Strona 26 z 34

Re: Stadko z piernikowej chatki

: wt lis 01, 2011 9:52 pm
autor: unipaks
Jakiez one wszystkie cudne! :-* Życzę im dużo zdrówka na kolejne jubileusze i ślę buziaczki :-* :-* :-*

Re: Stadko z piernikowej chatki

: wt lis 01, 2011 10:01 pm
autor: ol.
ach, szczerze zazdroszczę pierwszej piątki ^-^
pozostałych zresztą też :)

Re: Stadko z piernikowej chatki

: wt lis 01, 2011 10:10 pm
autor: Nakasha
Jakie fajne zdjęcia!

http://www.pracownia82.pl/index.php/gal ... 1837-muka1 - Muka mnie totalnie rozczuliła! ;D :-* :-*

A Roma i Berri jaki mają cudowny wiek... oby seniorki jak najdłużej z Wami były! :)

Re: Stadko z piernikowej chatki

: pt lis 04, 2011 10:41 pm
autor: Nietoperrr...
Jejku,Alabamka ma identyczny głupawy wyraz oczu jak braciszek Indiana! :D Uwielbiam to spojrzenie debilka i takiego zaklętego w nim mądrego szczura!!! ;D

Re: Stadko z piernikowej chatki

: pn lis 07, 2011 8:45 am
autor: Licho
O nie, dlaczego Muka jako jedyna na wszystkich zdjęciach jest spacyfikowana?? :D
Piękne stado.

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 12:51 pm
autor: StasiMalgosia
Obrazek
Roma Victrix ok 1.4.2009 - 3.11.2011

Najwspanialsza, najcudowniejsza... takie szczury jak Ona rodzą się raz na milion. Od jej śmierci minęło już ponad 3 tygodnie, ale nie byłam w stanie napisać o tym wcześniej. Nie mogłam nawet wejśc do naszego tematu.

Nasz "gratis do opakowania karmy ", zawszony, zakatarzony maluch, tak słaby że baliśmy się czy przeżyje. Niepotrzebie, od początku miała tak silną wolę walki, że byle choroba nie mogła jej złamać. Zdrowiała, nabierała masy a my z każdym dniem coraz bardziej zdawaliśmy sobię sprawę z tego z jak wspaniałym stworzeniem mamy do czynienia. Potrafiła rozkochać w sobie każdego, odważna, pełna energii i wdzięku. Na wybiegu ciagle koło nas, nic nie było bardziej interesujące od możliwości przesiadywania na naszych ramionach i opowiadania o bardzo ważnych szczurzych sprawach. Czasem wydawało się że nie może się zdecydować czy jest człowiekiem czy szczurem.

Już pierwszego dnia po dołączeniu do stada postanowiła że zostanie alfą. Pierwsza próba, mimo że zakończona przegraną i rozerwanym uszkiem, doprowadziła do powstania Wielkiego Planu Romy na Przejęcie Władzy. Zrozumiała że sama jest zbyt drobna i słaba by zdobyć władzę siłą, dlatego też zaczęła tworzyć sojusze. Każdego nowego szczura przyjmowała do stada pierwsza, broniła i pomagała odnaleść się w nowym miejscu.Udało jej się po pojawieniu się Mundka, silnego fizycznie ale słabego psychicznie i przeraźliwie bojącego się szczurów kastrata. To ona go oswajała, nie zniechecała się jego podszytą paniką agresja.Podchodziła do niego milimetr po milimetrze i nie zwracając uwagi na jego syczenie podsuwała mu głowę do wyiskania. Dzień kiedy Mundek odzyskał wiarę w siebie był też dniem jej triumfu.

Została alfą w wieku 6 miesięcy i nieprzerwanie sprawowała władzę do swoich 2 urodzin i nawet potem, gdy alfą została Ontario, cieszyła się ogromnym autorytetem. A alfa była wspaniałą, czastem tylko wydawała się być rozdarta między potrzebą bycia z nami a poczuciem obowiązku w stosunku do stada.

Złamała ją trzecia operacja. To bylo zbyt duże obciążenie dla jej serduszka. Tydzień po operacji zaczęły się problemy z dusznościa a potem pojawiło się wodobrzusze. Walczyliśmy długo ale jej organizm przestał reagować na furosemid. Nie moglismy pozwolić by odeszła w cierpieniu, dusząc się. Zasneła spokojnie na moich rękach, wtulona w moją twarz. Odchodząc lizała mnie po policzkach, tak jak to często robiła przez ostatnie 2 i pół roku. To była najtrudniejsza i najbardziej bolesna decyzja jaką musiałam kiedykolwiek podjąć.

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 12:57 pm
autor: denewa
Słyszałam od Stasia... jest mi bardzo bardzo przykro...
To było widać w Waszych opowieściach jak bardzo kochacie Romę i jaki to szczególny szczuruś

[*]

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 1:59 pm
autor: Afera
[*]

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 2:06 pm
autor: Nietoperrr...
Mogę sobie tylko wyobrazić,co teraz czujecie...
Pewnie już zawsze będzie bolało,to jedyne,co nam po sobie pozostawiają te wyjątkowe szczury.
Ale zostawiają też masę pięknych wspomnień i pewnie tylko dlatego nasze serca faktycznie nie pękają z rozpaczy...

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 5:56 pm
autor: Licho
[']

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 7:51 pm
autor: IHime
Małgosiu, czytając ten post poczułam echo Waszego rozdartego serca. Przytulam. :-*


[*] Dla Jednej Na Milion Romy. :'(

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 8:03 pm
autor: ol.
współczuję Takiej straty
ale gdzie mogłaby być szczęśliwsza ? ...


dla Romy [^]

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 8:13 pm
autor: pariscope
To takie smutne... (*)

Re: Stadko z piernikowej chatki

: śr lis 30, 2011 9:55 pm
autor: Nakasha
Bardzo Wam współczuję. :( :(

[*]

<'>

: pt gru 02, 2011 1:46 pm
autor: *Delilah*
Bardzo mocno Was przytulam...
Te szczególne szczury, pozostawiają tak wiele bólu i tęsknoty po sobie...
Dla Romy Wspaniałej ...<'>