Strona 244 z 302
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr paź 02, 2013 4:00 pm
autor: Megi_82
O matko

Uni, trzymam kciuki mocno, aczkolwiek weszłam o poprawie poczytać...Borze szumiący, co się dzieje ostatnio z tymi ogonami
unipaks pisze:Wolałabym oczywiście, żeby ruszała też inne rzeczy, ale teraz niech je cokolwiek, byle jadła i nie opadała z sił.
Uni, dokładnie, byle tylko jadła i byle to cokolwiek nie było trujące. Wychodzę z dokładnie takiego samego założenia, choćby to miał być i żółty ser, lepsze to, niż nietknięte zdrowe smakołyki.
Zaglądam i czekam na wieści...
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr paź 02, 2013 9:29 pm
autor: Nietoperrr...
unipaks pisze:
A teraz... ja ją zaraziłam; zachorowałam w weekend i mamy kolejną infekcję – Puma kicha i ciężej oddycha, słyszę ten oddech...
I niech mi nigdy żaden wet więcej nie wciska,że szczury nie mogą zarazić się od nas,czy naszych dzieci.U nas też epidemia teraz,dzieciaki posmarkane i pokichane ze szkoły przychodzą,momentalnie całe stado mam chore
Dużo kciuków dla Was uni!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: śr paź 02, 2013 10:20 pm
autor: limomanka
Moje kciuki zaciśnięte bardzo mocno! I mam nadzieję, że to choć trochę pomoże...
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: czw paź 03, 2013 1:16 am
autor: Paul_Julian
My też kciukamy za Pumkę !!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: czw paź 03, 2013 7:26 am
autor: IHime
Pumko, kciukamy za lekki oddech!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: czw paź 03, 2013 2:23 pm
autor: unipaks
Nietoperrr... pisze:
I niech mi nigdy żaden wet więcej nie wciska,że szczury nie mogą zarazić się od nas,czy naszych dzieci.U nas też epidemia teraz,dzieciaki posmarkane i pokichane ze szkoły przychodzą,momentalnie całe stado mam chore
No ja o takiej możliwości złapania niektórych chorób od nas, ludzi, usłyszałam właśnie wczoraj w Zwierzyńcu, kiedy przyznałam, że nowa infekcja u Pumy dziwnie zbiegła się z moją chorobą. Zwłaszcza, jeśli zwierzę jest osłabione
Dzisiejszą noc Puma przespała, prawie nie jedząc, odbijała to sobie z rana, więc mogłam póść do pracy nieco spokojniesza, nie martwiąc się że zostawiam ją z pustym brzuszkiem i bez apetytu.
Niedawno trochę podjadła i odpoczywa w kartoniku na półce z książkami
Nie wiem, jak będzie wieczorem, kiedy przestanie działać steryd (w razie czego mam zrobić zastrzyk). Mam nadzieję, że nie gorzej niż teraz.
Biorę też pod uwagę, że może też odreagowywała podawanie strzykawką najpierw klarytromycyny z doksycykliną, a nieco później jeszcze dostinexu. Niestety, w niczym nie chce zjeść tych antybiotyków, a musi je brać dwa razy dziennie.
Dziękujemy za kciuki, nie puszczajcie jeszcze!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: czw paź 03, 2013 3:01 pm
autor: Megi_82
Ja czymię (kciuki) cały czas
unipaks pisze:
Biorę też pod uwagę, że może też odreagowywała podawanie strzykawką najpierw klarytromycyny z doksycykliną, a nieco później jeszcze dostinexu. Niestety, w niczym nie chce zjeść tych antybiotyków, a musi je brać dwa razy dziennie.
O, znam ten ból. Mam dwie takie artystki. I faktycznie jedna się drze, ale szybko jej przechodzi stres, a druga przeżywa przemoc długo...
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob paź 05, 2013 5:30 pm
autor: zocha
Jak tam Pumka się dzisiaj czuję?
Ja również trzymam mocno kciuki i dużo zdrówka dla niej przesyłam!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob paź 05, 2013 10:56 pm
autor: unipaks
Puma trzyma się bez sterydu, na antybiotykach i dostinexie; podawanie doksy 2 x dziennie to stres dla nas wszystkich, włączając biedną Mikę. Kiedy co trzy dni dochodzi do tego dostinex, ja już wcześniej mam ucisk w dole brzucha.

Nie wiedzieć czemu dostinex najwyraźniej jest dla szczury gorszy, choć wg mnie to doksy jest paskudną w smaku goryczą, a dostinexu za bardzo nie czuję.
Nadal boczki jej chodzą, choć nie tak mocno, no ale uprzedzono nas o tym, w jakim złym stanie są jej płuca... Dlatego tak ważne, by zwalczyć tę infekcję.
Mnie też niestety zeszło niżej, nie dało się zatrzymać w gardle czy choćby krtani; czasem kaszel mnie rozrywa w bolesny sposób. Weci mówią swoje, ale zawsze podejrzewałam, że niby dlaczego szczury miałyby być całkowicie bezpieczne wobec naszych ludzkich chorób, przynajmniej niektórych – teraz w lecznicy potwierdzono moje przypuszczenia.
Nadal obserwuję u Pumy niemal obsesyjne upodobanie do skiełkowanej pszenicy i pszennych zarodków; czasem to wykorzystuję, ale tak naprawdę nie wiem, skąd się to bierze i dlaczego
Dziękujemy za kciuki i nadal prosimy o pamięć. Dziewczynki pozdrawiają!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob paź 05, 2013 11:01 pm
autor: Megi_82
Dobrze, że coś lepiej... zaglądam cały czas po wieści i pamiętam o Was

Wiem, jaki stres przeżywasz podając leki na siłę, aż się ręce trzęsą

Niestety, czasem nie ma wyjścia, jak po dobroci nie idzie...

Trzymam kciuki za powrót do jak najlepszego zdrowia

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob paź 05, 2013 11:18 pm
autor: unipaks
Gdyby to były leki odrobaczające i nic więcej by jej nie dolegało, pewnie nie miałabym takich obaw i podawałabym bez większego cackania się z małą, ale te zniszczone płuca mnie przerażają, zawsze się boję, czy robimy to w miarę spokojnie, by nie zaszkodzić jej bardziej niż pomagamy...
Z Verafloxem nie mieliśmy wcale problemów, no ale teraz zlecono to... Dajemy bo chyba są efekty
Mała żywo zainteresowana jedzeniem, przybiega gdy dolecą ją zapaszki naszego śniadania/obiadu, a choć jest wybredna bardzo to potrafi naprawdę sporo wszamać; z tego wniosek, że leki działają, bo steryd zawieszony. Oby nie był potrzebny więcej

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: ndz paź 06, 2013 12:12 am
autor: Megi_82
unipaks pisze:zniszczone płuca mnie przerażają, zawsze się boję, czy robimy to w miarę spokojnie, by nie zaszkodzić jej bardziej niż pomagamy...
No podawanie leków jest naprawdę niefajne... Podawaliśmy Klusce dopyszcznie raz antybiotyk, bo był tak niedobry, że w niczym by go się nie dało zamaskować, i się bałam, że się zadławiła, bo jak zwykle jest nadruchliwa, to wtedy leżała, jak ją położyłam, nawet we własnych dłoniach. Szybko przeszło, ale dotąd nie wiem, czy była tak przestraszona, czy się zakrztusiła, czy po prostu ją zatkało na taką bezczelność

Tylko jedna Pączek u mnie grzecznie zżerała wszystkie leki, nawet obrzydliwy Baytrill wchodził z odrobinką czegokolwiek. A tak to zawsze są jajca i podchody...
unipaks pisze:
Mała żywo zainteresowana jedzeniem, przybiega gdy dolecą ją zapaszki naszego śniadania/obiadu, a choć jest wybredna bardzo to potrafi naprawdę sporo wszamać; z tego wniosek, że leki działają, bo steryd zawieszony. Oby nie był potrzebny więcej

Jak jest apetycik, to już zawsze dobry znak

Niech je

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: pn paź 07, 2013 3:45 pm
autor: limomanka
Tylko raz musiałam wpychać szczurowi leki na siłę i wspominam to strasznie - nie chcę o tym pamiętać. Płakaliśmy wtedy i ja i Twix... Dlatego szalenie sobie cenię to, że moje chłopaki nie wybrzydzają przy lekach i z kaszką/jogurtem zjedzą wszystko. Trzymajcie się obie z Pumką - dużo zdrowia życzę i wysyłam wyłącznie ciepłe myśli i pozytywną energię

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt paź 08, 2013 1:55 pm
autor: Zuzolka
Przyłączam się do kciuków! Nie trać nadziei Uni

Buziaczki dla dziewczynek

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt paź 08, 2013 5:10 pm
autor: ol.
Zaglądałam tutaj do Was po cichu ciesząc się z postępów u Pumy. Mam nadzieję, że powrót swobody oddychania i służący apetyt trwają i będą trwały, a niebieścianka stabilna i radosna, ze stokrociem pumowych rozbrajających min i rozbłyskiem w oczach
Gusto do zarodków pszennych podzielają chyba wszystkie szczury (u nas są tacy jedni czarni co by twarz kolegi poszatkowali za jedną drobinę dodatkowej działki

), a i kiełki pszeniczne to przysmak nielada, fajnie więc że Pumka docenia i wcina
Zdrówka Wam, niezmiennie, choć tym razem ku szerszemu gronu odbiorców
