Strona 234 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: sob maja 25, 2013 10:31 am
autor: ol.
Pożegnałam Harfę dziś rano.

Wczoraj zrobiliśmy rtg, na którym wyszła bardzo powiększona wątroba. Wet zmienił jej jeszcze leki, ale stan małej był taki, że nie chciałam jej dalej męczyć.
W obrazie sekcyjnym wątroba była wzdęta i zielonkawa, nerki zmienione zapalnie, lekarka nie miała narzędzi, żeby sprawdzić przysadkę.

Ucho wyleczone, Harfucla nie ma, nikt tego nie potwierdzi, ale ja myślę, że zabiliśmy jej wątrobę...

Re: moje szczupaki kochane

: sob maja 25, 2013 11:08 am
autor: unipaks
Harfo, bardzo będzie Cię brakować. :( Zbyt wczesne to Twoje odejście, kochanie... Czuwaj nad pozostałymi szczupakami tam za TM [*]

Ol., u nas guz wątroby przyczaił się wcześniej nie dając się namierzyć w badaniu i nie zdradzając z typowymi objawami, kiedy zaś już pozwolił się zdemaskować, nie zostawił nam cienia szans na walkę. Kilka dni wcześniej nawet nie dawało się wyczuć zmian w wątrobie ani lekarzowi, ani nam - przecież pieszczoszek był na naszych rękach niemal bezustannie, coś byśmy zauważyli...
A Martini nie brała w swoim życiu leków, nie było potrzeby...

Re: moje szczupaki kochane

: sob maja 25, 2013 1:37 pm
autor: Entreen
Tak trudno mi uwierzyć, że te małe paciorki... zgasły...
Trzymaj się, słonko, i nie obwiniaj się - leki nie leki, tak czy siak były jej potrzebne..

Re: moje szczupaki kochane

: sob maja 25, 2013 4:48 pm
autor: zocha
Ol. tak mi przykro... Ogromnie Ci współczuję :(

[*]

Przytulam mocno...

Re: moje szczupaki kochane

: ndz maja 26, 2013 3:30 am
autor: odmienna
Harfa?!
:'(
Gdzie jesteś Śliczna?
Pamiętaj, ze my tutaj tęsknimy..... do zobaczenia


(ol.; wątroba wątrobą, ale *** nerki zmienione zapalnie*** .... słusznie zaniechałaś dalszej walki. A jeśli przechodzi Ci przez głowę jakiekolwiek obwinianie się, to.... to zrób sobie test na inteligencję ...)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz maja 26, 2013 9:02 am
autor: Nietoperrr...
Harfuś... :-[
Ogromnie mi przykro ol.
Tu nie ma sensu obwinianie się,przecież musiała być leczona.
Leć obłoczku! [*]

Re: moje szczupaki kochane

: ndz maja 26, 2013 9:13 am
autor: ol.
Zasłabła podczas kuracji aurizonem, a to lek z trzema silnie oddziałującymi na wątrobę składnikami. Dopiero wczoraj dowiedziałam się, że może niepotrzebnie użyliśmy go jako leku pierwszego rzutu, że jeśli - to przez cały czas wskazane były leki osłonowe. (pamiętam jak Moirę aurizon wysuszał jak zapałkę...)
W poniedziałek nastąpiło pogorszenie, a w niedzielę, żeby zachować 24-godz. częstotliwość podań podałam jej rano przed wyjazdem i po powrocie późnym wieczorem – dwie dawki...
A na to wszystko jeszcze przyszedł oleisty galastop...
Objawy które dostrzegałam nie musiały być przysadkowe, mogły wynikać z zatrucia lub już z osłabienia, a jeśli były - to i tak stan wątroby przekreślał szanse na leczenie w tym kierunku :(


Nie wiem... Pewna jestem jedynie, że to jeszcze nie był czas Harfucla...

Wesołej zawadiaki z energicznie zakasanymi rękawami i tym spojrzeniem:

Obrazek


dwa tygodnie temu :(


Dopiero zaczęła smakować wieku dojrzałego.
Z twarzy wciąż ta sama - od dziecka zdająca się pytać "ktoś ty ?" - "Ja Harfa ! będę kiedyś wielka !"
ta najdrobniejsza z bombardziaków...
ale swego dopięła !
Całe życie szła za nią energia i młodość - Harfa wychylona nawet o krok przed
Okrągłooka...


nie, to jeszcze nie był jej czas :(

Re: moje szczupaki kochane

: ndz maja 26, 2013 1:08 pm
autor: Eve
Nie pobiegła sama .. one nigdy nie biegną same .. zawsze w stadzie ..

Harfu .. zaopiekuj się moją Blondyną .. Z Tobą się nie zgubi ..

W żalu .. Ol. One były Tymi szczurami ..

Re: moje szczupaki kochane

: ndz maja 26, 2013 4:00 pm
autor: unipaks
Zapadłaś nam w serce, Harfo - swoim spojrzeniem pełnym ogromnej gotowości na wszystko co niesie życie, i całą sobą.... Żal Cię żegnać, tak żywo jeszcze jawisz się w pamięci... :(
Podziel się swoją energią ze Szczupakami Zza Tęczowego Mostu, zabieraj ze sobą na tajemne wyprawy pełne ciekawych odkryć i doglądaj ich...
Ol., tak ogromnie mi przykro... :(

Re: moje szczupaki kochane

: ndz maja 26, 2013 9:30 pm
autor: IHime
Ol., przytulam...

Re: moje szczupaki kochane

: śr maja 29, 2013 9:22 pm
autor: alken
:( (*) dla Harfy

Re: moje szczupaki kochane

: czw maja 30, 2013 8:32 pm
autor: ol.
Nie tak miał wyglądać ten dzień - drugie urodziny bombardziaków. Miałam nadzieję, że doczeka go cała ósemka...
Jednak Zojenka i Harfa świętują po drugiej stronie ;(
Nawet nie smutek, po prostu nadal niepojęte, że nie ma drobiny Harfuclowej, największego dzieciaka, który tyle jeszcze ręczniczków miał do porwania, tyle rzeczy do załatwienia...


Buchu, Gonku, Horpynko – nie uciekajcie jeszcze nigdzie...

Re: moje szczupaki kochane

: pt maja 31, 2013 8:05 am
autor: IHime
Naprawdę Bombardziaki mają już dwa lata? Sto lat, łobuziaki, niech Te Po Drugiej Stronie czuwają nad Wami!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 02, 2013 4:34 pm
autor: ol.
Mają :)

Patrzę sobie na zdjęcia maleńkich bombardziaków (http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 30#p788921), wtedy jeszcze bezimiennych i rozpoznaję piękny ciapaty ogonek Horpyny, Humbakową idealną obustronną zeberkę, Harfy – lewostronną
Hugonka, który jeszcze nie był Hugonkiem tylko przedszkolakiem w błyszczącym garniturku z brzyszkiem upstrzonym kropkami.
Miłe te powroty, w skupisku poczwarek, potem meszkiem okrytych, aż wreszcie futerek - odnaleźć osobowości którymi się stali...

Humbak król – niezależny uparciuch, którego racja zawsze musi być na wierzchu, w ujmujący sposób ważniakowaty i pełen tej samej mocy uwodzenia co słońce najpierwsze szczupakowa...

(Hermaniu, znów ten dzień gdzie się minęliście, drugi rok...
;(


Tak samo nie jest szczurem tulaśnym, ale wyczochrać jędrne karczysko, zadartą grzywę, kiedy przebiega obok (bo rundy, rundy - rundy po królestwie ! ) można, a nawet trzeba - na taką energię takie zapaleńce chodzą ;)
Nadal nie do końca przyjmuje do wiadomości, że młodzi chłopcy nie grają w jego drużynie, więc dach im regularnie polewać chodzi swoim bogatym syropem (trochę przypraw korzennych i byłoby jak w piernikowej chatce ;P). Takoż i spuszyć się, gdyż zdrowo jest dla przewietrzenia furta, oraz postepować odszczepieńcom na prętach – dla pięt zbawiennie ::)
A potem można sobie samemu serenady kłapać :

Obrazek
czy stołki królewskim zębem zdobić Obrazek :P

Chłopaczysko:
Obrazek Obrazek



Hugonek maślanooki – lubi żeby łagodnie się z nim obchodzić, bo mimo postury szczurkiem delikatnym jest jak … koronka ;) Hugonek uważa także, że konieczność poruszania się jest pomyłką ewolucji, za to transport człowieczy – instytucją zacną. Której zdarza się również bywać litościwą. Przywoływany na smakołyk, jeśli znajduje się na tym samym poziomie (czyt. na łóżku ::) ) co dystrybucja - przybiegnie wezbraną falą. Jeśli na innym – przybiegnie żeby stanąć na skraju – zaprze się - i będą mu ogromniały oczy – ku dystrybucji... ::)
Ostatnio bardzo się polubił z rurą łóżkową - stamtąd obserwuje, tam konsumuje kąski, tam sypia miękkościami swymi omal nie zamykając jej światła.. Ostatnio nawet bardzo usilnie zapraszał tam "kolegów":

Obrazek :D

Gonatek:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bracia

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Horpyna, córka swojej mamy - rozsądna i wyważona. Wszystko w główce uporządkowane. Szczur innych szczurów w pierwszej - i długo-długo następnej - kolejności. Poleżenie z mamą, poleżenie z Grenadyną, przekąska z ciocią Frondą... W ostateczności, jak już Horpyś naprawdę nie ma pożytecziejszych rzeczy do roboty - kosi kosi łapki z Moirą :P

Horpyś

z rezerwą "na podwórku" Obrazek Obrazek
pełna determinacji w domu Obrazek :D

z Frondą Obrazek Obrazek Obrazek

i niedawne z siostrą (Horpyl po lewej)

Obrazek Obrazek
...


Oraz Stanuszek, co to wszystko sprawił

Obrazek :-*

(oraz Stanuszek, jak nie-Stanuszek, bo drapieżnie nad szparagiem Obrazek :D )

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 02, 2013 6:03 pm
autor: unipaks
Dwa lata... :o kiedyż zleciały tym dzieciakom..?! Aż uwierzyć ciężko... ::)

Wszystkiego najszczurszego, kochane bombardziaki! :-* :-* :-* Bądźcie z nami jeszcze długo, długo - z zdrowiu i dobrych humorach. A Harfa z Zojeńką i z tymi, których brakuje, niech smakują niekończący się Tęczowy tort po tamtej stronie. Ostatnio myśli mi często biegły ku Hermanowi i naszym Siostrzyczkom...

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... c1529a.jpg jak "migrenowa" mina!
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 0deef1.jpg nieustraszona pogomczyni szparagów
ol. pisze: Hugonek uważa także, że konieczność poruszania się jest pomyłką ewolucji, za to transport człowieczy – instytucją zacną. Której zdarza się również bywać litościwą. Przywoływany na smakołyk, jeśli znajduje się na tym samym poziomie (czyt. na łóżku ::) ) co dystrybucja - przybiegnie wezbraną falą. Jeśli na innym – przybiegnie żeby stanąć na skraju – zaprze się - i będą mu ogromniały oczy – ku dystrybucji... ::)
:D ;D
Całuski dla całego zwierzyńca od nas wszystkich! :-*