szczury.org

To prawda, 32 dni to 4,5 tygodnia, akurat po tym czasie trzeba oddzielić samce od samiczek. Lepiej nie pytać w zoologicznym, bo tam mi kiedyś próbowali wmówić, że 2-miesieczne szczurki mogą być trzymane razem Ogólnie przyjmuje się, że jeśli szczurki mogą być już oddzielone od matki, to muszą być też oddzielone od samiczek.

Dzięki camellia za pomoc w avatarze jak będę miałam więcej czasu to muszę tu posiedzieć dłużej i się podszkolić

Nie ma za co. Mogę pomóc z tego typu rzeczami, wszystko wyjaśnię W końcu Cię lepiej widać

Jutro o tej porze dziewczyny będą już w domku Lalala

Dziewczyny, to już jutro! Podekscytowałam się strasznie teraz na wieczór Chcę już zobaczyć i pomiziać te małe pyszczki Zaraz idę się szykować i powoli zbieram się do łóżka, bo to będzie dłuuugi dzień (ale za to jaki przyjemny!)

Może w pociągu wejdę na forum z telefonu, ale też nie chcę zbytnio baterii marnować, bo muszę mieć z Wami kontakt
Na pewno zawitam tutaj we wtorek ze zdjęciami i opowiem coś o podróży i maluchach w nowym domku

No i na dodatek będą u mnie aż cztery uszate! Co to będzie za szaleństwo!

Ja już też odliczam. Jeszcze trochę ponad 9 godz.
Karma już nasypana, antystresowa meliska zaparzona. Wszystko czeka. Jeszcze tylko kupię tą kaszkę (chyba z malinami) i gotowe. Ale kaszki to im zrobię dopiero na noc.
Lalalalalala !!!

No dziewczyny, dziś już ten ważny dzień
Edek i Maniek (tak, nastąpiła zmiana imienia ) szaleli dziś w nocy:) domek przestawiony, wszystko skołtunione
Teraz właśnie pałaszują kaszkę na śniadanie

Wiewi cudne imiona:) heheh i pasują do nich jak ulał a Maniek jest najlepszy całuję moich chłopaków bardzo mocno:) pomiziaj ich o de mnie
rozumiem że chłopaki czują się dobrze pozdrawiam Cię Wiewi serdecznie
Dziś dla mnie smutny dzień moje maluchy wszystkie opuszczą mój dom będę za nimi tęskniła bo strasznie się do nich przywiązałam. ehh......no ale zostaje mi moja cudna trójka

8 godz. i 15 min

Spinka, a o której Camellia ma być u Ciebie

Powiem wam w sekrecie ( teraz już mogę jak wszystko się dobrze skończyło ) jaką miałam wczoraj akcje w domu że prawie zawału dostałam a od płaczu to mi oczy napuchły jak nie wiem

Wracam wczoraj z pracy lecę do moich maluchów no i oczywiście najpierw do chłopaków bo biedaki odizolowane patrze liczę ...1...2....3....4....5.............kurcze a gdzie 6 ??????? słuchajcie normalnie myślałam że oszaleję, do tej pory nie wiem jak przelazł ale uciekł na dobre i słuchajcie gamonia szukałam 2 h, po czym jak już zrezygnowana usiadłam na kanapie ..a łzy mi leciały jak grochy...patrzę..a szafa uchylona........zaglądam a ten nicpoń w najlepsze śpi sobie na ciuchach Mojej córki
Słuchajcie myślałam że oszaleję z radości i kurcze ze wściekoty na tego malucha że się tak denerwowałam hehehe
Oczywiście następną godzinę siedziałam i montowałam klatkę tak by się następne gamonie nie wydostały

Camellia przyjeżdża o 14.10 do 15.49 mamy czas do powrotnego pociągu więc trochę poplotkujemy

Aha. OK, dzięki.
A maluch faktycznie zrobił Cię w bambuko, hehe. Zdolne chłopię.
Ale ja miałam kiedyś szczurzynę, która otwierała sobie drzwiczki zębami !! Ja sobie kiedyś wracam nad ranem z imprezki, a tu na meblach poroznoszone suszone kwiaty, bo miałam w wazonikach i inne pierdoły. Ale patrzę szczurzyna siedzi w klatce. Po chwili zauważyłam, że drzwiczki wiszą otwarte. Potem ją podpatrzyłam, jak to robi. Podchodziła do drzwiczek i dolnymi zębami podważała ten zaczep. Musiałam zadrutowywać drzwiczki. Ale, o dziwo, oprócz bajzlu na szafie, żadnych szkód nie narobiła.

Szczury to potrafią doprowadzić człowieka do takich stanów, że szok!!
Dobrze, że się gamoń mały znalazł
Czyj to rozbójnik tak napsocił?
One uwielbiają szafy. Mój Boguś miał jakiś radar na otwarte szafy i otwarte drzwi. Jak tylko szafa była otworzona, to od razu tam wskakiwał. Nawet nie było sensu szukać go gdzieś indziej. Najgorsze to to, że zanosił tam czasem jedzenie, więc nie przepadałam za wyjmowaniem chrupek ze spodni. Z pokoju też szybko wychodził, jak tylko zauważył, że się da W ogóle się nie zastanawiał. Marcelek musiał najpierw przemyśleć, wyciągnąć nos, powąchać, czy warto tam iść, więc zanim się namyślił, to można było go złapać.
Ale poza tym to były naprawdę ułożone zwierzęta, prawie nic nie niszczyły Raz mi się zdarzyło nie zamknąć klatki i wyjść, to nawet nie zauważyły przez kilka godzin drogi ku wolności. Bardzo lubili siedzieć w klatce i często sami kończyli sobie w ten sposób wybieg
Aaa! Dzisiaj panowie przyjeżdżają do Wwy

Gosja to właśnie Twój gamoń on jako jedyny wykminił jak można z klatki łatwo się wydostać heheheh

A co do szaf, uchylonych szafkach, czy szufladach to ekspertką jest Szajba gdzie diabeł nie może to Szajbę pośle hehehhe
Ona jest ekspertką w tych sprawach i demolowaniu kwiatków z doniczek , ona się nie zastanawia leci aż się za nia kurzy natomiast Beza zastanowi sie z 10 razy za nim gdzieś pójdzie i tylko w pokoju córki sama dalej się nie oddala
Szajba to jest taka odważna że lata po całym domu i tylko szuka co można ukraść i przemycić do klatki