Strona 24 z 114

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: sob maja 15, 2010 3:27 pm
autor: alken
Lileczka i subtelność ::) chyba właśnie jak śpi :P
mniej subtelnego zwierza od niej nie znałam i nie znam ;D to jest mały taran wypełniony radioaktywnym moczem ;D

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: sob maja 15, 2010 4:07 pm
autor: odmienna
alken pisze:Lileczka ... jest mały taran wypełniony radioaktywnym moczem ;D
mały taran- od biedy przyswajam (choć z trudem w kontekście słodkiego wizerunku) ale ten radioaktywny mocz??? - koniecznie rozwiń ten temat by mi tematykę przybliżyć... to może być nawet lepsze, niż toksyczne siuśki moich łapserdaków 8)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: sob maja 15, 2010 4:50 pm
autor: alken
mówiąc krótko- nawet minikropelka na ubraniu dokonuje masowego skażenia i śmierdzi ;D i tak od dziecka ma, mój pierwszy kontakt z Lileczką skończył się praniem ubrań. całe szczęście zachowuje to na specjalne okazje :P

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: sob maja 15, 2010 6:22 pm
autor: unipaks
alken pisze:Lileczka i subtelność ::) chyba właśnie jak śpi :P
mniej subtelnego zwierza od niej nie znałam i nie znam ;D to jest mały taran wypełniony radioaktywnym moczem ;D
no co znowu z tym nadawaniem na Lileczkę, hę? ::) ;) Kochana jest , wspaniała i tyle! :)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: sob maja 15, 2010 6:57 pm
autor: *Delilah*
alken napisał(a):Lileczka i subtelność ::) chyba właśnie jak śpi :P
mniej subtelnego zwierza od niej nie znałam i nie znam ;D to jest mały taran wypełniony radioaktywnym moczem ;D


no co znowu z tym nadawaniem na Lileczkę, hę? ::) ;) Kochana jest , wspaniała i tyle! :)
Alken chce nam ją obrzydzić i odpędzić potencjalnych złodziei :D

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 9:33 am
autor: alken
Dziś rano Ziuta w szale miłości i iskania próbowała wyrwać Karmelkowi oko z oczodołu. o.O Pozostawię bez komentarza :P ale przyznam się że nie mogłam nie interweniować bo wyglądało niebezpiecznie ;)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 9:51 am
autor: IHime
:o Dantejskie sceny! Albo szekspirowskie, skoro z namiętności. ;)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 12:01 pm
autor: Nue
mówiąc krótko- nawet minikropelka na ubraniu dokonuje masowego skażenia i śmierdzi ;D
Bo to jest nowa odmiana - szczur masowego rażenia ;D Uważaj, żeby się nie z :P wiedziały obce wywiady, bo w końcu rzeczywiście ktoś Ci szczura uprowadzi!

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 12:07 pm
autor: Sysa
alken pisze:Dziś rano Ziuta w szale miłości i iskania próbowała wyrwać Karmelkowi oko z oczodołu. o.O
Strach się bać, co ona robi jak kogoś nie lubi... :P

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 12:30 pm
autor: alken
Sysa pisze: Strach się bać, co ona robi jak kogoś nie lubi... :P
hm, coś o tym wiem. wbija zęby. i to boli ;)
ale od kiedy się oswoiła lubi wszystkich. a szczury lubiła zawsze, tyle że jej sposób iskania jest z rodzaju trudnej miłości :P . z resztą swego czasu siebie też nieźle maltretowała podczas mycia i ciągle jakieś strupy miała. typ nadgorliwy.

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 12:46 pm
autor: *Delilah*
Dziś rano Ziuta w szale miłości i iskania próbowała wyrwać Karmelkowi oko z oczodołu.
No nie powiem, mogło to być interesujące...;)
typ nadgorliwy.

raczej typ sado-maso :D

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 2:04 pm
autor: Sysa
*Delilah* pisze: raczej typ sado-maso :D
Lub raczej sado-sado :P

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pn maja 17, 2010 2:58 pm
autor: unipaks
Nue pisze: Bo to jest nowa odmiana - szczur masowego rażenia ;D
O, tak! Dokładnie to mogłaby mówić o ogoniastych nasza córka , ilekroć wchodzi do pokoju ze szczurami ; rozległość masowego rażenia potwierdzają poziomy jej IGE :P ::)
Co do iskania , to nierzadko słychać , z jakim uczuciem panny służą sobie wzajemnie , rzecz dziwna, ja doświadczyłam dotąd jedynie nadzwyczajnej delikatności :) Ataków na plaster nie uwzględniam , bo owe raczej nie odnoszą się do zabiegów kosmetycznych :-\

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: wt maja 18, 2010 8:21 pm
autor: denewa
Wreszcie udało mi się obejrzeć filmik - po skoku zrobiłam z oczami dosłownie to :o
Tak sobie myślę, że fenomen pożądania tego kąska, który aktualnie jest w posiadaniu kogoś innego, kończy się wraz z ewakuacją z miejsca zagrożenia lub zakończeniem pościgu... bo wyobrażenie o takim kąsku zwykle przerasta jego rzeczywistą wartość rynkową... i gdy znika konkurencja to znika też motywacja ;D

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: czw maja 20, 2010 12:43 pm
autor: alken
Żeby u nas nie było zbyt różowo i radośnie to dziś nad ranem Ziuta miała dwa ataki. Nie było mnie przy tym bo byłam w Wałbrzychu, TŻ to widział, zaraz wsiadłam w pociąg i przyjechałam. Myśleliśmy że to duszności ale po wizycie u doktor Strugały mamy stwierdzone podejrzenie padaczki i trzeba czekać na następne ataki, jeśli się pojawią to dostanie leki, a jeśli nie to znaczy, że to jednorazowe spięcie w mózgu, może związane z mikrowylewem. Jak wróciłam z Ziutką z podróży do weta Lilka z Makumbą się na nią zaraz rzuciły, wyiskały i wytuliły ^-^ trochę protestowała bo po takich ekscesach nie chce żeby ktokolwiek ją dotykał, ale zadowolona że już bezpiecznie w klatce.