szczury.org

Mielio, ja się na Ciebie napatrzeć nie mogę :> Super masz urodę Zazdroszczę

szczuruleczka pisze:Mielio, ja się na Ciebie napatrzeć nie mogę :> Super masz urodę Zazdroszczę

no faktycznie... Ja też zazdroszczę.

Wyglądasz jak taka moja wymarzona za malucha księżniczka. Te rysy... Tylko zazdrościć!

`naatka pisze:a to ja, forumowe brzydkie,blade jak ściana kaczątko.



Uploaded with ImageShack.us

Zaaaaamknij się, jesteś bardzo ładna

a oto jaa


na przerwie się nudziło mi i mojej koleżance.xd

Z małym Gemem:

Chyna,fajny fryz i TE OCZY na ostatnim zdjęciu!

Nietoperrr... pisze:Chyna,fajny fryz i TE OCZY na ostatnim zdjęciu!

Mogę nie lubić wielu rzeczy u siebie, ale oczy lubię.

Dzięki za zauważenie

mnie zawsze zastanawia, jak ludzie takie fryzy mieszczą zimą pod czapką...
a propos fryzów... idę szukać wątku o fryzurach

yss pisze:mnie zawsze zastanawia, jak ludzie takie fryzy mieszczą zimą pod czapką...

może nie noszą czapek ?

jak jest -15 a ktoś ma podgolone boki i chodzi bez czapki to jest - ee - martwy?

moj chłop ma krótkie włosy i czapkami gardzi, wiec chyba mozna i sie nie jest martwym, nie wiem za to jak te włosy to znoszą bo jednak odrobina wilgoci np z mycia plus wyjscie na mróz = "pękanie" włosów. zamarzajaca woda rozsadza wlos.

chyba alken przesadzasz, a ja to w ogole nie lubie sie ubierac i marzne w zwiazku z tym, zima zla

Jak już jesteśmy w tym temacie zimowym...
Ja jako młoda "dżaga" chodziłam zimą w rajstopkach i miniówie,kurtka obowiązkowo jedynie do pasa,o czapce już nie było mowy,no bo przecież fryz zepsuje. Ale jak się ma naście lat,nadrabia się gorącą krwią i chyba ona tak grzeje...
Wszystko później się zmienia,wraz z wiekiem...
Ja już doszłam do tego momentu,że teraz zimowe kurtki,to tylko takie "za dupę"(i nie chodzi tu o drogę nabycia kurtki! ),w czapce to bym już teraz chodziła,bo mi w dyńkę i uszy zimno...No a na mróz pod jeansy obowiązkowo jakieś getry...

w czapce to bym już teraz chodziła,bo mi w dyńkę i uszy zimno.

Ja tam już chodzę w czapce, a i tak sobie uszy przewiałem Ale to dlatego, że mam taką menelską czapkę, podobną do tych co panowię grzebiący w śmietnikach, ewentualnie żulki spod monopolu, noszą A ona jest na mnie trzy razy za duża.. I tak ją kocham

Nietoperrr... pisze:Ja już doszłam do tego momentu,że teraz zimowe kurtki,to tylko takie "za dupę"(i nie chodzi tu o drogę nabycia kurtki! )

Już nawet się nie oplułam. Zwyczajnie smarkłam przy parsknięciu
Ale to prawda. Z wiekiem to już nie tylko o zimno idzie (2 swetry, gruby rajtuz pod spodniami, kurtka do kolan i i tak mnie telepie) ale i wytrzymałość- od jakiegoś roku zauważyłam u siebie spadek odporności na: alkohol, imprezowanie, nocne siedzenie, itd.