Strona 26 z 69
Re: Moja Frytka i Beata
: sob wrz 18, 2010 10:47 pm
autor: zalbi
jak szczur mu nie dożyje do wizyty u weta to może to go ruszy, żeby z tym nie zwlekac....
Re: Moja Frytka i Beata
: sob wrz 18, 2010 10:59 pm
autor: Axen97
Ale one spia!A po za tym wspominalem juz,ze wychodza kiedy chca!Teraz je wezme na rece.
Re: Moja Frytka i Beata
: sob wrz 18, 2010 11:49 pm
autor: Paul_Julian
Niewazne , że spią ! Bedziesz czekać , aż się obudzą i wtedy wezmiesz je do weta ? Dziś wet miał otwarte do 13. Mogłes pójsc do weta. Miałes już być u weta dawno, stan Twoich szczurków nie jest taki nagle od dzisiaj.
W tygodniu jest do 18stej. I też sie nagle okaze , ze masz strasznie duzo zajęc?
W tej chwili jedyna dobra rzecz, to to że masz 2 szczurki. Ale co z tego, że namówisz mamę na zabezpieczanie kabli, skoro neidługo możesz miec 1go albo zero szczurków?
A co wymyslisz w poniedziałek, zeby nie pójsc?
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 10:12 am
autor: Jelly123
Axen, to, że śpią oznacza że nie masz się nimi zajmować? Moim zdaniem szczury śpią kiedy są zmęczone, moja szczurcia budzi się kiedy wchodzę do pokoju bo chce się pobawić... poza tym to raczej nocne zwierzęta, chcesz powiedzieć że śpią od 7 rano (załóżmy że o tej porze wstajesz do szkoły) do 24 w nocy? A jak wychodzą kiedy chcą to gdzie wychodzą? Na stół? Na cały pokój? Nie brałeś pod uwagi tego że może kiedyś jakaś spadnie ze stołu i twoja mama zobaczy je w kuchni? Miałeś osiatkować klatkę dobry tydzień temu.
Jeszcze coś. Jak Frytka będzie musiała przyjmować antybiotyk skąd weźmiesz kasę? Nie będziesz im dawać leków bo śpią? Zastrzyki na świerzb? To nie dużo ale moim zdaniem nie tyle brakuje ci kasy, co chęci...
Wciąż mnie nawiedza myśl że jednak masz te szczury głównie dla szpanu.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 10:53 am
autor: Axen97
W pon. juz napewno pojde,a one wychodza tylko n a stol i za klatke.Dzisiaj dostaly ode mnie kawalek jajka.Frytka nawet nie powachala tylko sie rzucila do jedzenia

.Beata wczoraj o 24 chciala sie ze mna pobawic,tylko ze juz bylem taki zmeczony,ze oczy sie same zamykaly ^_^.Szczurek dla szpanu - jakiego szpanu?!Koledzy sie tylko ze mnie smieja,jak im mowie ze mam szczurki hodowlane.Wiec nie rozumiem jaki to szpan

.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 10:59 am
autor: Jelly123
No i sam widzisz, one jednak nie śpią, tylko chcą się bawić... są malutkie, potrzebują dużo ruchu, potrzebują dobrej karmy, aby wyrosły na duże, zdrowe szczury. Jeśli jesteś zmęczony o 24 to może idź spać, co? Metrowy stół... to tak jakby wcale nie miały wybiegu. Niektorzy mają tej wielkości same klatki. Przecież możesz puścić je na łóżku, gdzieś na kanapie. Jestem ciekawa co powie ten weterynarz, czy naprawdę do niego pójdziesz, czy może wymyślisz znów jakąś głupawą historyjkę.
Powiedziałam o szpanie, bo jakiś tydzień po tym, jak dostałeś szczurki, chciałeś wyjść z nimi na miasto na ramieniu "Patrzcie! Mam szczura!". To może spytam inaczej.
Po co ci szczury?
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 11:13 am
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:W pon. juz napewno pojde
Trzymamy za słowo.
Wg mnie najpierw weterynarz, potem przygotowanie pokoju i wypuszczanie. W obecnej chwili dużo wazniejszy jest weterynarz. Axen, rozglądaj sie za drugą taką klatką , można je połączyć . A szczurki śpią kilka razy na dobę , bo taki mają cykl życia ( jak człowiek śpi w nocy). Ale młode szczurki zdają sie nie spać wogole, a jak się nie wybiegaja , to albo spią z nudów albo gryzą prety :/
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 11:43 am
autor: Axen97
Jelly - ja mam takie wrazenie,ze w ogole nie czytasz tego co pisze.Mama mi zabronila puszczac szczurki po podlodze,czy po lozku

.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 11:48 am
autor: Blanny
To po co w ogóle kupowałeś szczurki, skoro:
- nie stac Cię na weterynarza
- w sklepie zoologicznym nie ma dobrych karm
- mama nie pozwala puszczać ich na podłogę oraz łóżko
- masz dużo zajęć i bardzo mało czasu
- nie stać Cię na dużą klatkę
Więc po co?
Skoro wie się, że nie można zwierzętom zapewnić odpowiednich warunków, to się ich NIE BIERZE.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 12:02 pm
autor: syntonia
Troszkę egoistycznie postąpiłeś kupując te szczurki, bo teraz nie jesteś w stanie im zapewnić nawet podstawowych warunków w jakich powinno się trzymać jakiegokolwiek zwierzaka. Uszczęśliwiłeś siebie kosztem żywych istotek. Nie chcę na Ciebie naskakiwać, bo sama kiedyś jak byłam jakoś w Twoim wieku, a nawet trochę młodsza zrobiłam mnóstwo błędów jak miałam pierwszego szczurka. Tylko wtedy podstawowym problemem był utrudniony dostęp do informacji, wszystko się robiło na czuja albo na podstawie głupich książek z zoologicznego. A Ty mimo, że praktycznie wszystkie informacje i to co masz robić masz podane na tacy, dalej z naszych rad nie korzystasz. Ostrzegamy Cię przed popełnianiem błędów, które kiedyś wielu z nas też popełniało. Więc nie myśl, że tu się wszyscy wymądrzamy i chcemy Ci zrobić na złość. Opieramy się po prostu na własnym doświadczeniu.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 12:16 pm
autor: Jelly123
Że niby ja nie czytam tego, co ty piszesz? Chyba inaczej, ty nie rozumiesz niczego, co piszą inni użytkownicy. Mimo 25 stron tematu nie zrobiłeś nic oprócz tego, że kupiłeś drugiego szczurka. syntonia i Blanny właśnie dotknęły sedna, napisały, o co mi chodziło. Nawet nie zrozumiałeś mojego pytania. Wiesz, jak wygląda sytuacja? Kupiłeś szczury i nie jesteś w stanie zapewnić im nawet odpowiedniego wybiegu, nawet karmy ani miejsca w którym spędzają praktycznie całą dobę. Opieka nad zwierzętami nie polega tylko na chęciach. Wiele ludzi wytyka ci błędy, a ty i tak nic, nic, nic. Żadnych zmian, żadnej poprawy, wciąż tylko "nie ma kasy", "mama nie pozwala". Teraz rozumiesz dlaczego zadałam to pytanie? Po co kupiłeś szczury, skoro nie potrafisz o nie zadbać i jesteś w dodatku w 100% świadom że sprawiasz im krzywdę? Robisz z mamy bezuczuciowego potwora, no super, zabroniła ci, i co z tego? Mi mama też zabroniła puszczania Jessy na łóżku. I tak to robię pod jej nieobecność i śpię w podziurawionej kołdrze.
Weź sobie samemu zadaj to pytanie. Czy zależy ci na tych szczurkach? Robisz cokolwiek w tym kierunku? Bo wychodzi na to, że nie.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 12:17 pm
autor: Jelly123
Jeszcze coś.
Nie chcemy cię obrażać, nie wymądrzamy się (jak napisała syntonia), nie jedziemy po tobie.
Po prostu puściły mi nerwy. Nie wiem, czy ta rozmowa ma dalej sens, skoro ty i tak wiesz lepiej.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 12:24 pm
autor: Blanny
Jelly, w jednym zdaniu nie masz racji.

Piszesz, że Axen ma 100% świadomość, że robi im krzywdę - a to właśnie nieprawda. On NIE ROZUMIE, że robi im KRZYWDĘ. A robi.
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 12:43 pm
autor: Sheeruun
Nie wiem czy dalsze udzielanie się w tym temacie i dawanie mu porad ma jakikolwiek sens.
On i tak nie słucha co do niego mówimy, nie robi nic, aby zapewnić szczurom odpowiednie warunki życia, zasłania się ciągle mamą, szkołą, brakiem czasu czy pieniędzy.
Brak słów.
Axen nie dorósł jeszcze aby wziąć na siebie odpowiedzialność posiadania zwierząt. Trudno. Tylko tych biednych szczurów szkoda..
Re: Moja Frytka i Beata
: ndz wrz 19, 2010 12:47 pm
autor: Axen97
A teraz nie rozumiem o co wam chodzi...Paul sam napisal,ze najpierw wet,wiec w pon.ide do weta!