Strona 244 z 265

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 9:14 am
autor: Sissel
Valhalla, poprostu ją zapytaj. Powiedz jaka jest sytuacja i wtedy zobaczysz co ci powie. U mnie na UZ było tak, ze podania można dłużej składać. Zadzwoń do dziekanatu i zapytaj czy w takiej sytuacji (jeśli babka ci powie, że nie podpisze przed zaliczeniem) możesz oddać podanie trochę później. Podejżewam, ze nie powinno być problemu :)

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 12:50 pm
autor: zyberka
Zabiłam chomika :'( Moje życie to pasmo porażek. Chcę się zapaść pod ziemię :'(

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 12:59 pm
autor: mini
To nie Twoja wina zyberka. Nie obwiniaj się, proszę..

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 1:15 pm
autor: atira
Godzinę temu zostawił mnie facet. Przez smsa...

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 1:45 pm
autor: Kluska123
Ja wczoraj zakończyłam prawie 3-letni związek...
Nie wiem jak to będzie, ale nie jest mi dobrze :(
Może się zmieni, choć w to nie wierzę...

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 1:49 pm
autor: Sissel
Zyberka, jak to się stało?? Podejżewam, że to był wypadek, więc nie rób sobie wyrzutów. Nie możemy mieć oczu dookoła głowy i nie wsystko jesteśmy w stanie przewidzieć.

atira, kochana jeśli facet tak zakańcza związek to tylko świadczy o jego niedojżałości, braku odwagi do stawania przed swoimi wyborami iprzede wszystkim o tym, że nie był Ciebie wart.

Kluska, czasem lepiej zakończyć toksyczny związek. Wiem, ze trzy lata to długo (masa wspomnień i wogóle), ale jestem tego zdania, że nie ma sensu się męczyć jeśli nie można się dogadać z drugą połówką. "Co cię nie zabije, to cię wzmocni" :)

Trzymajcie się dziewczyny :-*

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 2:23 pm
autor: Kluska123
Dobra duszyczka :-* :-*

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 2:40 pm
autor: zyberka
Sissel, wypadek, którego można było uniknąć :-[ Rano był w klatce, a pół godz później zginął kiedy TŻ składał łóżko... Zauważyliśmy, że zniknął i zaczeliśmy go szukać. Gdy rozebraliśmy kanapę w pierwszym momencie się ucieszyliśmy, że się znalazł. Dopiero po chwili dotarło do nas, że sie nie rusza... Nie mogłam w to uwierzyć.

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 2:48 pm
autor: valhalla
Kluska123 pisze:Ja wczoraj zakończyłam prawie 3-letni związek...
Nie wiem jak to będzie, ale nie jest mi dobrze :(
Może się zmieni, choć w to nie wierzę...
Przykro mi Klusko... ale jeśli był taki, jak kiedyś pisałaś, to chyba warto było podjąć tę decyzję :(

zyberka, spróbuj wybaczyć to sobie... wypadki zdarzają się każdemu! A zadręczanie się już nic nie zmieni.

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 2:58 pm
autor: icey33
Śmierć chomika to nie Twoja wina... Szkoda go ale to nie jest powód żeby się zadręczać... Głowa do góry...

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 6:38 pm
autor: Milka-sensei
jestem przemęczona, chlopa rodzina twierdzi że jestem dziwna (dziwna bo chcę miec czyste naczynia i łazienkę? bo myję owoce przed jedzeniem? i wg mnie nie wypada "teściowi" kupic mi majtek na urodziny? że nie lubie komuś siedziec "na glowie" (odwiedziny) dłużej niż trzy dni? ehh), a do tego przeraża mnie fakt ogromu pracy jaki mnie czeka w tym roku szkolnym, aby zrobić awans zawodowy _^_ no i te bachory w gimnazjum mnie dobijają >_<

no i chłop ciągle odwleka ślub ::) a mnie zegar biologiczny tyka :-\

Re: Smutnik :(

: śr wrz 07, 2011 11:15 pm
autor: Ivcia
On chce do mnie wrócić. Dlaczego dopiero teraz, kiedy to już po prostu nie może się wydarzyć.
Wiedziałam, że "zostańmy przyjaciółmi", to błąd. Jak można zostać przyjaciółmi po 4latach związku i zerwanych zaręczynach!
Jestem totalną idiotką... Pogrążam się w beznadziei :( I jeszcze ten cholerny okres! Dlaczego nie jestem facetem?! Życie byłoby prostsze.

Re: Smutnik :(

: czw wrz 08, 2011 7:11 am
autor: valhalla
Ivcia pisze:On chce do mnie wrócić. Dlaczego dopiero teraz, kiedy to już po prostu nie może się wydarzyć.
Wiedziałam, że "zostańmy przyjaciółmi", to błąd. Jak można zostać przyjaciółmi po 4latach związku i zerwanych zaręczynach!
Jestem totalną idiotką... Pogrążam się w beznadziei :( I jeszcze ten cholerny okres! Dlaczego nie jestem facetem?! Życie byłoby prostsze.
Oj, może za 10-20 lat, kiedy oboje ułożycie sobie życie... a może i wtedy nie. W każdym razie za wcześnie na przyjaźń chyba...
Chcesz do niego wracać?

Re: Smutnik :(

: pt wrz 09, 2011 12:17 am
autor: gruszka1990
Muszę oddać moje szczury... :'( ROZPACZ

Moje życie to pasmo porażek, dopiero co zaczęłam sobie układać życie na mieszkaniu a już wykwaterowali moje szczury ;(
To chyba najbardziej dołująca wiadomość od x czasu :(

Re: Smutnik :(

: pt wrz 09, 2011 12:24 am
autor: sr-ola
jak nie urok to sraczka :(