Strona 26 z 81

Re: Słodziaki moje

: śr gru 22, 2010 5:52 pm
autor: manianera
Jutro wraz z ogonami jedziemy na święta do rodziny. Na myśl o pakowaniu klatki w auto siostry i około 3 godzinach jazdy trochę mi cierpnie skóra, ale będziemy dzielni. Dzisiaj w zoologicznym zaopatrzyłam się nie tylko w gwiazdkowy prezent dla słodziaków (szeroki tunel siankowo-warzywny, głownie do chowania się przed nieletnimi członkami rodziny ;) ), ale i w różne formy przekupstwa, co by jakoś podróż minęła.
Dzisiaj, być może z powodu rosnącego reisefieber'u złamałam się i dałam im Timę zamiast R&M. I co? Szaleństwo! Rzuciły się, jakbym je głodem morzyła przez tydzień. Poddaję się - Stefan nadal beczka, Leia chuchro jak zwykle albo i gorzej, mam dość. Zwłaszca, że teraz święta, czas łasuchowania, a dziewuszki czeka stres wyjazdowy.

Kilka zdjęć - głównie z barykady blokującej kuchenne wyjście na czas wybiegu (wejście na kartony wymaga bycia wciągniętym tam przez pańcię, więc jest "rarytasem". Zarazem jest miejscem, gdzie udało mi się ostatnio wyuczyć Neviśkę żeby stała spokojnie jeśli chce być podniesiona :) ).
Neve vel Białosz (drugie zdjęcie należy do moich ulubionych ;) )
ObrazekObrazek
Stefacino
ObrazekObrazek
Leiutek na kartonach pozowania omówił, więc jak zwykle polarkowo-parapetowy:
Obrazek

Re: Słodziaki moje

: śr gru 22, 2010 6:55 pm
autor: s@kur@
Jacy słodcy panowie. Schrupie Ci ich :D

Re: Słodziaki moje

: śr gru 22, 2010 8:07 pm
autor: manianera
s@kur@ pisze:Jacy słodcy panowie. Schrupie Ci ich :D
Panie :) . Tak akurat dzisiaj wszystkie opisy w rodzaju męskim mi się napisały...
Ale dziękujemy za "groźbę" ;) !

Re: Słodziaki moje

: śr gru 22, 2010 8:20 pm
autor: zocha
manianera pisze: Poddaję się - Stefan nadal beczka, Leia chuchro jak zwykle albo i gorzej, mam dość. Zwłaszca, że teraz święta, czas łasuchowania, a dziewuszki czeka stres wyjazdowy.
To dziewczyny wcześniej zaczęły obżarstwo świąteczne ;) Im też się coś należy :) a jak

jaki pysiek cudny http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... h001-1.jpg te oczka i spojrzenie :-*
Stefan też ślicznie wygląda http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=h015.jpg ten uśmiech i pewnie sobie myśli - haha mam i nie oddam :D
oczywiście nie zapomniałam o Leii, jak zawsze piękna, smukła i lśniąca ::) :)

Życzę bezpiecznej podróży, oby Wam dobrze minęła :)
Wygłaszcz panienki i wycałuj jak się da :)

Re: Słodziaki moje

: śr gru 22, 2010 9:47 pm
autor: ol.
Wracając jeszcze do poprzedniego Twojego postu - ja mam wrażenie jakby Neve była z Wami od zawsze. Słodziakowa drużyna bez białej charakternej panienki, to nie byłoby to :)
Cieszymy się z tego półrocza razem i wyglądamy wielu, wielu następnych !

"jestem sobie myszka szara" http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=h015.jpg - świetnie tutaj Stefanek wyszedł, jak dzikus podkradacz makaronu :D
nie strzelać ! poddaję się ! http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... h001-1.jpg :D
drugie jej zdjęcie należy do kategorii zjawisk uchwyconych, więc nie dziwię Ci się, że je tak lubisz :)
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=g004.jpg - jeśli wyściubuć nosek z ciepłego legoiska, to tylko po kąsek ;)
Leia śliczna, gładka i powabna http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=g005.jpg :)

Niech Słodziakom święta miną smacznie i bezstresowo :)

Re: Słodziaki moje

: śr gru 22, 2010 11:16 pm
autor: unipaks
Słodkie dziewczyny :-*
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=h015.jpg patrzę na pysio Stafanki, na jej minkę ze wzruszeniem i trochę ze ściśniętym sercem, bo przed oczami jawi mi się nasza Dżuma, kiedy jeszcze była zdrowa. Tak niedawno temu...
Serdeczne całusy dla słodkich panienek :-*

Re: Słodziaki moje

: czw gru 23, 2010 6:06 pm
autor: s@kur@
Panie :)
Ojć! Przepraszam! Tak czy siak i tak Ci je schrupie ^^

Re: Słodziaki moje

: czw gru 23, 2010 8:01 pm
autor: Sysa
Zdjęcia w kartonie urocze! "jest ściur", "nie ma ściura", "jest ściur", "nie ma ściura!" ;D

Re: Słodziaki moje

: czw gru 30, 2010 9:21 am
autor: manianera
Od świąt nadal tkwimy u moich rodziców, ponieważ pogoda (wcześniej) i nagle rozładowany akumulator (dzisiaj) z uporem przekładają nam podróż.

Słodziaki łatwo się zaaklimatyzowały w nowym miejscu, pewnie pomogło, że przyjechały z własną klatką. Podróż zniosły bez więszych problemów. Jeszcze tuż przed wyjazdem miśki we trzy spadły z parapetu (zawinięte w polarek ::) ), Neve oczywiście zdążyła zwiać pod szafę, a Stefan była w stanie przedzawałowym. Ale obyło się bez urazów, przynajmniej fizycznych.
Już na miejscu podbiły serce mojej mamy, tata robił nieśmiałe podchody, ale ciury chyba uparły się pokazać, że za grzecznie nie są - drapiąc i podgryzając (!). Dzielnie broniły się przed najazdami dzieci mojej siostry - kiedy dzieciarnia wpadała do pokoju w klatce zapadała głucha cisza przerywana markowanym chrapaniem ;) . Co jakiś czas jednak łaskawie dawały się podkarmić przysmakami.

Okres ubogi w zdjęcia, bo aparat został w Poznaniu. Udało się za to po raz pierwszy zapakować kolorowe na wagę. Neve oczywiście też była pakowana, ale po nastej nieskutecznej próbie zrezygnowałam. Wyniki:
Leia: 450g
Stefan: 485g (czyli nie jest źle, mimo, że wałeczki rozlewają się po bokach)
Neve z prawdopodobnie jednak waży najmniej, gdzieś w okolicach 400g, ale jest to ocena bardzo "z fusów", bo najwyraźniej zarówno sama waga jak i różne pojemniczki parzyły ją w stópki.

Re: Słodziaki moje

: czw gru 30, 2010 4:34 pm
autor: zocha
Neve jak nasz Młody, z Norkiem i PJ'em nigdy nie było problemu. Sami nawet na wagę wchodzili, ale Młody to dosłownie jak by go coś parzyło :) . Ciężko go zważyć. Ostatnio jak był taki lekko zaspany to raz dwa go zważyłam bo inaczej to można się nieźle namęczyć :) Może po prostu nie chce ujawniać swojej wagi ;)

W takim razie czekam na powrót i zdjęcia oczywiście ::)
Buziaki dla Was...

Re: Słodziaki moje

: czw gru 30, 2010 6:25 pm
autor: Sysa
No, no, to się nazywają wakacje! ;D
Niech korzystają słodziaki! :D

Re: Słodziaki moje

: śr sty 05, 2011 10:21 pm
autor: manianera
Słodziaki bezpiecznie dowiezione na miejsce już nie pamiętają o świętach, może tylko dodatkowe gramy czasem przypominają o "babci" podtykającej migdałki. Biegają, chrupią i zbierają głaski, tylko Stefka martwi mnie poświstywaniem - od wczoraj coś jej się przypałętało, świszczy tylko jakiś czas po obudzeniu, potem to mija :( . Rozważam wizytę u weta, na razie witaminki. Humor ma dobry, biega za sznurkiem, chrupie jedzonko, zaczepia pozostałe - jakby nic nie było, zobaczymy...

Dzisiaj za modelkę chciała robić tylko Leia, Stef dała się upamiętnić na jednym ujęciu, a Nevin zakopał się pod polarem i z ukrycia chichotał (przynajmniej w mojej wyobraźni ;) ).
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

I jeszcze na koniec radosna wiadomość dla tych, co śledzą dzieje Białosza - sezon na przesyłanie całusów i gilgotków w brzuchol otwarty!!! Neve ze spokojem znosi czułości!!! Jestem w głębokim i radosnym szoku! Co oczywiście nie zmienia faktu, że akcja "Gołe?Odgryź!" trwa ;). Ale nie bądźmy przesadnie wymagający!

Re: Słodziaki moje

: czw sty 06, 2011 11:27 am
autor: ol.
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=i015.jpg - ach, jaka dama,
to zgięcie szyi !
i spod rzęs spojrzenie http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=i017.jpg :)

co prawda pozostałe dwa, tak mi troszkę bałwanka na myśł przywodzą, ale to na pewo źle widzę, to ta zima ;)
manianera pisze: Nevin zakopał się pod polarem i z ukrycia chichotał (przynajmniej w mojej wyobraźni ;)
wiesz, jak to przeczytałam, a potem jeszcze o gilgotkach w brzuch - to w mojej też się ów chichot upostaciowił :D
i zaraził ;D

Super ! - też poproszę porcyję ode mnie przekazać :)

Taki sezon, że o smarka nietrudno, ale mam nadzieję, że u Stefka witaminy "załatwią sprawę" - i skoki do których się szykujehttp://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=i009.jpg będą dłuugie i lekkie :)

Re: Słodziaki moje

: czw sty 06, 2011 5:04 pm
autor: zocha
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=i009.jpg co za ujęcie, z jaką gracją przymierza się do skoku, ślicznie wygląda :-*
tutaj http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... t=i014.jpg kilka razy się przyglądałam i zastanawiałam się czy ona tam Nevke iska ::) no ale potem dostrzegłam, że ona siebie tak zręcznie trzyma :) nieźle się nagimnastykowała, ale trzeba o siebie dbać by potem pokazać te cudne futerko

Wycałować słodziaki ode mnie a szczególnie Neve skoro można to trzeba korzystać ;) :-* a dla Stefki zdrówka życzę i oby po witaminkach przeszło.

Re: Słodziaki moje

: czw sty 06, 2011 5:10 pm
autor: IHime
manianera pisze:I jeszcze na koniec radosna wiadomość dla tych, co śledzą dzieje Białosza - sezon na przesyłanie całusów i gilgotków w brzuchol otwarty!!! Neve ze spokojem znosi czułości!!! Jestem w głębokim i radosnym szoku! Co oczywiście nie zmienia faktu, że akcja "Gołe?Odgryź!" trwa ;). Ale nie bądźmy przesadnie wymagający!
Tak!?! To ode nie proszę miziać, miziać, miziać! :-* W końcu komu potrzebne palce? ;)
I Stefcię też, na poprawę zdrowia.