Eve pisze:"Patrzcie, to przez Nią tak cierpię !a weź .. dramat .. Jestem nieszczęśliwy !Dawaj ciastko !"
eh, poryczałam się dzisiaj jak mama mi mówiła, że niepotrzebnie go kastrowałam, bo był taki fajny a teraz taka bida.. eh, tłumaczę sobie, że przeciez i tak miał być kastrowany, bo atakował WWW, a nie dało się przewidzieć, że zareaguje alergią.. słabo działa
cierpliwość.. jak sobie pomyślę, że do wtorku raczej nie pośpię, to szlag mnie trafia

Ewoś mnie trochę martwi, boli go, widzę, bo śpi z podniesionymi łapkami i czasem tak nerwowo zarzuca ogonkiem. dużo śpi, za dużo.. dla zdrówka pewnie dobrze, ale mnie martwi
był szczęśliwy jak dałam mu dzisiaj troszkę karmy, po kawałeczku sobie wsuwał, ale jak dostał krewetkę z karmy.. już nic innego nie chciał tknąć

mama po pracy mu kupiła całe pudełeczko suszonych krewetek

dałabym mu do klatki miskę z karmą, ale wiem, że zaraz wywali, choćby przypadkowo (ale przed kastracją wywalał specjalnie

) i jeszcze w tym usiądzie i załatwi ranki.