szczury.org

Dodam, że ja znalazłam za 16,80 , co wydaje mi się rewelacją (kupowane wcześniej Pinio kosztowało 15- 17 zł, a uważam, że jakość jakości nie równa).

U mnie przez 2 tygodnie Cat's Best 7l kosztował 9zł

sr-ola pisze:(samo Pinio w tym momencie kategorycznie odradzam)

Okazuje się, o czym uświadomił mnie Paul, że Pinio jest też w wersji "Kruszon", czyli odpowiadającej Cat's Bestom i Chipsi. Paczki 5, 10 i 35l.

Po ile 35l? Gdzie znalazłaś?

Hanka&Medyk pisze:Okazuje się, o czym uświadomił mnie Paul, że Pinio jest też w wersji "Kruszon", czyli odpowiadającej Cat's Bestom i Chipsi. Paczki 5, 10 i 35l.

A cóż to za wersja? Chyba się nie spotkałam..

Znalazłam, chyba się opłaca http://keko.pl/pl/zwirek-drewniany-zbry ... n-35l.html

Wygląda bardzo ciekawie. Ktoś już przetestował? Cena też dość atrakcyjna..
Ja używałam ten, dla ścisłości http://keko.pl/pl/zwirek-drewniany-dla- ... o-10l.html

zuzka-buzka pisze:Znalazłam, chyba się opłaca http://keko.pl/pl/zwirek-drewniany-zbry ... n-35l.html

Dobry jest, nie pyli, i wyglada jak Cat's best.

Kupiłam chyba miesiąc temu kruszon, na początku dla szczurów, ale wylądował do kociej kuwety( ze względu, że przygarnęliśmy kociaka). Teraz mam Cat's Best(12l w promocji za 22 zł) i powiem, że nie widzę wielkiej różnicy. Pinio dobrze wchłania zapachy, wszystko ładnie zbrylało się w grudki(zważywszy, że kot jednak leje więcej). Trochę pyli, wydaje mi się, że więcej niż Cat's Best.
Tylko widocznie trafiłam na jakiś felerny sklep, bo zapłaciłam chyba za 5L aż 16 zł(chyba najdrożej, w Kakadu czy innej sieciówce występuje taniej).

a sluchajcie kochani, lepiej zwirek zbrylajacy czy niezbrylajacy? kruszon czy wieksze palki:P

Większe pałki, jak np. Pinio, którego aktualnie używam, zauważyłam u niego tendencję do pylenia, jak się rozpadnie. Rozpada się pod wpływem wilgoci i wtedy dość mocno pyli. Więc chyba lepiej ten drugi.

Ja uważam, że najlepszy zbrylak. Ja po 3 dniach wyrzucam zbrylone siuśki, posypuję odświeżaczem z Benka i kuwetka jak nowa

Ja do tej pory używałam Chiopsi trocin cytrynowych, na początku byłam nawet zadowolona, ale wkurzało mnie że przy najmniejszej awanturce w klatcet trociny fruwały dosłownie wszędzie, dodatkowo hamaki gdy szczurki porzegryzały linki -całe były w trocinach.


Wczoraj kupiłam Benka lawendowego(ten drobniejszy) i póki co sobie chwalę. Dziewczyny nie są w ogóle zainteresowane ściółką, mniej narozsypywane dookoła klatki i zupełnie mniej śmierdzi ( mam pięć samiczek).

Fakt- paczka trocin starczała mi na 4 wymiany( koszt około 6 zł), a 10l Benka starczy max na 2 razy i cena jest ponad dwukrotnie wyższa...

Ale wydajność wydajnością. U mnie troty chipsi cytrus przy dwóch dorosłych samcach wytrzymały 3 dni maks i się udusić można było. W dodatku faktycznie, wszędzie fruwały i musiałam kilka razy dziennie zamiatać pokój...

Devona, można postawić na tańszy odpowiednik benka.

Tfu! Vena, nie Devona... Co się ze mną dzieje.