Strona 25 z 32

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 8:43 am
autor: bazik
Esti, a ktoś miał zrobić zdjęcia, hm? :) A tak w ogóle to strasznie dużo ludziom mówię o Was:) Bo przecież nie każdy wziąłby takiego szczuraska chorego do domku. Aru nie daj sie mała!!!!!

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 9:55 am
autor: KIRA ÂŁOBUZ
Jak wam sie nie uda skąbinowac tego mleka to ja je moge kupic i wysłac na podany adres . Bo wiem gdzie mozna je dostac !
Jagby co to pytajcie w lecznicach i b.dobrych sklepach zoo. I moze jesli tego nie robicie postarajcie sie wazyc małą to powinien byc dobry wskaznik powrotu do zdrowia kturego ja i moje stworki gorąco jej zycymy .

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 11:55 am
autor: jokada
wieczorem bede wiedziała czy mleko będzie
na razie trzeba spróbować czy mała to będzie chciała jeść, potem ew można dokupić większą ilość
Esti - odezwij się do mnie na gg - załatwiłam wage - będziesz mogła kontrolować czy mała nie chudnie

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 2:33 pm
autor: Beeata
Ojej,fajnie ze Aru cos jednak je :) Ja mysle ,ze jakby dostala odrobine posiekanego,surowego kurczaczka to nie pogardzilaby.Chyba nie ma szczuraska ,ktory by sie nie skusil .Tylko czy dalaby rade cos takiego zjesc z ta szczeka?:( Esti ,jakby zaczelo brakowac pieniedzy to wolaj ,to cos tam dozbieramy jeszcze. Duza buzka Matko Esti .Chyba wszyscy jestesmy Ci wdzieczni ,ze zajelas sie mala :) Aru faktycznie stala sie prawie symbolem. Taka szczurza walka o zycie jej i nasza.

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 2:50 pm
autor: KIRA ÂŁOBUZ
Trzeba poruszyc niebo i ziemie zeby małej nic nie ubyło a wrecz przybyło . Esti rzycze ci wiele sił sama wiem co znaczy opieka całą dobe bo jestem mozna powiedziec mamką odchowałam 8 szczeniaków od pierwszego dnia zycia i 1 kotka perskiego od 3 dnia jak mówiłam dawali mu 10% szans na przerzycie i jeszcze na dodatek mimo poduszki elektrycznej nie mogłam go odłozyc ani na chwile bo odrazu był pisk .

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 11:26 pm
autor: ESTI
Dziękuje Wam wszystkim za slowa otuchy!!!

Ale mam troszkę jeszcze lepszych wiadomości.
Otóż kupiłam kaszkę z witaminkami i kleikiem ryżowym i podaję jej to razem z rozmemłanym bananem.
Smakuje jej to. :lol:
Ale wiele się muszę namęczyć, żeby jej to dać do zjedzenia, bo strasznie rozkojarzona jest zapachami moich dziewczynek. Ehhh
Jednak mam nadzieję, że ją to chociaż troche postawi na nogi.

Co do zdjęc, kurde to szczerze zapomniała. :oops:
Sorki, przez to wszystko, do tego jeszcze sesja na studiach (statni rok mgr) i praca gdzie mam zapierdziel!!!
Ale obiecuje dać jej jak najszybciej. Teraz mała właśnie zjadła leki więc nie chce jej przeszkadzać.

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: czw cze 24, 2004 11:46 pm
autor: Ania
Nie przejmuj się zdjęciami. po pierwsze zycie małej... Twoje zaliczenie smestru a potem pomyślisz o zdjęciach. Nie uciekną.
Cieszę się, że Aru zdrowieje i że odzyskujesz humor - oby tak dalej :D

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: pt cze 25, 2004 7:12 am
autor: bazik
Oj, bo czuję się jakos nieswojo, że tak przypomniałam o zdjęciach. :oops:
Oczywiście nie to jest naważniejsze. Niech mała je i dzielnie nabiera sił. :oops: A TObie Esti powodzenia w sesji. Przecież doskonale wiem jak tojest. :lol:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: pt cze 25, 2004 11:13 pm
autor: ESTI
Słuchajcie......

SUKCES SUKCES SUKCES

Dzisiaj jakby nigdy nic, próbowała w Aru wmusić leki z papką, niestety była bardziej zaineresowana wszystkim tym co się dzieje wokół niż moim palcem z jedzeniem.
No więc zaczełam jej pstrykać zdjęcia, bo przecież obiecałam :wink: .
A tu nagle, Aru bierze w pyszczek sznurek z aparatu i zaczyna GRYŹĆ! :shock:
Aż nie wierzyłam, a tu ona jeszcze raz i jeszcze raz.
Postanowiłam więc jej dać dropsa, takiego miękkiego do gryzienia i ......... kurde zaczęła jeść. :D Tak normalnie jak szczurek. :D
I drugi też zjadła. :D Fakt, że bardziej używała dolnych zębów niż górnych, ale WAW!!!!!!!!!!!!!!
Teraz będę próbowała dawać jej coś miękkiego do jedzenia.
Zobaczymy jak będzie. :D

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: pt cze 25, 2004 11:18 pm
autor: moni
Dzielna mała.Wszystko idzie w dobrym kierunku.

Życzę jak najszybszego gryzienia twardych orzechów :wink:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: pt cze 25, 2004 11:18 pm
autor: ESTI
Kurde wróciłam od Aru, chyba jednak się pospieszyłam.
Wprawdzie zjadła pierwszego dropsa, ale chyba na drugim zbyt łapczywie przygryzła, bo jak wróciłam to siedziała pod poduszką. Być może za mocno nacisneła ząbkami i mogło ją zaboleć. Śpi teraz.

Zobaczymy jutro czy będzie chciała jeść coś poza papką. :?
ehh kurde jak górka to i dołek...cholera/

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: pt cze 25, 2004 11:25 pm
autor: Beeata
Esti,moze nie dawaj jej na razie nic twardego co? jeszcze nie daj Boze cos tam sobie naruszy w tym pyszczolku. W kazdym razie ciesze sie ,ze zaczyna wykazywac zainteresowanie otoczeniem i ma ochote zeby cokolwiek jesc:)))

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: pt cze 25, 2004 11:28 pm
autor: ESTI
Wiesz to nie chodzi o to, ze ja daje jej coś twardego - tylko ona wyraziła zainteresowanie gryzieniem, więc pomyślałam, że miękki drops..że będzie chciała go zjeść ...... I zjadła, ale łapczywość się nie popłaciła.
Bo tak się ucieszyłam, że moze jest poprawa.... :(
Bo ona kurde nie za bardzo za tymi papkami ......... je jak jest bardzo głodna i tylko z palca. Myślałam, że chociaż trochę się odżywi. Ehhh

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: sob cze 26, 2004 1:54 am
autor: ESTI
Oto zdjęcia
Mała na moim ręku:
http://upload.miau.pl/11219.JPG
Podczas jedzenia:
http://upload.miau.pl/11220.JPG
I znowu podczas jedzonka, który z ledwością jej dawaliśmy:
http://upload.miau.pl/11221.JPG
Niuńka pośród pościeli w sypialni:
http://upload.miau.pl/11222.JPG
Obok mnie w sypialni:
http://upload.miau.pl/11223.JPG
Na moim praniu:
http://upload.miau.pl/11224.JPG
I znów wśród pościeli:
http://upload.miau.pl/11225.JPG
Drapiemy się:
http://upload.miau.pl/11226.JPG

Wszystkie zdjęcia zrobione były w asyscie mojego chłopaka Rafała, który bardzo się martwi o moją Aru. :lol:

[CZASZKA] zlamanie - wypadek

: sob cze 26, 2004 8:14 am
autor: Beeata
Boszsz.......gdybym nie wiedziala ,ze to Aru to zapieralabym sie ,ze to moj Perszing. Ma identyczny grzbiecik :) Kurcze,jezeli w ogole miala ochote cos ugryzc to znaczy chyba ze i tak jest jej ciut lepiej .Kiedy idziecie do jakiejs kontroli ,bo juz sie pogubilam z dniami? To chyba dopiero tydzien minal nie? Ja z pogryzionym (i jak sie pozniej okazalo zlamanym) palcem Perszinga walczylam ok.3 tygodnie zanim nastapila wyrazna poprawa a tu jednak jest duzo wieksze okaleczenie to i pewnie dluzej potrwa. Co godzine moylam mu lape w rivanolu ale to bylo wszystko co robilam ,bo poza tym byl zdrowy ,normalnie jadl itd,wiec wyobrazam sobie ile czasu musisz poswiecac Aru .Zbudujemy ci pomnik z ziarek slonecznika ze poswiecenie:)))))