szczury.org

Ojeeej... Trzymam z TŻ kciuki za misia, mam nadzieję że to jakaś pierdoła jest, a nie coś poważnego. Całe szczęście że się Ewoś dobrze czuje.

O kurczę :cc Oby wszystko było dobrze! Trzymam kciuki za Ewosia!

trzymamy kciuki za Ewosia :*

Jej Trzymam mocno kciuki za Ewoczka, a dziewczynki moje trzymają małe piąstki.

dostałam wiadomość od wetki, że Ewoś czuje się dobrze, wcina brzoskwinkę.
po zamknięciu lecznicy go znieczuliła i otworzyła - okazało się, że nie ma ani ropnia, ani przepukliny, tylko płyn zapalny, czyli alergia na szwy.. ale mówiła, że to dobra wiadomość i nie ma się czym martwić. gmera dalej przy szwach, a teraz ma świeżą rankę, więc jak wetka nie może na niego zerkać - zakłada mu kołnierz.
no i powiedziała, że dobrze by było, żeby został z nimi kilka dni to będą go miały na oku. powiedziałam, że chcę go jak najszybciej zabrać, ale bez ryzyka, że coś się stanie, więc umówiłyśmy się, że odbieram go w środę, a w poniedziałek idę go odwiedzić.
matko, serce mi pęka, chcę go mieć już tutaj. wiem, że jest w dobrych rękach, ale i tak smutno

Dobrze ze to nie przepuklina...

A na odstresowanie masz idiotyczny filmik: http://www.youtube.com/watch?v=WLveMNQ9U9w

Cyklo, dzięki, przez Ciebie zaczęłam oglądać inne głupie filmiki i przynajmniej buzia się śmieje

w poniedziałek pójdę wymiziać Ewoczka, zaniosę mu jakieś dropsiki, gerberka i sinlac, o ile wetki będą miały czas mu robić, bo to uwielbia

Uff kofany Ewoś, dobrze że to jednak nie przepuklina

Ewoczek narobił mi stresu. Trzymam kciuki, żeby teraz wszystko było już OK.

oj Ewoś... narobił strachu... trzymam kciuki, żeby wyszedł z tego bez szwanku! ah no i pozazdrościć weterynarza.. takie zaangażowanie i poświęcenie... szacunek dla kobiety

No dokładnie, świetny wet widać, że z powołania.

Wetka napisała, że Ewoś ma się dobrze, opuchlizna z pysia mu zeszła. Cały dzień siedzi w kołnierzu i chyba się już przyzwyczaił. Martwiłam się, że może się stresuje, jest smutny i dlatego z kołnierzem nie walczy, ale dostałam odpowiedź, że teraz ma zupełnie inny kołnierz, więc pewnie jest mu wygodniej i dlatego z nim nie walczy.

jutro po południu do niego jadę

Dobrze czytać takie wieści Ewoczek niech już więcej nie świruje, tylko ładnie się goi!

byłam u Ewoczka dzisiaj 2 godziny.
jak mnie zobaczył, wyczuł, to wleciał mi na ręce, usiadłam sobie z nim, zjadł dropsa a 1,5godziny przespał mi na kolankach, o tak :



ranki wyglądają lepiej, gulka się zmniejsza, opuchlizna z pysia zeszła. ma kołnierz, bo nie ma szwów - nie wiem, czy sam wyjął, czy wetki to zrobiły.
ale kołnierz teraz ma fajny, nie jest ciasny, nie siedzi mu za samymi uszami, tylko na karczku, jest taki szeroki, może się spokojnie położyć tak, że główkę opiera na polarku/kuwetce i nic go nie blokuje.
wetka mówiła, że bardzo lubi u nich brzoskwinki, więc mu dają. muszą mu trzymać kawałeczek pod pysiem, ale podobno tak wykombinował, że jak ma większy kawałek, to dopycha go kołnierzem do brzegu klatki, tak go blokuje i sam sobie wcina
jest jeszcze trochę marniutki, nie mogę się doczekac aż wezmę go do domu, bez kołnierza i maluch odzyje.
ze łzami w oczach go tam zostawiłam, ale już w środę... eh, niech mi czas szybko zleci.

i zapraszam na bazarki :
http://szczury.org/viewtopic.php?f=5&t=37271
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=37250
może komuś spodobają się hamaczki czy zawieszki, ja mam w portfelu ostatnie 80zł, a boję się, że rachunek u weta będzie ogromny ..