Strona 240 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 24, 2013 6:09 pm
autor: Malachit
Entreen pisze:
unipaks pisze:Zocha, zazdroszczę wizyty w Szczupakowie! :)
Nooo, ja też, ja już od dłuższego czasu pretekstu szukam, i kurka, ni ma :D
To jak i ja, nie ma się co dziwić!
Dobrze, że Hugonek już bez brodawki, a reszta niech zdrowieje i niech już żadne dziwności nie wychodzą w badaniach!

Re: moje szczupaki kochane

: sob lip 27, 2013 11:33 am
autor: Afera
Jej ja też zazdroszczę. :) Takie forumowe spotkania są bardzo fajne, miło spotkać się z kimś, z kim możesz godzinami gadać o tym co razem kochacie. :)

Re: moje szczupaki kochane

: sob lip 27, 2013 12:08 pm
autor: ol.
Pewnie, że fajne, dla mnie tym bardziej na tym bezszczurowiu. Także jeśli planujecie zlot... ;)

Dziś bez słów:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek (bo jak tu się powstrzymać ?)

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: sob lip 27, 2013 3:07 pm
autor: Paul_Julian
Jakie śpiące cudowności! A te ostatnie łapinki to już w ogóle rozbrajające :D

Re: moje szczupaki kochane

: sob lip 27, 2013 3:09 pm
autor: Malachit
Jakie lenistwo rozkoszne...
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 9.jpg.html a gdzie się futerko koło ucha podziało?
no a Stanza... http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 4.jpg.html ;D
same zaspane słodziaki, moje to się przede mną chowają i nie ma jak focić... zresztą ja to zaraz miziam jak takie słodziaki widzę...

http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 6.jpg.html i w ogóle skąd takie dziwne... trocinki?

Re: moje szczupaki kochane

: sob lip 27, 2013 8:16 pm
autor: Entreen
Malachit, to skrzyknijmy się kiedyś i wio... ;D gorzej tylko, że to taki kawał drogi z Wrocławia :P...

http://s889.photobucket.com/user/crroco ... d.jpg.html takie obrazki zawsze rozwalają mnie na kawałeczki... :)

Re: moje szczupaki kochane

: sob lip 27, 2013 11:18 pm
autor: Eve
Pięknie u Was. w tych pieleszach i pościelach. Cudnie. Letnio i powabnie ;)
..nie da się powstrzymać ..! ;)

Re: moje szczupaki kochane

: pn lip 29, 2013 1:54 pm
autor: ol.
Malachit pisze: http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 9.jpg.html a gdzie się futerko koło ucha podziało?
(...) i w ogóle skąd takie dziwne... trocinki?
To miejsce gdzie Hugonek był cięty, teraz ma szczęśliwiec nawietrznik, nawet użyteczny w tę pogodę ;)
A ściółka to drewienka bukowe: http://www.keko.pl/chipsi-extra-xxl.html, idealne jak na nasze potrzeby, jestem im wierna od ładnych kilku lat.


Pozy, cóż, w większości uwarunkowane pogodą, Stanzy i Moireny szczególnie. Moira jest takim szczurem, który zasypia gdziekolwiek bądź, jak piesek wyciągnięty na gołej ziemi. Ostatnimi czasy można ją też zastać w kuwecie, która najwidoczniej posiada jakieś sekretne właściwości chłodzące... (a ewidentne właściwości "aromatyzujące" wydają się jej nie przeszkadzać ::) )


Temperatura dociska, biedne szczuractwo nie wie co ze sobą zrobić. Tj. wie - całkiem rozsądnie decyduje się niesprzyjającą aurę przespać, koty zresztą podobnie... Tylko jak przespać ? Kiedy jest gorąco starają się ciepło oddać szukając dogodnej dla siebie pozycji rozkracznej (j/w), i to jest raczej zrozumiałe. Ale kiedy upał przekracza pewien akceptowalny poziom szukają jakby się od niego odgrodzić – niejedno śpi na głowie, częstokroć w koszyku upchane jak sardynki, Asłan zakopany w hamaku po uszy;/ Grenadynę dzisiejszym rankiem, który mimo burzy wcale nie powitał nas lżejszym powietrzem, znalazłam na dnie koszyka - pod wszystkimi jego szmatkami - przygnieconą Frondą... :-X
Ducha radzi sobie całkiem dzielnie, ale widać, że wymęczona pogodą :-[ Napszę jednak, że udało nam się pozbyć porfiryny z oczek, dzięki kropelkom Zuma Świtelik Plus :)

Przeszliśmy niemal całkowicie na dietę arbuzowo-ogórkową, która chwilową ochłodę daje .. po czym jeszcze bardziej podnosi poziom wilgoci w otoczeniu ::)
Jedynie Humbak zyskał na upałach. Jak wszyscy apetyt ma umiarkowany, a więc i cukry pomiędzy posiłkami mocno zredukowane. Nieraz, żeby podać dawkę insuliny trzeba mu najpierw podkręcić poziom glukozy i wtedy – wtedy ! Humbak całym rozwarciem paszczy może się wgryźć w swój własny kawał arbuza :D

Re: moje szczupaki kochane

: pn lip 29, 2013 2:39 pm
autor: Eve
I u nas "kawały arbuza" zdominowały dietę całkowicie. Pogoda jest jak "idź stąd" i cóż że było coś na kształt burzy kiedy ani jedna kropla nie spadła .. Litości - wołają futra !
.. a właściwości chłodzące kuwety też i moim nie są obce .. tylko potem zamiast pachnącego wanilią i budyniem mam takiego pachnącego ..stosownie do pogody >:D

Pogłaskaj tam wszystkich :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pn lip 29, 2013 4:15 pm
autor: unipaks
Ach, cośmy się w domu nadelektowali tymi uroczymi detalami..! :-*
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... ecd50d.jpg Moira Waleczna nie do poznania ;D
Zelżenia upałów i powiewu przyjemnego, kojącego łagodnością, powietrza wszystkim szczupakom i Wam życzymy :-*

Re: moje szczupaki kochane

: wt lip 30, 2013 8:08 am
autor: zocha
Ja również cieszę się, że mogłam odwiedzić Szczupakowo! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się do Was zawitać :)
I powiem szczerze, że gdybym nie wiedziała to nawet przez myśl by mi nie przeszło, że Humbakowi może coś dolegać. Wszędzie go pełno, wszystkim zainteresowany, szczur pełen sił :)
Niestety mimo, że zainteresowane moją torbą, żadne nie chciało tam wejść ;) :D

Ja wróciłam do swoich i muszę Ci powiedzieć, że wcale takie małe nie są. Jakby nabrały jeszcze kształtów ::)

Wpadłam tak tylko na chwilę. Wrócę, jak tylko znajdę dłuższą chwilę pozachwycać się tymi pięknymi widokami :)

Pozdrawiam!
Głaski dla szczupaczków :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 31, 2013 1:41 pm
autor: ol.
A widzisz ! Mizanko spraw ode mnie wszystkim stęsknionym białym boczkom :)


Fktycznie, Humbak nie zważa, że nóżki stawiają większy opór woli i zamierzeniom. Wciąż on nad nimi panuje, a nie odwrotnie – jeśli pora młodym chłopcom przypomnieć musztrę, jeśli wola los kusić (a przez los mam na myśli Moireny siekacze kłapiące), lub obowiązek wzywa nowe gałązki poddać inauguracji – Humbak staje na wysokości zadania ;)
Chyba mi ciężej zaakcceptować ograniczenia, które ciało stawia tak młodemu jeszcze duchowi... nivalin, jeśli pomaga, to minimalnie ;/
Zwiększam do 0,1 ml.


Takie:
http://www.youtube.com/watch?v=oNHGFfyz ... e=youtu.be
oj, że sentymentalne... , ale popatrzcie na Hugonka w 1.50 i powiedzcie, że nie ;)

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 31, 2013 8:04 pm
autor: unipaks
ol. pisze: popatrzcie na Hugonka w 1.50
Mogłabym każdego ranka budzić się obok takiego pyszczka... :) Cudne są! :-*
Nóżki Humbakowe niech się słuchają, a lek działa bardziej, za to kciukamy i ślemy buziaki :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 31, 2013 8:30 pm
autor: IHime
Ol, jak ja lubię Twoje filmiki! Napatrzeć się na te mordki, nóżki, ogonki oczami Ol - bezcenne!

Re: moje szczupaki kochane

: czw sie 01, 2013 6:19 pm
autor: ol.
Byłby czas, żeby nadgonić z kocimi wieściami, ale czy ja wiem co to za wieści miałyby być ?.. Koci świat toczy się w innych niż szczurzy trybach, wolniejszych, mniej dramatycznych, ledwo się zmienia... może poza tym, że Felicjano rośnie na drugie obok Vlada monstrum, właściwie... Vlada przerosło już ::)
Panowie żyją zgodnie. Budzą albo kołyszą nas do snu gonitwami pt. „lecą tabuny dzikich kotów”, kiedy dostają ranego albo wieczornego doładowania energii. Przez całą długość mieszkania cwałują takie 5-kilowe monstra, z toru wypadając tylko jeśli któryś nie wyrobi na zakręcie... (czyli często :P )
Vlada codziennie wynosi na jemu tylko znane kocie ścieżki. Fel trzyma się domu, trzyma się zapiecka i pościeli. Choć czasami i w nim budzi się instynkt i apetyt na... boćka :D
Bociek ostatnio przechadzał się u nas za płotem, 10 metrów od domu:

Obrazek Obrazek

Felicjan na niego POLOWAŁ O0

Obrazek

Nie złapałam w obiektyw ataku, ale przegnał biednego ptaka przez pół łąki !
Tu już po powrocie z „polowania”

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Felek domowy-kartonowy Obrazek domowy-tapczanowy Obrazek
parapetowy Obrazek i z niemniej parapetowym Vladziszczem Obrazek

Vlad wyglądający dumnie niezależnie od umiejscowienia ;) :

Obrazek Obrazek

Koczary dwa

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek


I dziś w ten kawalerski świat wkroczyła kotka-podrzutka.
Od Trudy się zaczęło pierwszego roku, w zeszłym też dziwnym trafem przy domu pałętał się kociak... Obok jest mleczarnia, głupi ludzie myślą, że jak podrzucą 7 tygodniowe kocię przy mleczarni to będzie tu miało jak w raju >:(
Siedmiotygodniowe, zapchlone, w balon zarobaczone kocię...
Jeśli przeżyje odrobaczenie, będzie szukała domu.

Z dedykacją dla alken ? 8)

Obrazek Obrazek Obrazek


Ale w ogóle dziś jest dzień Duchy. Duch kończy umowne 2 latka i 10 miesięcy. Zdjęcia sprzed 2 tygodni, ale wydają się dziś wyjątkowo na miejscu :) :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek