Strona 24 z 106
Re: futrzaste momenty
: wt wrz 25, 2012 8:21 pm
autor: saszenka
Niestety dzieciarnia jest za szybka jak na mój aparat

Ale fota jest

Re: futrzaste momenty
: wt wrz 25, 2012 8:46 pm
autor: malina89_dg
I dzięki temu że byłam szybsza masz Trzy Wspaniałe Księżniczki
A haszczyki śliczne

;D;D zazdroszczę Ci kolejnego maluszka
A to że Gytia nie reaguje to może to dobry znak

widać nie przeszkadzają jej maluszki

Re: futrzaste momenty
: wt wrz 25, 2012 9:09 pm
autor: saszenka
Re: futrzaste momenty
: śr wrz 26, 2012 9:25 pm
autor: saszenka
Dziś nauczyłam się ważnej rzeczy: nie próbuj przechytrzyć szczura, bo źle na tym wyjdziesz!
Otóż dałam paskudom dziś na obiadek makaron wymieszany z gerberkiem. W takich sytuacjach Gandzia znosi makaron do koszyka-kryjówki, brudząc niesamowicie polary (a dopranie gerbera z polaru jest niezwykle trudnym zadaniem). Postanowiłam wobec tego, polary świeże wsadzić dopiero po zmagazynowaniu lub nawet skonsumowaniu makaronu. Ależ byłam dumna ze swojego chytrego planu. Wszystko szło sprawnie do czasu, aż przed chwilą odkryłam całą kupę świderków ociekających gerberem, zbunkrowanych na łóżku pod kocykiem... Rany

Re: futrzaste momenty
: śr wrz 26, 2012 9:51 pm
autor: saszenka
Wyjaśnijcie mi proszę, dlaczego, ach dlaczego jedzenie nie może leżeć w misce?!?! Zebrałam wszystko, położyłam w miseczce, wsadziłam do klatki i teraz Gandzia wynosi wszystko z miseczki i układa obok kuwety na dnie klatki! I tak tego nie je, po prostu nie może leżeć w miseczce

A gdyby tak położyć w kuwecie... to może wtedy zaniesie do miseczki...

Re: futrzaste momenty
: śr wrz 26, 2012 10:53 pm
autor: malina89_dg
No widzisz jaki interes

dobrze że wzięłaś je wszystkie

przynajmniej nie musiałaś się zastanawiać które wybrać

wybór był prosty i najlepszy bo to są wyjątkowe ślicznotki
saszenka pisze:Wszystko szło sprawnie do czasu, aż przed chwilą odkryłam całą kupę świderków ociekających gerberem, zbunkrowanych na łóżku pod kocykiem... Rany

Nie da się przechytrzyć szczura

Ja dzisiaj miałam podobnie, podałam chłopakom gerberka - ziemniaczki ze szpinakiem - i nie wiem jak one to zrobiły ale miska z gerberem znalazła się na hamaku... i hamak był ZIELONY !

Re: futrzaste momenty
: śr wrz 26, 2012 11:05 pm
autor: saszenka
A moje w ogóle nie chciały jeść ziemniaczków ze szpinakiem. I na nic tłumaczenia, że żelazo, witaminy i temu podobne. Całą noc męczyły i to z wyraźną niechęcią. A kupy takie po tym zasadziły, że hoho, prawie gruszka w moim rankingu

Re: futrzaste momenty
: śr wrz 26, 2012 11:21 pm
autor: malina89_dg
No moje też nie za bardzo wczoraj, ale dzisiaj były już tak wygłodniałe że zjadły wszystko
Ale kupy rzeczywiście sadzą po tym okropne

chodziłam tylko i zbierałam z łóżka... Było ich mnóstwo... to chyba była kara za ten szpinak dla mnie bo tak to robią w kuwecie

eh...

Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 12:09 am
autor: IHime
No widzisz, z tym wynoszeniem jest tak... Niektórym się wydaje, że moje szczury są rozpieszczone, bo dostają dużo domowych gerberów. A tak serio, to tylko moje cwaniactwo, bo gerbera nie da się wynieść z miski!
Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 12:13 am
autor: saszenka
Ja im czasem mieszam z makaronem, tak dla urozmaicenia i gdy zostaje resztka gerbera jako zapychacz

Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 12:23 am
autor: IHime
Tia, znam to. Latają później z takimi kawałkami makaronu utaplanymi w sosiku i panierce ze ściółki, z tak obłędnym wyrazem szczęścia na pyszczkach, że nie ma się sumienia im tego odbierać.
Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 12:26 am
autor: saszenka
Im większa szkoda, tym większe zadowolenie na pyszczkach

Już mam coraz mniej tapety na ścianie

Ale za to jakie mam zadowolone szczury

Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 1:37 am
autor: saszenka
Ha! Zemściłam się na małym potworze

Nasypałam Labo do miski

Gandzia popędziła, wzięła kawałek i co tu robić? W koszyczku nadal leży część makaronu. Pobiegła z Labo do sitka. A tam!

Na klatce leżą świeże polary! Jupi

Tam Labo w misce stygnie, ale polary trzeba wciągnąć - przecież Gytia tego nie zrobi (Gandzia przegoniła ją z sitka i biedna poszła szukać spokoju w domku). Tu polar, tam Labo. Część polarków biegiem wciągnęła, chciała 3 na raz, ale się zaklinowały. Popędziła po Labo. Podejrzewam, że Gandzia Pędzący Szczur ma nerwicę natręctw

Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 6:53 am
autor: IHime
Ona po prostu lubi mieć wszystko po swojemu i jest Bardzo Zajętą Panną Szczurką.

Re: futrzaste momenty
: czw wrz 27, 2012 10:02 am
autor: Arau
U mnie Labo jest regularnie wynoszone przez Alka. Bubuś jest leniwy i zazwyczaj zjada przy misce, Labo zjada trochę i jak się znudzi to rzuca, ale przynajmniej jest pod miską. Za to Alek... On ze wszystkim musi uciec i skonsumować w spokoju. Tak więc połowa labo leży zasikana w koszyczkach, polarkach, w kuwecie... Nie do odratowania. Przecież ten mój chomiczek potrafi ryż wynosić po ziarenku i go konsumować w zaciszu... Nic dziwnego, że ma ładniejszą linię, jak on wszystko spali jeszcze w trakcie konsumpcji, biegając w te i wewte ^^