Strona 242 z 302
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob wrz 07, 2013 5:10 pm
autor: unipaks
Entreen, obydwa. nawet przez myśl mi nie przeszło; raczej, że nie uprzątnęłam w chorobówce dość szybko, gdy uległam drzemce...
Zapomniałam dodać, że próbujemy opanować brzydką martwicę po jednym jedynym zastrzyku z enro u Pumy

Ale póki co, dziewczyna nie próbuje go zerwać, tylko wylizuje; na szczęście dość ciężko jej tam sięgnąć, a Mika zostawia martwicę w spokoju
Jak dziś ścieliłam rano łóżko, to oczywiście zgarnęłam pościel razem nią w środku; szczęściem lądowanie miała miękkie, tuż znad podłogi. Nie bardzo wiedziała, co się stało, i dopiero po chwili odbiegła pod wersalkę

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: pn wrz 09, 2013 9:17 pm
autor: ol.
Wszystko dobrze po wyciągnięciu szwów, uni ?
Może teraz ropa będzie miała ujście... Choć bardziej mam nadzieję przeczytać, że cały problem uleciał

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 11, 2013 10:16 am
autor: unipaks
U Miki ściąganie szwów nie było potrzebne, z zewnątrz rana ładnie się goi, w badaniu wszystko wyglądało ok, więc liczę na to, że żaden paskudny ropień się wewnątrz nie utworzy. U Pumy odczyn zapalny na szwy (wewnątrz) pojawił się w niespełna miesiąc po kastracji, oby tym razem nie było powtórki.
Puma natomiast nadal nie jest cicha przy oddychaniu i boczki zbyt falują, choć przy osłuchiwaniu nie można się doszukać stricte zapalnego stanu. Doktor sugerował, że to mogą być zmiany typu obturacyjnego i że dalsze podawanie antybiotyku (brała Azitromyzynę, potem ACC na rozrzedzenie wydzieliny) byłoby niepotrzebne, raczej podpowiadał, że dobrze zrobiłyby inhalacje z wykorzystaniem nebulizatora. Żałuję, że nie dopytałam dokładnie jakiego, bo w internecie znalazłam ich tyle różnych, nawet typowo dla małych dzieci, i teraz nie wiem...
Domowymi środkami radzimy sobie póki co, kupiłam Vick w aptece
Dziewuszki pozdrawiają!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 11, 2013 6:16 pm
autor: ol.
Oby nie było ! Niech wszystko ładnie zarośnie sierścią i niepamięcią, a Mika - niech bryka !
Troszkę martwią ten oddech i boczki Pumy, ale może jest tak, że po zapaleniu pozostały jakieś zwłóknienia, które ten oddech upośledzają, jak u Stanzy ? Dobrze by było jednak oprócz obserwacji i doleczania układu oddechowego, kontrolować i pracę serduszka, u nas często po zlikwidowaniu takich poważniejszych zapaleń pojawiał się problem kardiologiczny - u Wita, Berty, teraz Stanzy, przejawiający się właśnie mocniejszym oddychaniem boczkami
Mimo to jestem dobrej myśli i pozdrawiam ciepło dziewczynki

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: pt wrz 13, 2013 2:28 pm
autor: odmienna
co do nebulizatora, my mamy taki:
http://www.sklepmedyczny.net/towar/5/in ... maska.html - podobno chodzi o wielkość cząstek. Wtedy, z dr. Banaś porównałyśmy w internecie sporo modeli i p. Ala uznała, że ten ma dobre parametry przy stosunkowo niskiej cenie. Teraz jednak mogą być lepsze, ale średnica cząstek może być wskazówką.
Och! wierzę, że Muffinka podsunie jakąś sensowną intuicję co do leku....
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt wrz 17, 2013 9:05 pm
autor: unipaks
Prosimy o kciuki za Pumę...
Znaczna część jej płuc jest nieczynna; na zdjęciu widać parę ognisk zapalnych, chyba też jakiś spory ropień.
Walczymy.
Jutro trzecia dawka antybiotyku i drugi zastrzyk przeciwzapalny.
Mała pięknie zjada leki, steryd od poniedziałku jeszcze działa i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, niestety przywrócić do życia tych partii płuc, które są martwe, już się nie da.

Ale żeby mogła teraz to powstrzymać i odzyskać spokojny oddech...
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt wrz 17, 2013 9:09 pm
autor: xiao-he
Kciukamy!

Będzie dobrze.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt wrz 17, 2013 9:15 pm
autor: IHime
Pumko, bądź dzielna, walcz! A Majaki kciukają z całych sił!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt wrz 17, 2013 9:20 pm
autor: Megi_82
Uni, trzymam kciuki jak nie wiem

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt wrz 17, 2013 9:24 pm
autor: limomanka
Za spokojny oddech <kciuki>!!!!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 18, 2013 5:59 am
autor: unipaks
Przed nocą dziewczyny tuliły się do siebie w domku z kartonu, a ja usiadłam z kawałkiem orzechowca, żeby przegonić stresy, i zapuściłam oczy w książkę, by zająć myśli. Nagle coś odbiło się od moich kolan - Puma wsparła się jedną łapką na talerzyku, chapnęła słuszny kawałeczek ciasta, a pochwycona przeze mnie, zaskoczoną, w locie „wzięła dokładkę” drugą łapką, przejechawszy paluchami po miękkiej masie.
Cóż ja? Nie chcąc jej ganiać po łóżku zmuszając do przyspieszenia oddechu, zdecydowałam się tylko na to, by własnymi palcami zdjąć ile się dało słodkiej masy z jej łapki, no i pozwoliłam spożyć kradzione...
Później zadowolona szczura siedziała koło nas i i przewróciwszy się na plecki, jak młodziutki szczurek zaczęła się bawić sznureczkiem przy kieszeni domowych spodni pana.
Oczywiście musiała sobie zerwać strupek po martwicy, który już tak ładnie wyglądał; liczyłam naiwnie na to, że będzie mu dane samemu odpaść – ale nie.
Chyba, że to wacik Mika pomogła koleżance tam, gdzie samej trudno było sięgnąć zębami
Nie puszczajcie kciuków!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 18, 2013 7:38 am
autor: IHime
Kciuki na posterunku!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 18, 2013 10:16 am
autor: Megi_82
Oj tam oj tam, kradzione nie tuczy

Poza tym jak kradnie, to na zdrowie jej się ma

Trzymam nadal mocno

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 18, 2013 4:37 pm
autor: limomanka
Na zdrowie! A kciuków nie puszczam.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr wrz 18, 2013 6:19 pm
autor: ol.
A ja sobie myślę, że niewiele jest rzeczy równie podbudowywujących dla szczurka co takie małe udane złodziejstwo, które w dodatku okazuje się "łapki lizać !"

Brawo dla Pumy, że tak dzielnie sobie radzi
Z kolei zabawę sznurkiem z pozycji na pleckach - aż zobaczyłam - i stopiła mi serducho...
Kciuków oczywiście nie puszczam. Pumko zdrowiej !