Dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa i za to, że byliście z nami.
Nie było mnie tu jakiś czas, bo miałam mnóstwo spraw na głowie - wyjazdy, praca, przeprowadzka, dopiero wczoraj założyłam internet w nowym mieszkaniu. W każdym razie jesteśmy z powrotem.
Ja się jakoś już pozbierałam do kupy, dziewczyny też (chociaż jeszcze walczą o status alfy, który Kira "zwolniła", szczególnie Łysy, Mała Mi i Erza
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
). Jest coraz bardziej pusto w klatce, ogólnie jest jakoś pusto, choć w stadzie mam teraz 6 dziewczyn, to dla mnie jest ich "już tylko 6". Boję się tego, że są już w wieku, w którym praktycznie wszystkiego mogę się spodziewać. W każdym razie, największe zamieszanie mamy za sobą, przeprowadzkę, zmianę klatki (z todyego 150 na todyego 120
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
). Panny powoli przyzwyczajają się do nowego otoczenia, a ja powoli przygotowuję im nowy wybieg, zabezpieczając coraz to więcej nowo odkrytych dziur i zakamarków
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Tak poza tym, właściciele nowego mieszkania zaskoczyli mnie już na samym początku. Są to ludzie starsi, więc nie spodziewałam się entuzjazmu z ich strony, gdy dowiedzą się, że zwierzątka, o których wspominałam, to szczury, do tego w takiej wielkiej klatce i ilości: "aż 6". Tymczasem oni się w nich zakochali - bawili, głaskali, pytali i byli bardzo podekscytowani
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
A ja, dumna matka, jestem teraz jeszcze bardziej szczęśliwa, że dziewczyny nie są tu "nieproszonymi gośćmi", a kochanymi pupilkami
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
No i nie muszę nic przed nikim ukrywać w tej kwestii, ani się stresować, "co się stanie, gdy się już dowiedzą", bo wiedzą od początku
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)