Strona 237 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr cze 26, 2013 6:25 pm
autor: ol.
Jak dobrze w domu ze swoimi szczurami, w powietrzu którym idzie oddychać...
Ale jeszcze lepiej dowiadzieć się dziś o wynik naszych trudów:
Humbaka profil nerkowy i wątrobowy - dobry, Asłana – dobre (posiew w toku), wonie chłopców – jest szansa że odgruczołowe (wiele powie posiew), Stanzy chroboty oskrzelowe – najprawdopodobniej pozapalne :)
Aa ! Humbaka niedyspozycje jelitowe w sam czas zażegnane ;)
Jedno tylko na minus – bolą Humbaczka stawy kolanowe i biodrowe – aż piskał jak dr naciskała – dlatego tak szura jak chodzi :-[
Albo zapalenie, które przejdzie po matacamie, albo zwyrodnienia, które nie przejdą...
Póki co, natchnieni dzisiejszą nocką, liczymy na to pierwsze. A natchnieni, bo - choć mogła to być równie dobrze euforia popodróżna, co efekt pierwszej wieczornej dawki metacamu - Humbak łazikował tak, po pościeli pod pościelą, że spać mi nie dał – a przecież padła byłam... ;/

:)


Entreen pisze:I ona tak cały czas? :o
Entreen – caluśki !
http://www.youtube.com/watch?v=nhNioMDm ... e=youtu.be :D


Aczkolwiek widać już też, że dziewczyny już ją nieco przerobiły na swój obraz i podobieństwo ::)

Re: moje szczupaki kochane

: czw cze 27, 2013 10:59 am
autor: IHime
http://www.youtube.com/watch?v=Lt5VFNRnluI <- szalone dziecko! Nawet przez sen zdobywa szczyty. :D

Cieszą dobre wyniki towarzystwa. Oby i Humbaczkowe płetewki poddały się leczeniu bez problemów. :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pt cze 28, 2013 7:52 pm
autor: zocha
Ależ ona ma motorek w dupci :D Nawet przez sen czuwa :)

Biedny Humbaczek :( Mam nadzieję, że leki będą skutkowały i będzie coraz lepiej. Tego mu życzę! :-*

No i cieszą wyniki pozostałych, oby było już tylko lepiej.

Buziaki dla szczupaczków i głaski przesyłam!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 30, 2013 9:56 am
autor: ol.
Po pięciu dawkach metacamu i właściwie różnicy w chodzie nie widać żadnej, dr co prawda kazała mi sprawdzić efekt po reakcji stawów na silny nacisk, ale jakoś wzdragam się sprawiać mu umyślnie ból;/ Poczekam jeszcze pięć dni...
Za to mimo szwankujących resorów Humbaka zabieganie i to przekonanie, że tylko on jest w stanie podołać Misji wzmogły się ! Taki Humbak, mówię Wam, to jest coś !


Proszę - driady:

Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

i nereidy nasze ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

oraz Hugonek - w zalotach
Obrazek :D

Re: moje szczupaki kochane

: ndz cze 30, 2013 8:14 pm
autor: unipaks
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... e1e76f.jpg http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 9c5634.jpg kojący plaster na serce... :-*
Z filmików się uśmialiśmy rodzinnie i nacieszyliśmy oczy kolorowymi zdjęciami dziewczyn i chłopaków :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... db4231.jpg przesympatyczna fotka :D
Buziaki Wam wszystkim ślę, życząc ustąpienia wszystkich nękających problemów zdrowotnych; niech słońce jasno i ciepło świeci nad Szczupakowem i przegania wszelkie chmury :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pn lip 01, 2013 10:35 am
autor: IHime
ileż wdzięku w tych leśnych stworach. ;D A co to za gwiazdkowate pycho pływa w wodzie?

Re: moje szczupaki kochane

: pn lip 01, 2013 10:40 am
autor: Malachit
Wszystkie nimfy i szuwarki jak zwykle urocze!
I też właśnie zaintrygowały mnie te gwiazdki konsumowane.
W ogóle te wasze stwory to wiecznie na tych zdjęciach coś dobrego wsuwają ;D

Re: moje szczupaki kochane

: wt lip 02, 2013 6:22 pm
autor: ol.
Kalarepa, dziewczyny ;) a że wsuwają - no wsuwają, jedzenie jest do życia niezbędnie potrzebne :P


Grenadyna

Obrazek

Słabuje troszkę, nie chce jeść karsivanu, porfirynuje, z jednego oczka bardziej...

- „IRYTUJE SIĘ kiedy jej się WYLICZA !!”

::)

A więc ona wyliczać będzie :
- czy wciąż nie jest szybsza, żeby mimo zaspania kłapnąć „muchę” co jej boczki przyleciała „trącać” ?!
- czy to nie aby Fronda dostała zadyszki, kiedy w szale transportowania marchwianek krążyła od talerza do klatki, podczas gdy Ducha – za pazuchą niespiesznie się delektowała ?
- czy zniknięcie gałązki a pojawienie się garści wierzbowych ostróżek w ciągu 15 minut od włożenia gałązki do koszyka nie potwierdza mistrzostwa w swej dyscyplinie ?
- a wieczorne kłapanie i odpuszczenie „musze” co znów z jakiegoś powodu na boczki uwzięła się - to powód do narzekań ?
- czy aguty nie otaczają jej czułością, nie kocha jagoda ? (jagodowym brzuchem do góry)
- czyż nie dojdzie niespiesznie tam gdzie zamierzy ? - przecież każdy jak potrafi nóżki swe stawia...

A kto na stukanie orzeszków wyszedł do nich aż na ganek ?

A Duch ! :D

Obrazek Obrazek Obrazek



Wczoraj w koszyku tak „odpuściła” i dała sobie pokój z kłapaniem za dłonią (co ma we krwi odkąd przybyła ::) ),
a ja zaklinałam zaklinałam...

Duch ma 2 latka i 9 miesięcy :)

Re: moje szczupaki kochane

: wt lip 02, 2013 6:28 pm
autor: Paul_Julian
Duch z poziomkami ! http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 1.jpg.html
Wszystkiego dobrego Szczupaczkom!

Re: moje szczupaki kochane

: wt lip 02, 2013 7:40 pm
autor: Entreen
Ach, Ducha :)
Pięknie, Ducho, tak trzymać, w takim nastawieniu! :D

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 03, 2013 9:22 am
autor: zocha

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 03, 2013 12:39 pm
autor: unipaks
ol. pisze: A kto na stukanie orzeszków wyszedł do nich aż na ganek ?

A Duch ! :D

:) :D

Niech będzie a choćby i nieśpiesznie, byle nadal i do przodu - dużo zdrówka i siły życzymy! :-*
Może w miejsce karsivanu coś innego, co łatwiej wejdzie? ::)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 38bda1.jpg niech apetyt dopisuje a witaminki służą najlepiej jak się da! :)

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 03, 2013 5:28 pm
autor: ol.
Dzisiaj to, co nijak nie wpisywało się w nastrój wczorajszego posta: przyszły nuśkowe posiewy...
Czy ponad 1 000 000 enterokoków w cm3 to dużo ? ::)
Enterokoków, których wrażliwość na amoksycyklinę, owszem, potwierdziła się, choć najwyraźniej tylko in vitro, bo in vivo po 3 tygodniach kuracji jakoś nie bardzo;/ ba ! in vivo enterokoki owe zawezwały sobie ziomów – odmieńców (proteus) :-X

Ruszamy z podwojoną dawką.
Nie jest tak pięknie jak przez chwilę dano nam wierzyć :-[
Amoksycyklina jest wprawdzie łagodnym antybiotykiem, ale...

unipaks pisze:Może w miejsce karsivanu coś innego, co łatwiej wejdzie? ::)
a co masz na myśli ? nootropil równie podły w smaku, nivalinem nie chciałabym jej kłuć...
w sumie nie wiem czy ten karsivan coś daje, jak zaczęłam jej podawać wydawało mi się że ma więcej werwy, więc tak szło;
na początku w co bardziej wyrazistych smakołykach, w zarodkach, ale z czasem kwasiła się coraz bardziej, aż wolała zrezygnować ze smakołyku niż natrafić w nim na znielubianą gorycz;/ na chwilę obecną został już tylko jeden produkt, w kórym karsivan przechodzi w miarę gładko - tahini, ale też trzeba dbać, żeby lek był równomiernie rozprowadzony (nie w jednej gorzkiej kupce) i dokładnie zalany drugą warstwą kremu ::)

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 03, 2013 6:37 pm
autor: unipaks
Ol. może Fortekor? Z tego co wiem, pomaga rozruszać serducho i uczynnić nóżki, a wchodzi bez większych problemów ::)

Eh, Asłan... Co z tymi wciórnastkami paskudnymi..? :-\ Może tym razem jakieś dwa skojarzone leki lepiej by zadziałały?
Niech się trzymają szczupaki, głaski ślemy dla nich wszystkich, podwójne dla potrzebujących lepszego zdrówka :-* :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 03, 2013 6:55 pm
autor: Paul_Julian
Ol. , a moze spróbuj z sinlac'iem ? U nas nootropil bardzo dobrze wchodzi z sinlac'iem.