szczury.org

Uwielbiam Błękitne Panny, zawsze tu się można dobrze poczuć bo one delikatne, wdzięczne i takie "damskie" są czasem po pysku jajku też dadzą
Uni buzi od nas !

http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1.jpg.html co za mina
i tutaj to spojrzenie http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1.jpg.html

Miny robią genialne. Piękne mają pycholki

Muffinka się którejś babie naraziła (pewnie Pumie, walczącej o życie przy misce Complite); lewa tylna łapka nosi ślady czterech szpileczek, a oczko podeszło porfiryną ze stresu...
Niedawno ze dwa razy Mika straciła kępkę białego pierza z okolic prawej "szynki", kiedy zbyt lekkomyślnie zbliżyła się do zapasów spożywczych zgromadzonych przez Pumę za wersalką, no a teraz oberwała uszata...
Uszatek, który zazwyczaj bezkarnie podbiera żarełko wprost z pyska Pumy oraz Miki! Przemyłam rivanolem i tulę, tulę biedactwo, już jest lepiej...

Wszystkie trzy zawzięły się ostatnio, żeby wymykać się poza pokój, co zakazane ze względu na alergię córki zostało. Dosłownie prześlizgują się między nogami, by błyskawicznie zniknąć za przesuwanymi drzwiami pawlacza, a jeśli ucieczka pozostaje niezauważona - przyczajają się w łazience i stamtąd wyruszają "na chatę". Niedawno Mice udała się dzięki sprytowi całonocna lewizna Rano wstajemy, córka wrzuca do kosza na śmieci papier - a tu papier jak nie podskoczy!
A z papierem i Mika, i nasza córka

Trochę fotek (po delikatnej perswazji w sesji wzięła udział także Mika )

łasuch

dwa łasuszki

Na parapecie:


Dziewczyny pozdrawiają!

http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1668156142 te rubinkowe oczka!

Buziaki dla was

Skoki synchroniczne -

Jak mnie przerażają białe szczurki o czerwonych oczach(od małego mam niechęć i nie pamiętam czemu) tak tu wygląda przesłodko :
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 9.jpg.html

Hej obłoczki
Trochę mi przyszło nadgonić, ale niechże jeszcze powrócę do genialnego szczurzego:
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 6.jpg.html "tyle mnie widzieli"
Uwielbiam takie uchwycone obrazki !

http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 8716775179 - zacna robota a wycofamy się na paluszkach, na naszych wysokich nóżkach - mina Muffinki !

Nie no, łasuch jak się patrzy http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 6.jpg.html
Czyżby jakieś drobne nieporozumienie przy "baryłeczce"
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 5.jpg.html ?

Mika zwiewna jak ta firanka nad nią http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 9.jpg.html
Mała baletnica, tym razem w roli romantycznej http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1.jpg.html
i Puma, która się zaiste wdzięczyć potrafi http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1.jpg.html

W takiej tonacji dziewczęta niech Wam słodko płyną dni

Jadłam naleśniki
potwory spały, więc w (s)pokoju, przy filmie. Nagle zadudniło i na kolana wskoczyła mi Puma - wczepiła się obiema łapskami w ciasto i zębami zaczęła szarpać jak rekin. Walczyła zaciekle, kiedy odrywałam od zakazanego przysmaku, wrzeszcząc wniebogłosy, wierzgając i kwicząc, w zaciśniętych paluchach unosząc na koniec pochwycone serowe nadzienie z cynamonem. Zjadła co uniosła, łapska wylizała, a mordkę swoim zwyczajem starannie wytarła w koc
A potem zaczęło się żulenie

- No daaaj... Nie bądź taka chytra...
http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 9999-1.jpg

Kiedy nie pomogło, spróbowała metody "na zbitego psa"
http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... G_0003.jpg

Wobec fiaska, powróciła do cięcia koca, które rozpoczęła w odwecie za poranną odmowę podzielenia się słonymi orzeszkami


http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0002-1.jpg

Mika z uszatą Muffiną polegiwały w hamaczku; od czasu do czasu wychodząc na moment, żeby siknąć w plastikowym pudełku osłoniętym kartonikiem - miał wedle nas służyć za domek, ale wskutek wrodzonego lenistwa i wygodnictwa dziewczyn rychło został przemianowany na kibelek
Mała ucholinka miała rujkę i niespecjalnie się od towarzystwa białaski opędzała


http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0016-1.jpg http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0007-1.jpg

Ach, jak ja tu wchodzę, to mi się sama buzia uśmiecha. One są takie magiczne...

Nareszcie biało-niebieski przytulaniec http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1.jpg.html !
Muffinka całkowicie "rozpłynięta" http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0007-1.jpg
Gdyby one wiedziały co się działo na zewnątrz
W pewnych okolicznościach stwierdzenie "zjadłam posiłek" może brzmieć równie heroicznie co "stoczyłam bój"...
I tak sobie myślę - że jest ono równie adekwatne w ustach szczura, co człowieka

Bardzo podoba mi się to ujęcie http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 3.jpg.html - "przemknę flanką, wcale mnie nie zauważy"

Historia o żuleniu i "na zbitego psa" - tarzaliśmy się z chłopem No jak, JAK mogłaś nie dać?!
Żulerska fota przecudna, te oczy błagające Piękności Wycałuj

Wycałowane, dziękują!
Przez weekend mieliśmy trzech chłopaków oczekujących na transport do Poznania, a dodatkowo jedną noc spędziła u nas starsza nieco dziewczynka dla natureminki, delikatna kochana samiczka, tak jednak spłoszona nowym miejscem, że nawet nie chciała skorzystać z wybiegu w łazience... Z prawdziwym żalem odstawiałam ją na transport, zjednała nas sobie w mig.

Chłopaki też do najodważniejszych nie należeli, ale po łazience pobuszowali, czmychając jednak na byle szmer czy choćby poruszenie cienia, nawet własnego; zwłaszcza jeden z nich mocno cykorzył, wciskając się tylko w byle kącik, gdzie pozostawiono by samemu sobie. Widać, że będą potrzebowali dużo cierpliwości i spokoju w nowym domu.
Zdjęć gościom żadnych nie robiłam, bo i tak byli wystarczająco zestresowani.
Natomiast nasze panny ożywiły się bardzo mocno, zwłaszcza Mika, która dostała natychmiastowej rujki. Wreszcie można ją było do woli wygłaskać, sama pchała się na moje kolana i właziła w ręce, mimo zmiany ubrań oraz kapci. Muffinka też pokutowała wraz z nią pode drzwiami, aż przedwczoraj, walcząc z własnym sumieniem, zamknęłam wszystkie trzy w klatce. Od dawna nie pamiętam tak spokojnie przespanej nocy. Mąż mój twierdzi, że kiedykolwiek w nocy by na mnie nie spojrzał, zawsze poleguje na mnie to jedna, to druga niebieska, czasem dwie; oczywiście oprócz bliskości oczekują głaskania.
Nadal nie udaje nam się odchudzić Pumy. Będę musiała znajdować każdorazowo więcej czasu na przetrząśnięcie wszystkich kryjówek w pokoju, nim nasypię nową porcję granulatu.
Bo miseczka na karmę ciągle jest pusta, nie przeszłabym pozytywnie wizyty przedadopcyjnej. A przed adoptowaniem Siostrzyczek nie było nawet klatki dla wolnobiegusów
Śniły mi się ostatnio dwie urocze mordki spoglądające na mnie rankiem ze szczytu szafy...
Nasze baby pozdrawiają!

oj dawno nie zaglądałam a i dziś z braku czasu przelotem ,ale widzę,że u was chyba w najlepszym porządeczku a nawet atrakcje w postaci gości miewacie aż milo,foteczki cudne jak zawsze pozdrawiam i panienki miziam

Gość w dom, Bóg w dom... a czasami w gratisie - boskie uniesienia
(są chwile, jak przeczytam albo sobie wspomnę - że niemal tęskno mi do tych żywiołowych, nieposkromionych odfruwajek, jakkolwiek męczące czasami bywały )

A jak temat zadałaś, to tak się zastanawiam jak wyglądałaby Muffinkowy pyszczek spoglądająca na nas z wysokości...
Czy była już ?..