Strona 26 z 49
Re: Ogonkowe historie
: wt gru 11, 2012 5:12 pm
autor: gosja1
Umówiłam panów do weta na czwartek. Nadal Kubuś bulgocze nosem, mimo Vibovitu, oleju lnianego, i innych wynalazków. Może jestem przewrażliwiona, bo nie robi tego często, ale wolę by go ktoś przed okresem świątecznym osłuchał.
Na dodatek leciało im sporo porfiryny w ostatnich dniach, i, choć dzisiaj akurat NIE BYŁO, to nie jestem przekonana, czy jest ok

Re: Ogonkowe historie
: śr gru 12, 2012 8:28 am
autor: dorloc
Idź, idź, nie ma co czekać. Moja Trish też kończy w czwartek antybiotyk...
Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 10:45 am
autor: gosja1
Mam dylemat, jak szczurki zapakować. Bo mam ten transporter Firplasta Large, ale on ma dużo otworów, to ewentualnie w torbie bym je schowała. Ale nie wiem, czy jest sens o 17 po Warszawie jeździć samochodem i liczyć, że gdzieś blisko Medicavetu zaparkuję, skoro moje auto to wielka kobyła ;/ Kurczę, z zimie jeszcze ze szczurkami tyle nie "spacerowałam" i nie chcę ich wywietrzyć za bardzo :/
Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 12:16 pm
autor: dorloc
Cóż... Ja moim do transportera włożyłam bluzę z kapturem i mnóstwo szmatek, żeby się miały, gdzie zagrzebać, a one i tak siedziały na tym wszystkim. Do tego włożyłam je do takiej torby marketowej i z boków i od góry pozasłaniałam pieluchami tetrowymi. No a moje panny wciągnęły szparami i pieluchy i boki torby i wszystko pocięły ząbkami... O ! I weź tu zadbaj o szczura
Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 12:48 pm
autor: spinka2430
Ja podobnie zrobiłam tyle ze do torby marketowej wsadziłam ciepły polarowy koc a w koc transporter który owinełam bokami.W środek oczywiscie pełno szmatek i kaptur mojej córki z pochowej kurtki z ciepłym futrem po bokach

nawet Wetka sie śmiała ze dziewczyny przygotowane i zabezpieczone jak na Syberie

Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 2:25 pm
autor: dorloc
Ja się bałam dawać polarowego koca... i słusznie, bo bym miała firanki...

Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 6:43 pm
autor: gosja1
dorloc, ach, te Twoje panny z zapędami krawieckimi
Jesteśmy już po wizycie u dr Kacprzak

Szczury obadane, osłuchane i nie jest potrzebny antybiotyk na razie, chyba, że za jakieś 2 tygodnie nadal nie będzie poprawy. Mam im podawać imunoglukan i ACC 100.
U chłopaków zaczyna występować samczy łupież, pomarańczowa skóra, i możliwe, że od tego się drapią, chociaż u Kacperka są jeszcze wydrapane krostki, w miejscach wskazujących na alergię. Dostał zastrzyk z jakimś lekiem przeciwświądowym

A ja muszę zacząć prać szmatki w płynach dla dzieci - może to pomoże

I co najważniejsze - pazury obcięte!!!!!!!

Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 8:21 pm
autor: dorloc
Ja miałam kiedyś samca alergika. Zaczęło się też od drapania, potem strupy. Najpierw niby miał jakieś robale, no to codziennie szorowanie klatki i wyparzanie + musiałam codziennie ciura na minutę trzymać wypudrowanego jakimś specyfikiem i zawiniętego w jakąś szmatkę, żeby z siebie tego nie zmył. Potem wyszła alergia. pozmieniałam ściółkę na żwirek, a i tak zdechł chyba po roku, czy półtora i dalej te strupy miał... O.
A mi teraz jedna wetka zaleciła też Immunoglukan w syropie dla dzieci, a drugi wet odradził, bo tam cukier... Ty masz to samo ? Lepiej ponoć jednak ten Betaglukan w kapsułkach...
Re: Ogonkowe historie
: czw gru 13, 2012 10:31 pm
autor: gosja1
Jedyny Imunoglukan w syropie, jaki jestem w stanie znaleźć w internecie (bo szczurkom dopiero jutro kupię, dzisiaj nie dałam rady niestety...) to taki ze składem:
Substancje aktywne: wyciąg z boczniaka ostrygowatego-Beta (1,3/1,6)-D-glukan, witamina C. Substancje pomocnicze: fruktoza, kwas cytrynowy, regulator kwasowości, kwas benzoesowy-sub. konserwująca. Syrop nie zawiera alkoholu, syntetycznych barwników organicznych, aromatów.
Jedyny cukier to fruktoza, ale ona nie jest taka straszna, w porównaniu do zwykłego cukru, więc ja bym się nie przejmowała. Tym bardziej, że 0,5 ml na wielkiego szczura to raczej niewiele.

Każdy oczywiście ma swoje zdanie, ale skoro byłam u polecanej wetki, to nie będę szukać dziury w całym. Mogę ten syrop stosować jako smakołyk i podejrzewam, że będą baaardzo zadowoleni.
Pasożytów nie mamy, bo szczurki były oglądane wzdłuż i wszerz, czemu towarzyszyły wielkie krzyki, piski i inne odgłosy ogromnego nieszczęścia. Wszak trzymanie i dmuchanie w futerko to wielce bolesny zabieg

Nawet się z tego nieszczęścia nie chcieli w gabinecie przekonać do chrupka z baraniną.

Ja wykluczyłam już ściółkę i karmę, więc raczej pozostaje rzeczywiście proszek do prania...
Re: Ogonkowe historie
: pt gru 14, 2012 7:37 am
autor: dorloc
Jedyny cukier to fruktoza, ale ona nie jest taka straszna, w porównaniu do zwykłego cukru, więc ja bym się nie przejmowała. Tym bardziej, że 0,5 ml na wielkiego szczura to raczej niewiele. Każdy oczywiście ma swoje zdanie, ale skoro byłam u polecanej wetki, to nie będę szukać dziury w całym. Mogę ten syrop stosować jako smakołyk i podejrzewam, że będą baaardzo zadowoleni.
I tak to z lekarzami jest, jeden mówi to, drugi tamto i nie wiadomo, którego słuchać...
Re: Ogonkowe historie
: pt gru 14, 2012 7:51 am
autor: gosja1
dorloc, ja wychodzę z założenia, że nie można być takim restrykcyjnym, tym bardziej, że i tak dbamy o szczurki

moje nie dostają nic, co by miało cukier. sporadycznie kaszkę.
to jest tak trochę, jak z dziećmi.... niby nie powinny jeść słodyczy, bo... (i tutaj jest wiele argumentów za "nie), ale przecież czasem im dajemy

i syropami też się je leczy.
Oczywiście, stosuję się do listy pokarmów, których szczurki jeść nie powinny, jeśli chodzi o jakieś substancje trujące, uczulające, ale poza tym uważam, że rozsądek powinien być zachowany.
Inna sprawa, że jakby na forum ludzie pisali, że można dawać serki i słodycze to duża część ludzi, którzy są nieco bezmyślni, rozsądku by nie zachowała. A ja wiem, po moim Marcelku, jak trzeba być uważnym w tych dodatkach poza karmą...
Re: Ogonkowe historie
: pt gru 14, 2012 8:45 pm
autor: Agusta
Moje dostają kaszkę dla dzieci raz w tygodniu. Bardzo lubią. Mieszam z kuskusem lub płatkami owsianymi i owocami. Smaczne.

Re: Ogonkowe historie
: sob gru 15, 2012 11:40 am
autor: gosja1
Mam zgodę mężczyzny na kolejnego szczurka
(co prawda niechętną i z mocno skrzywioną miną, w stylu "no skoro już musisz i Cię to uszczęśliwi..............").
Co prawda na razie i tak to nie nastąpi, bo jestem zalatana, mam troszkę za małą klatkę i ograniczone fundusze... a przede wszystkim jakiekolwiek socjalizowanie się z nowym członkiem gospodarstwa domowego odpada, ale!

Re: Ogonkowe historie
: sob gru 15, 2012 1:25 pm
autor: dorloc
No to gratulacje

W każdym razie furtka otwarta i możesz działać, jak Ci jakiś maluch wpadnie w oko

Re: Ogonkowe historie
: czw gru 20, 2012 10:32 pm
autor: gosja1
Kupiłam panom XtraVital (nie, żeby im brakowało jedzenia), bo chciałam sprawdzić nowy sklep internetowy i okazało się, że doznały jakiegoś szaleństwa. Jedzą jak opętani! Chyba im się granulat trochę przejadł
