Strona 25 z 39

Re: Maluchy Pchełki :)

: pt lip 01, 2011 8:09 pm
autor: L'urine-Boruta
ja nie umeim wstawiać miniaturek.. oO ale dodam zdjęcia pewnie jak dojadą moje dwa kolejne ciury ;] łysole ;]]

kilka dni temu jak się obudziłam i podeszłam do klatki, Gandzia spała na Lurce, ona jest taka wielka, że lurce tylko głowę było widać to się przestraszyłam i otworzyłam klatkę, żeby z niej zeszła <lol2> No ale co. W zimę będzie jej ciepło ;pp

to ostatnie zdjęcie chłopaka mnie rozwaliło ;]]]

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz lip 03, 2011 5:43 pm
autor: ania2832
Dzisiaj dokupiłam im koszyki, i powiedziałam hamakom STOP. ;p Prać je musiałam codziennie, tak ze zakładałam na godzine a później osiusiany i okupkany znowu szedł do prania, po za tym śmierdziały strasznie. Tak ze szkoda tego, mają teraz koszyki i niech mają. ;) Moze dodam jakiś filmik, zobaczę co się da zrobić. ;D Ale moi faceci to już są tacy duźi, w ramach mego dozgonnego szczęścia z posiadania ich aż założyłam im własny prywatny album na Facebooku. :D A jak tam wasze ciury ? ???

Re: Maluchy Pchełki :)

: ndz lip 03, 2011 9:12 pm
autor: L'urine-Boruta
a więc moja Gandzia się chowa zdrowiutko, najwięcej żarła pochłania i wgl, ale jest słodka ;] koleżanki fuzziczki dojechały, ta co miała z nóżką coś to już zaczyna jej używać także złamania nie ma i powraca do zdrowia w nowej, dużej klatce z siostrzyczką ;))

Re: Maluchy Pchełki :)

: pn lip 04, 2011 11:44 am
autor: macik001
Aniu ja nie wyobrażam sobie zycia bez hamaczków dla chłopaków. Ja jeden mam...przez 2 tygodnie, czasem mniej, czasem więcej.
Edi waży coś okoła 420, niedokładna waga bi się skubaniec wiercił. A Tago...z pół kilo. Ten to mnie zadziwił, był tak nieznośny na wadze że teraz strzelam >:D .
Ogólnie Edio rozruszał leniwca Tago i razem brykają, szarpią się, ale...nei biją. W ogóle. Jak Edi chce się do niego przytulić to piszczy ??? A gdy się ułoży jest cichosza. :d Słodziaki<3

Re: Maluchy Pchełki :)

: pn lip 04, 2011 4:53 pm
autor: L'urine-Boruta
Ja właśnie skończyłam 15.minutową manianę z dziewuchami. Czuję, że to będzie dłuugie lato :D

Ania właściwie to ja też, jak macik nie wyobrażam sobie klatki bez hamaków, ale to twój wybór ;]

Re: Maluchy Pchełki :)

: pn lip 04, 2011 5:22 pm
autor: macik001
Fajt?

Re: Maluchy Pchełki :)

: pn lip 04, 2011 5:27 pm
autor: L'urine-Boruta
napisalam wszystko w temacie o łączeniu... ale tak. fajt ;p

Re: Maluchy Pchełki :)

: śr lip 13, 2011 3:38 pm
autor: ania2832
L'urine-Boruta pisze:Ja właśnie skończyłam 15.minutową manianę z dziewuchami. Czuję, że to będzie dłuugie lato :D

Ania właściwie to ja też, jak macik nie wyobrażam sobie klatki bez hamaków, ale to twój wybór ;]
Nie miałam zbyt dużego wyboru prawdę mówiąc. Jak były hamaki chłopacy owszem spali na nich ale był okupkany (i to gówienko takie rozpłaszczone przez cielska łotrów) i osiusiany. To zrezygnowałam. Ale chyba szczury na tym nie ubolewają bo równie dobrze śpią sobie w koszyku. A własnie, jak tam ze spacerami ? Zabieracie je gdzieś w przestrzeń? ;] Ja już byłam kilka razy (oczywiście ze specjalnie zrobioną dla nich smyczą). Na początku były kupki, ale teraz fikają sobie na trawce bez obaw. Oczywiście cały czas jestem przy nich. Może dam jakieś zdjęcia . ;]

Re: Maluchy Pchełki :)

: śr lip 13, 2011 5:33 pm
autor: L'urine-Boruta
robiłaś smycz sama? [z instrunkcji na forum?] mi ona nie wychodziła... gandzia jakoś się w niej dusiła trochę jakby... poza tym teraz mam problem z dziewuchami... Nahi [jedna z łysolek] pogryzła baardzo mocno Lurkę... 3dni pod rząd mam jeżdzić do weta na 2 zastrzyki.. przeciwbólowy i jajkiś tam... Zanim Lurcia do siebie dojdzie minie trochę czasu ... całą nuzię ma spuchniętą i siną... nie wiem czy kiedyś połączę szczurasy, ale będę się chyba jednak starała, chociaż nie chcę znowu tak się denerwować..:( płakałam.. strasznie...

Re: Maluchy Pchełki :)

: śr lip 13, 2011 7:36 pm
autor: macik001
Ja spacery szczurów na trawie, na dworze uważam za zbędne. I wolę nie ryzykować. Próbowałam kiedys szelki dla szczura, ale mam niewymiarowe szczury i zrezygnowałam. teraz biegają tylko po łóżku.

Re: Maluchy Pchełki :)

: śr lip 13, 2011 10:01 pm
autor: ania2832
Lurinm powiem ci ze z tą smyczą. Nie. Sama ja robiłam, tak sobie siedziałam z Moim dużym alfą na kanapie i tak nagle mnie coś naszło. Wzięłam mały sznureczek i najpierw zawiązałam przy szyi na supła tak ze miał jeszcze dużo luzu. Po czym od tego okręgu, pociągnęłam pętle przez brzuszek. I także zawiązałam. ucieszył mnie fakt iż smyczka, to jest: szelki pasują na oboje braci. Tak ze nie mam konieczności robienia aż 3 rodzajów ;] A z Małym Lay'sem, który mi się już owłosił (i ma taką fajną karabinowaną sierść. ;D ) na dwór na razie nie wychodzę. Poczekam, aż urośnie. Nie chce go stresować, na razie niech na dobre dzieciństwo :P

Naprawdę mi przykro, z tymi łysolkami. Wydaje mi się że trochę za szybko to zrobiłaś. Choć, mogę się tylko domyślać. :-X
Mam nadzieję że dojdzie do porozumienia między nimi ^^ Oczywiście wszystkie wyściiskaj, wycałuj, wymiziaj. No : D

Tutaj oto, ich Album na FB:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 0880254847 . Musiałam go dodać, ::) taki szpan O0

Re: Maluchy Pchełki :)

: czw lip 14, 2011 8:39 am
autor: macik001
Nie działa :(

Re: Maluchy Pchełki :)

: czw lip 14, 2011 11:22 am
autor: L'urine-Boruta
noo, nie działa.. :(

Re: Maluchy Pchełki :)

: czw lip 14, 2011 7:05 pm
autor: ania2832
A mi działa ??? Ale tam,mniejsza. Mam zdjęcie chłopaka w szelkach. Już dodaję O0

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Maluchy Pchełki :)

: czw lip 14, 2011 9:47 pm
autor: L'urine-Boruta
a ja nadal nie wiem co zrobić z łysolami... boję się o Lurkę przy kolejnych próbach... nie wiem co robić. mam 'chętnego' na łysole. mój kolega dobry... wiem, że miałyby tam dobrze, ale zdążyłam się w nich zakochać już wtedy kiedy pisałam 'biorę'... jutro ostatni dzień zastrzyków Lurci. mam nadzieję, że szybko wróci do fikołków... na razie siedzi ciągle prawie w kącie i skazuje Gandzię na samotne wylegiwanie się w hamaku... nie ma siły chyba się wdrapywać, chyba to lepiej... no nic... oby szybko zdrowiała...