Strona 233 z 302
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: wt cze 18, 2013 9:30 pm
autor: ol.
Leki znosi, a lakcidu nie ? a to szczurka na opak
Cicho liczyłam, że trochę szerzej dziś buzię w uśmiechu rozciągnę, ale determinacja i optymizm są na swoim miejscu - Przyjdzie dobrze !
Czekamy i pozdrawiamy

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: wt cze 18, 2013 9:40 pm
autor: alken
to może jakiś probiotyk w saszetkach zamiast tego lakcidu? (można tez na sztuki kupić na spróbowanie)
kciuki nadal są wzmożone

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: wt cze 18, 2013 10:17 pm
autor: unipaks
A co dobrze wchodzi ogoniastym? Bo uszata Muffina to kuriozum: nie jada pasztetów, kiełbaski ani nawet domowej roboty wędlin, ryby...

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: wt cze 18, 2013 10:28 pm
autor: Nietoperrr...
A zwykły jogurcik?Serek homogenizowany??No to wszystkim wchodzi!

Mój Akuku to taki wybredniak,nie ma szans na przemycanie leków w smakołykach zakazanych i najsmakowitszych zarazem,ale jogurcik...ach jogurcik!!!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: wt cze 18, 2013 11:02 pm
autor: emi2410
Albo sinlac, to szczury lubią bardzo podobno.

Od nas kciuki dla Muffinki oczywiście!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: śr cze 19, 2013 7:06 am
autor: unipaks
Sinlacu unikam, zbyt dużo cukru oraz taka ilość witamin, że aż mi się wierzyć nie chce, by była możliwa do uzyskania z tych "naturalnych składników", które zachwala producent

(a u szczurków łatwo o niepotrzebne przewitaminizowanie).
Ha, z homoserkami na pewno by wchodziło prawie wszystko. Mnie jednak chodziło raczej o to, jaki probiotyk wszedłby łatwo sam albo bez zbytniego rozpieszczania smakołykami w przemycaniu.
Jest ich sporo, a większość różni się ilością tego co trzeba, więc próbując to jeden, to drugi nie wiedziałabym ile którego dawać.
Dziś oczko Muffinki miało mniej porfiryny (albo umyła się wcześniej nim ją przywitałam). Obserwuję też pod kątem ewentualnej neurologii, ale na szczęście jakichś symptomów przysadki itp nie widać). Wyglądam dalszych oznak, że stan zapalny, gdziekolwiek jest, zostanie przynajmniej złagodzony
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: śr cze 19, 2013 2:27 pm
autor: alken
a te zarodki pszenne chwalone przez ol?
ja podaję probiotyk (acidolac) w jogurcie naturalnym albo w mleku sojowym. albo z kleikiem ryżowym czy czymś innym do rozrobienia z wodą.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: pt cze 21, 2013 7:14 pm
autor: ol.
Właśnie, Uni, jak się u Was sprawdzają zarodki ?

u nas przechodzą w nich leki naprawdę sporego kalibru (z jednym wyjątkiem - dostinex

). Z flory, która nie potrzebuje przemycania, mogę polecić dicoflor w saszetkach dla dzieci (w kapsułkach nie miałam), chyba dotąd nie było szczupaka, który by nim wzgardził rozpuszonym w samej czystej wodzie.
A w ogóle to o wieści dopytuję, jak się czuje Muffinka ? I nie chcę słyszeć że wciąż zmożona czym innym niż pogoda !

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: ndz cze 23, 2013 3:15 pm
autor: Zuzolka
Unipaks - i my trzymamy kciuki

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: pn cze 24, 2013 3:53 pm
autor: manianera
U nas acidolac i dicoflor, oba w saszetkach, wchodziły wszystkim bez kłopotu z samą wodą, bo są słodkawe.
Trzymamy kciuki za Muffinkę i ślemy głaski dla całego stadka!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: wt cze 25, 2013 7:59 am
autor: zocha
I jak Muffinka się miewa? Mam nadzieję, że już lepiej.
Głaski dla dziewczynek przesyłam

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: śr cze 26, 2013 11:54 am
autor: IHime
No właśnie, jak tam Muffinek i spółka?
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: śr cze 26, 2013 5:04 pm
autor: ol.
Prawie codziennie wieści od Was wyglądam..
Głaski dla dziewczynek i ciepłe myśli dla Muffinki

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: sob cze 29, 2013 8:09 pm
autor: unipaks
Nie mam kiedy pisać, więc tak krótko się meldujemy.
Mała ma w obrazie rentgenowskim jakiś stan zapalny - nie zapalenie płuc, ale coś tam widać i słychać nadal szmery/trzaski w badaniu.
Kiedy wczoraj przyszła do mnie jak zwykle w nocy i zaległa swoim zwyczajem na płask, pokichiwała z przydźwiękiem, którego przedtem nie było słychać.

Od czwartku bierze Azitromyzynę, oby pomogło. Nie wygląda źle, apetyt na smakołyki ma, lek natomiast wchodzi jak syzyfowy kamień pod szczyt.
Pozostałe dwie - demonstrują niezadowolenie z moich przedłużających się nieobecności, wpadania jak po ogień i serwowania im pieszczot "w locie". Nauczyły się otwierać dolne drzwiczki od szafy i wywlekły mi z niej wieczorową czarna bluzkę oraz niebieską ażurową dzianinę. Imponująco prezentują się pod światło wydziergane w nich na wylot dziury.
Jakiś czas temu uszłam z życiem z dość poważnego porażenia prądem; doświadczenie było bolesne, trwało nieskończenie długo, a w ogromnej determinacji w walce o pozostanie po tej stronie towarzyszyły mi myśli o tym, że rodzina nie może mnie tak znaleźć... i że nie mogę dopuścić do tego, bym upadłszy na podłogę, jeszcze po wszystkim zabić niewinne dziewczynki, kiedy podejdą do mnie, leżącej i wciąż trzymającej śmiercionośny przewód w porażonych skurczem rękach...
Pozdrawiamy!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinka potrzebuje kciuków
: sob cze 29, 2013 8:20 pm
autor: Nietoperrr...
O matulu,aż mnie zmroziło...Przypomniało mi się moje porażenie prądem z dzieciństwa i ta jedyna myśl,żeby mały braciszek do mnie nie podszedł...
Szybkiego powrotu do zdrowia dla kichacza!