Od wczoraj jest z nami jeszcze chłopaczek z akcji " Uratowaliśmy 40 krówek+20 wacików w 2 dni!"
http://szczury.org/viewtopic.php?f=161&t=26972
Być moze będzie miał inne imię. Jak na razie został Partyzantem, bo jak został przełozony do mojego transporterka, to sie zaczął okopywać miedzy warstwami podkładu dla niemowlaków. W podrózy ( 8 h IC), tez sie okopywał i siedzial całkeim pod spodem. Dopiero pod koniec podrózy spał na podkładzie, ale wtedy musielismy juz wychodzić. A Soran to imię jednego z partyzanckich bohaterów jednego z moich ulubionych anime.
Na razie jest w chorobówce. Jest ciasna, ale bezpieczna. Zostanie tam do czasu, aż wylezą zewnętrzne szwy, albo nawet dłuzej, jesli bedzie potrzeba.
Jest bardzo bardzo przerazony Ale jak tylko zamknę klateczkę, to sie rusza, niucha i coś wcina. Z reki nic. W nocy zjadł kaszkę. Jest piękny i przekochany,na kapturku ma takie srebrne nitki.
Odjajczony, ale jeszcze jest chyba tluszcz (jak pisze Dominika). Takie spore kulki, ale pod dotykiem jakby sie widocznie zmniejsza. Dziwne troche, ale obserwujemy, czy nic sie nie dzieje. Kropek miał alergię na nici, więc jak cos to zauwazę.
Wczoraj jak wrócilismy po 23 do domu, to wziałem grubaska i przytuliłem, potem obcielismy pazurki. Jest z niego przylepka, a jak sie spojrzy w inną strone, to pewnie by najchętniej czmychnął. Ma duzo mniejszy pysio i oczka od Kropkai wogóle taki smuklejszy, ale być moze to ze strachu.
Nawet nie ma jak go dobrze obejrzeć, bo nie chcę go za bardzo stresowac.
W podrózy tylko sikał, bo było mokre. W klatce, przez godzine narobiłchyba z 10 kupek i zasikał wszystko.
Przekochany jest ....
A odbierałem go wczoraj w Krakowie, Dominikę widziałem z okna poczekalni na dworcu i chcialem machać, ale sie nie popatrzyła Szczurek oczywiscie zaraz wzbudził podziw i zaciekawienie pana z ławki obok , a potem lamał serca moich kolezanek z przedziału ( już 2gi raz podruzuje w naszej ekipie ogonek

)
Uznaliśmy, ze jedzie za darmo, bo to dziecko do lat 3
Mam nadzieję, ze sie szybko zaaklimatyzuje, kochany taki.