać), no ale bez kastracji zmolestuje mi chłopców na amen albo ci pomordują się między sobą ;/


To prawda że odstaje od szczupaków, kolorystycznie, wiekowo i charakterem – takie kukułcze jajo. Ale co mnie ujmuje najbardziej to ta jej jujkowa drobnokościstość - to że talię szczurka da się objąć między kciukiem a palcm wskazującym i jeszcze jest luz, i to - że ona pozwala tak się obejmować... :)

Aurizon skończyliśmy już w czwartek – doszłam do wniosku, że skoro bakterii nie ma to nie ma też sensu ładować w nią mieszanki tak silnych leków – trzy dni i dziś po stupkach pod uszami ani śladu ! I to jest fakt, druga sprawa, którą mogę sobie wmawiać (choć nie sądzę), to że sylwetka Moiry zyskała na jędrości, nie jest już taka „sucha” jak mi się wydawała na lekach. We wtorek idziemy na wgląd do uszu.


A dziś trochę słońca było, więc łapaliśmy je skwapliwie:

Humbak i światło

Obrazek Obrazek

Biesu i światłocień

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Nusiek i cień Obrazek

Przemykanie Hugonka Obrazek
i Hugonek u miseczki Obrazek Obrazek :)

… u tej samej miseczki wcześniej :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Stanuszek Obrazek Frondziak Obrazek

i Humbak łupie Obrazek Obrazek


O reszcie "łupanek" Humbaka szykuje się rozdział ::)

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 18, 2013 7:20 pm
autor: zocha
Ach te pychole piękne ^-^
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... e.jpg.html :-*
Hugonek - piękności :-*

Widzę, że chłopakom resztki zostały :)
Do tej miseczki to sama bym się dorwała :D

Re: moje szczupaki kochane

: pn mar 18, 2013 7:22 pm
autor: Malachit
oooool., ja twojego wątku nie mogę oglądać jak szczury na wybiegu, bo jak zobaczą taki raj http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 2.jpg.html to zrobią protest i się będą chciały do ciebie wyprowadzić ::) (a ja razem z nimi...)
W ogóle uwielbiam tą wszechobecną zieleń i słońce u was, to taka odmiana od tego co jest za oknem (gdzie ta wiosna?!)
Zastanawiam się też, jak ty po niektórych zdjęciach agutowe szczupaki odróżniasz :P
Za Moirenkę oczywiście trzymamy kciuki, jej chudość i żywotność strasznie mi mojego Zozika przypomina...
dziś wieczorem też widziałam że go skubnęła i coś potem żuła, ale Biesu zgrywał twardziela i nie chciał pokazać
No a to - wiem, że nie ładnie, ale wybuchnęłam śmiechem :P