Strona 25 z 37
Re: Królewna Reksiu, 6 krasnoludek i zarzynany prosiak
: wt sie 10, 2010 8:09 pm
autor: denewa
Nadrobiłam co nieco...
Na początek napiszę, że bardzo mi się podoba imię Kłiii
A teraz powiedz co z Agrafką bo od kiedy przeczytałam to ściskam za nią kciuki...?
Możesz podawać jej: nutridrinka i inne niezdrowe rzeczy, których zdrowych szczurkom się nie podaje, cokolwiek - byle jadła, ja tak robiłam

Re: Królewna Reksiu, 6 krasnoludek i zarzynany prosiak
: pn lis 08, 2010 7:21 pm
autor: unipaks
sr-ola , dajże znać , co u Was? mam nadzieję , że wszystko w porządku!
Ściskamy!

Re: Królewna Reksiu, 6 krasnoludek i zarzynany prosiak
: pn lis 08, 2010 10:22 pm
autor: Nietoperrr...
No właśnie,sr-olcia,może byś chociaż tytuł zmieniła na choćby odrobinę męski??

Tak tyci,tyci...
Wieści,fotki...Koniecznie!Ja rozumiem,że ja jestem na bieżąco,ale tu tyle spragnionych nowinek ludków forumowych...

Re: Królewna Reksiu, 6 krasnoludek i zarzynany prosiak
: pn lis 08, 2010 11:46 pm
autor: sr-ola
Coś mnie wybiło z rytmu na jakiś czas, jakaś mała blokada... przepraszam denewo za brak odpowiedzi. Dziękuję unipaks za troskę, u nas wszystko w porządku (tfu, tfu, odpukać).
Jutro przysiądę, od dziś ma urlop i mogę zaszaleć
Jakieś propozycje na nowy temat? Do tytułowego stadka dochodzi bezjajowy alfonso

Re: Królewna Reksiu, 6 krasnoludek i zarzynany prosiak
: wt lis 09, 2010 7:36 am
autor: Nietoperrr...
sr-ola pisze:
Jakieś propozycje na nowy temat? Do tytułowego stadka dochodzi bezjajowy alfonso

Alfonso!He,he!Brzmi jak z brazylijskiego serialu!Ładnie by się komponowało z zarzynanym prosiakiem!

Re: Królewna Reksiu, 6 krasnoludek i zarzynany prosiak
: wt lis 09, 2010 9:32 pm
autor: sr-ola
Agrafka doszła do siebie a ogromna dziura po wyciągniętych szwach w końcu się zziarninowała. O wiele szybciej po tym, gdy zdecydowałam przenieść ją z chorobówki do reszty stada (osowiała i zmarkotniała od życia w samotności). Co ciekawe- miejsce po zgolonej sierści do tej pory nie chce zarosnąć sierścią. Dodatkowo pojawiło się parę przełysień tu i ówdzie

No ale Agrafka ma już 2 lata i 2 miesiące. Najważniejsze, że ma jeszcze energię walczyć o miejsce w stadzie z nowym członkiem stada

A kwiku i hałasów przy tym co niemiara.
Nowym członkiem jest ni mniej ni więcej tylko CHŁOP

Przybył do nas Rabarbar (Baśka) od Nietoperrra.

Fajny z niego miziak, uwielbiam jego dźwiganie dupki przy jakimkolwiek wspinaniu się
Jeśli chodzi o Kwikolinę.. wciąż mieszka sama. A więc w jednej klatce jest 7 ogonków, w drugiej- jeden. Nie znajduję już na nią sposobów i wciąż myślę, co mogę zrobić.. czy szukać domku, w którym byłaby jedynym szczurkiem? Czy nie narażać jej więcej na stresy (chyba jestem jej trzecim domkiem, jeśli się nie mylę). Ostatnia próba łączenia skończyła się dla Serenady tak ogromnym stresem, że... sami zobaczcie:

Porfiryna ciekła dosłownie ciurkiem.. Serenada to kochaniutka, ciepła klucha, myślałam, że nikt lepiej nie udobrucha Kwika od małej Serka. Niestety
Nie przemęczam Was więcej czytaniem. Zostawiam to sobie na kiedy indziej
Moje stadko (jak widać mam mały fetysz na punkcie ząbków

):
I Reksiu:

Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: wt lis 09, 2010 10:32 pm
autor: Nietoperrr...
Jejciu...Przede wszystkim rozpłynęłam się po przeczytaniu tytułu...Miał być Alfonso w końcówce(ogonku

) nagłówka sr-olowego,a tu normalnie stał się tematem przewodnim wątku!
http://i764.photobucket.com/albums/xx28 ... C00609.jpg Biedna Serkowa,nawet pazurki ze stresu obgryza...
Kwikolina chyba jednak niereformowalna,to już za długo trwa...Ona już też ma swój wiek i pewnych przyzwyczajeń się u starszego szczura nie zmieni...
Może faktycznie czas pomyśleć o domku,w którym byłaby tą jedyną?Bo sama wiem,że jak się ma już duże stado,to ciężko poświęcić odpowiednią ilość czasu dla tej jednej,samotnej istotki,która nie potrafi z różnych powodów współgrać ze stadem...
http://i764.photobucket.com/albums/xx28 ... C00743.jpg Baśku!Nie daj się babom!!!Wstawaj!

W końcu kto tu nosi portki???
http://i764.photobucket.com/albums/xx28 ... C00593.jpg A wiesz,że ona całkiem seksownie wygląda taka wygolona i nieobrośnieta?

Zapytaj się najlepiej Baśki!On Ci powie!

Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: wt lis 09, 2010 10:35 pm
autor: Nietoperrr...
Ale wtopa...O Reksiowej mordce zapomniałam...

Takie kundelki mają coś w sobie,czego żadne inne rasowce nie posiadają,no nie?
A Siwula jak zjaśniała!Wygląda identycznie jak tatuś w sile wieku!
Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: wt lis 09, 2010 10:57 pm
autor: kalinda
Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: wt lis 09, 2010 11:27 pm
autor: sr-ola
Nietoperrr... pisze:Jejciu...Przede wszystkim rozpłynęłam się po przeczytaniu tytułu...
Tak mi się przypomniał kompocik rabarbarowy mojej mamy z dzieciństwa.. pycha był

I teraz też czuję, że moje stadko jest już PEŁNE. Tzn. niczego mu nie brakuje.
Nietoperrr... pisze:Może faktycznie czas pomyśleć o domku,w którym byłaby tą jedyną?
Nie umiem się przemóc... To by oznaczało, że się poddałam, a ja naprawdę nie wierzyłam, że mogłoby się nie udać! No i komu teraz oddać, żeby było dobrze? Miałam już chętnego, ale wiem, że nie jest to ktoś, kto poleci do weta w razie W. Na dodatek Kwik nie lubi ludzi, dotyku.. uwielbia biegać po pokoju, zwiedzać ale jakiekolwiek kontakty muszą być na nim wymuszone. Na początku bardzo się z rąk wyrywa, dopiero po chwili przestaje ale ja i tak czuję, jak mu wali serduszko i jak niechciane jest to przez niego.
Wcześniej był u Niny, tam łączenie też się nie udało. Wszystkie osoby, jakie znam posiadające jednego szczura albo karmią chipsami i piwem, albo trzymają w przymałej klatce, albo mają gdzieś, gdy maluch umiera.. A ludzie na forum albo mają całe stadka albo JUŻ nie mają ani jednego szczurka.
Dobrze. Przemyślę. W tym tygodniu dam Kwikowi ostatnią szansę i będę próbować. Jak nie wyjdzie- na forum pojawi się ogłoszenie..
Nietoperrr... pisze:A wiesz,że ona całkiem seksownie wygląda taka wygolona i nieobrośnieta?
Tak tak, już ja znam te ciągotki mężczyzn do eksponowania tylnych części ciała
Nietoperrr... pisze:Takie kundelki mają coś w sobie,czego żadne inne rasowce nie posiadają,no nie?
Naprawdę tak uważam. Reksiu jest wyjątkowa.
Nietoperrr... pisze:Wygląda identycznie jak tatuś w sile wieku!
Prawda? Też miałam takie myśli jak patrzyłam na Kleo.. i widzisz, on jakby wciąż istnieje..
Albo harem i jego Barbara

Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: śr lis 10, 2010 12:03 am
autor: alken
właśnie trudno o jednoszczurowy dobry dom...osoby, które trzymają jednego szczura (wiedzac ze są stadne) nie robią tego z uwzględnieniem jego potrzeb, tylko dla widzimisię, a co za tym idzie inne aspekty też mogą olewać. a może Kwik dogadałaby się z mniejszym stadem, u kogoś kto ma na razie jednego szczura i szuka drugiego? albo po prostu musi znaleźć odpowiednie stado? przypomina mi się Bianka, która była u Justki (która przecież ma doświadczenie) i podobno była skrajnie agresywna, pogryzła szczury Justki, miała szukać domu jednoszczurowego a gietkafredka połączyła bez problemu i potwora mieszka zadowolona ze stadem.
Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: śr lis 10, 2010 12:40 am
autor: sr-ola
Brałam już pod uwagę stado dwuklatkowe, próbowałam łączyć Kwika z jednym szczurkiem przez dłuższy czas, potem z innym.. opcji było wtedy 6.
Już Nina brała pod uwagę, że być może to jej stadko nie akceptuje kogoś z zewnątrz. Miałam być tą drugą opcją. Mam już jakieś tam doświadczenie, udało mi się połączyć po 2 miesiącach niepowodzeń i zwątpień, ostrych kłótni i ran Łysą z resztą stada.. ale Kwik.. trzeba by zobaczyć, jak ona reaguje na inne szczury. Zero chęci poznania. Od razu wpada w pisk i krzyk. Skacze, ucieka. Agrafka próbowała po dobroci, tuliła się, iskała- powodowało to jeszcze większe napady paniki. Potem wzięłam pod uwagę opcję uległej kluchy- Serenady. Efekt widać. Pomyślałam- może ktoś, kto ją zdominuje? Nie zadziałało. Przy ostrzejszych próbach kontaktów szczerzy zęby i rzuca się na uszy.
Mimo to, po tym wszystkim, biorę pod uwagę, że ktoś może mieć lepszą rękę i bardziej sprzyjające okoliczności ode mnie. Tylko ile razy jeszcze tak próbować? Mała przynajmniej nie wykazuje agresji do człowieka, nie gryzie mimo, że ucieka przed dotykiem, nie chciałabym tego zmienić... na niekorzyść. Musiałabym zaryzykować a trzeba rozważyć, czy warto.
Generalnie- mała ma u mnie dom. Ma wybiegi, opiekę weterynaryjną, dobre jedzonko, itd. I może u mnie zostać. Ale tak, jak pisze Nietoperrr- ciężko jest się rozdwoić, przy okrojonym czasie. Może faktycznie znalazłby się ktoś, kto poświęciłby tego czasu dużo więcej?
Przemyślę sobie Wasze wskazówki.. choć ciężko oddać i ryzykować..
Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: śr lis 10, 2010 1:59 pm
autor: Sysa
Jej

Szkoda, że Kwikolina tak reaguje... Szkoda, ze tak zmieniała domki

To na pewno ciężka decyzja...
Agrafka jest przecudna, z łysą pupą jeszcze bardzie pocieszna się wydaje!
Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: śr lis 10, 2010 2:21 pm
autor: alken
sr-ola pisze:
Generalnie- mała ma u mnie dom. Ma wybiegi, opiekę weterynaryjną, dobre jedzonko, itd. I może u mnie zostać. Ale tak, jak pisze Nietoperrr- ciężko jest się rozdwoić, przy okrojonym czasie. Może faktycznie znalazłby się ktoś, kto poświęciłby tego czasu dużo więcej?
a może też nie ma co kombinować i uszczęśliwiać na siłę i jej to po prostu wystarczy?
Re: Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik
: śr lis 10, 2010 7:02 pm
autor: unipaks
Agrafce składamy gratulacje i życzenia z okazji tych 2 latek i 2 miesięcy - niech będzie zdrowa i szczęśliwa ; przełysienia nie ujmują jej wdzięku i urody - buziaczki dla niej od nas!
Rabarbar fajnie ma u bab , z pewnością nie będzie mógł narzekać na to , że nie jest odpowiednio dopieszczany
Zestresowana Serenadka wygląda zatrważająco , biedulka kochana... Pańcia ją zaraz z pewnością wytuliła i uspokoiła , przy okazji prosimy i od nas głaska dla malutkiej za ten łączeniowy stres
http://s764.photobucket.com/albums/xx28 ... C00749.jpg Reksiu wygląda tak pięknie , i uśmiecha się przez sen
Może faktycznie Kwikolina potrzebuje nadal przede wszystkim tego , żeby mieć jak najwięcej spokoju i od innych szczurków , i od ludzi? Z czasem okazać się dla niej może , że wspólne pomieszkiwanie nie jest takie przerażające , całkiem możliwe że sama pomalutku zbliżyłaby się jeśli nie do ogonów , to choćby do opiekunów...
Czochranko dla wszystkich stworzeń!
